Czy pompy ciepła sprawdzą się w starym domu, który nie przeszedł termomodernizacji? Czy zdadzą egzamin podczas mroźnych zim? Okazuje się, że mrozy, stare instalacje i gorsze ocieplenie nie przekreślają tych instalacji.
Jak wynika z najnowszego badania zrealizowanego przez SW Research na zlecenie Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) w sierpniu 2025 r., zainteresowanie pompami ciepła w Polsce rośnie. Polacy coraz chętniej wymieniają kotły na paliwa stałe właśnie na pompy ciepła.
Aż 80 proc. naszych rodaków korzystających z tych urządzeń jest zadowolonych z nowego sposobu ogrzewania. Jedynie 5 proc. deklaruje niezadowolenie. Respondenci doceniają głównie wygodę obsługi (84 proc. zadowolonych i bardzo zadowolonych) oraz bezawaryjność urządzeń (77 proc.).
Konsumentów przekonują dobre przykłady z całego świata. Największe dotychczas badania efektywności pomp ciepłą przeprowadzono w Niemczech, Francji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Austrii i Holandii. Najdłużej trwające serie badań, prowadzone od 20 lat w ramach różnych projektów, realizowano w instytucie Fraunhofer ISE w Niemczech. Z kolei największe badanie pod względem liczby systemów (1 023 pompy typu powietrze–woda i grunt–woda) objęło kilka krajów.
Najważniejszy wniosek? Pompy ciepła działają bardzo dobrze w rzeczywistych warunkach użytkowych.

Efektywność rośnie z roku na rok
Podczas gdy błędne ustawienia urządzenia prowadzą do zmniejszenia efektywności i nadmiernego poboru prądu, prawidłowe regulacje zapewniają roczne oszczędności na poziomie ok. 60 Euro.
Dodajmy, że efektywność pompy wyraża się jako stosunek dostarczonego ciepła do zużytej energii elektrycznej. Rzeczywisty sezonowy współczynnik efektywności (SPF – Seasonal Performance Factor) lub roczny współczynnik efektywności oblicza się zawsze na podstawie danych pomiarowych z eksploatacji. Okres oceny obejmuje zazwyczaj jeden rok.
Poniższy wykres przedstawia średnie wartości efektywności, zakres uzyskanych wyników, a także liczbę ocenianych systemów oraz okres analizy.
Trend jest jednoznaczny: pompy gruntowe osiągają średnią efektywność na poziomie 4,2, czyli o jeden punkt wyższą niż systemy powietrzne. Powodem lepszej efektywności jest stabilność i wyższa temperatura źródła ciepła w gruncie. Co ważne, wyniki obejmują głównie istniejące, często starsze budynki. Wskutek lepszej technologii i jakości montażu efektywność pomp ciepła wyraźnie rosła w czasie.
Badane systemy pochodziły z fabryk, różniących się już na starcie osiągami, stąd rozrzut wyników efektywności w warunkach rzeczywistych.

Trzy kluczowe wskaźniki
Ostateczna sprawność nie zależy wyłącznie od wieku budynku czy rodzaju ogrzewania. Znaczenie mają przede wszystkim:
– jakość projektu i montażu,
– poprawne ustawienia sterownika (regulatora),
– możliwie niska temperatura zasilania.
Należy pamiętać, że kluczowa jest rola wyszkolonych instalatorów. Badania obalają mit, jakoby pompa ciepła wymagała ogrzewania podłogowego. Połączenie pompy ciepła z grzejnikami jak najbardziej zdaje egzamin.
Paweł Lachman, prezes PORT PC, podkreśla: – Średni roczny współczynnik efektywności SPF w najnowszych badaniach przekracza 3,4, a w wielu instalacjach osiąga wartości powyżej 4 – także w domach z tradycyjnymi grzejnikami. Patrząc na wyniki badań efektywności w budynkach widać, że w ciągu 15 lat efektywność pomp ciepła zwiększyła się o ok. 30 proc.
Pytany przez SmogLab precyzuje, że najważniejsze nie jest samo ocieplenie budynku, a właściwy dobór i regulacja systemu grzewczego. – To dowód, że pompy ciepła są nie tylko rozwiązaniem dla nowych domów, ale realną alternatywą przy modernizacji milionów istniejących budynków – dodaje.
Starszy dom to nie problem
Badania z kilkunastu krajów jednoznacznie wskazują, że wiek budynku ma małe znaczenie, a pompy ciepła działają efektywnie także w domach gorzej ocieplonych. Decydujące jest obecne zapotrzebowanie na ciepło i temperatura zasilania. Tak więc termomodernizacja pomaga, ale nie jest warunkiem koniecznym.
Co z siarczystymi mrozami? W mroźnym lutym 2021 r. (badania Fraunhofer ISE) średnia efektywność pomp wyniosła 2,3, a najgorsze wyniki przy temperaturach nawet –10°C nadal dawały ponad 2 kWh ciepła z każdej 1 kWh prądu. Grzałki elektryczne uruchamiały się rzadko. To mocny dowód, że pompy działają również w trudnych warunkach zimowych.
PORT PC przekonuje, że kluczowe nie jest to, ile lat ma budynek, ale w jakim stanie technicznym jest instalacja grzewcza i w jakich warunkach rzeczywiście pracuje.
– Jeżeli w mroźne dni starszy dom można odpowiednio ogrzać przy temperaturze zasilania około 50–55°C, to jest to bardzo dobry sygnał dla wyboru pompy ciepła. W praktyce taki grzejnik już przy 55°C zaczyna wyraźnie parzyć w dłonie. A mimo to dla pompy ciepła to nadal komfortowy zakres pracy. Oznacza to, że instalacja jest niskotemperaturowa i pompa ciepła będzie mogła działaċ efektywnie przy pogodowej regulacji temperatury – wyjaśnia nasz rozmówca.
– Jeśli natomiast budynek potrzebuje zasilania grzejników temperaturą 70–80°C, przy której ich powierzchni praktycznie nie da się dotknąć, to mówimy o instalacji wysokotemperaturowej – precyzuje.
W takim przypadku warto najpierw poprawić izolację budynku lub zwiększyć powierzchnię grzejników. W wielu polskich domach wystarczy jednak przeprowadzić nieskomplikowany test, czy zasilanie 50-55°C wystarcza do ogrzania pomieszczeń. – Często okazuje się, że pompa ciepła jak najbardziej ma sens techniczny i ekonomiczny.
Zdjęcie tytułowe: fokke baarssen/Shutterstock



















