Piątkowe protesty młodzieży przykuły uwagę polskiego rządu. Minister Środowiska wystosował nawet list do strajkujących.
Ten nie jest długi [cały znajdziecie TUTAJ], a uwagę zwraca w nim jeden fragment. W tym minister Kowalczyk wskazuje w jaki sposób rząd wspiera postulaty dotyczące ochrony klimatu, pisząc, że ten walczy ze smogiem:
„Ze strony rządu oraz resortu środowiska możecie liczyć na nasze wsparcie w tej słusznej i szczytnej idei lepszego jutra, lepszej przyszłości naszej planety. Przekazaliśmy jak do tej pory miliardy złotych na poprawę jakości powietrza. Prowadzimy kampanie edukacyjne, otworzyliśmy nowe kanały wsparcia finansowego wymiany przestarzałych pieców, termomodernizacji budynków w ramach programu Czyste Powietrze. Stawiamy również na inwestowanie przez domostwa jednorodzinne w odnawialne źródła energii za pomocą dopłat z programu Mój Prąd. Wymieniłem tylko kilka instrumentów wsparcia z szeregu programów dostępnych w ramach rządowej pomocy w tym zakresie. Jednak nasze wysiłki, aby zniwelować tzw. niską emisję – przyczynę smogu, nie ustają.”
Chciałbym więc powiedzieć, że nie jest tak, iż walka ze smogiem nie ma nic wspólnego z ochroną klimatu.
Mądrze prowadzona może pozytywnie wpłynąć na polskie emisje CO2, co poniższy film przygotowany przez Polski Alarm Smogowy:
Walka ze smogiem nie jest jednak ochroną klimatu. W przypadku tego pierwszego, przynajmniej w Polsce, chodzi głównie o pył zawieszony i tzw. niską emisję. Gdy mówimy o tym drugim
[Tutaj poradnikowy artykuł Kuby Jędraka, który to tłumaczy.]
Jeżeli więc to Minister Środowiska miesza jedno z drugim, to można żywić pewne obawy o to, czy jesteśmy w dobrych rękach.
***
Henryk Kowalczyk nie jest pierwszym politykiem, któremu smog zdaje się mieszać z klimatem. Wcześniej podobne faux pas popełnił Rafał Trzaskowski. Wtedy młodzież różnicę wyjaśniła my w bardzo ciekawy sposób, o którym przeczytacie TUTAJ.
Fot. Gaith / Shutterstock.com.