To druga taka deklaracja płynąca ze strony władz stolicy. Wiele wskazuje na to, że bardziej znacząca. W lipcu radni w swojej uchwale ograniczyli się jednak jedynie do wywierania nacisku na władzę centralną. To ta – w myśl uchwały – ma więcej kompetencji do przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Dzisiejsza deklaracja, ogłoszona w międzynarodowym towarzystwie przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego, idzie o wiele dalej.
Trzaskowski przyłączył się w ten sposób do 93 innych miast, które sprecyzowały swoje cele dotyczące polityki klimatycznej podczas szczytu grupy C40 w Kopenhadze. Do zrzeszenia progresywnych metropolii poważnie traktujących walkę z globalnym ociepleniem dołączył między innymi Paryż, Berlin czy goszcząca spotkanie stolica Danii. W sieci tej znajdują się jednak również stolice państw zaniedbujących sprawy klimatu. Oprócz Warszawy to między innymi Tokio – Japonia nadal jest krytykowana za swoje uzależnienie od węgla i plany budowy kolejnych zasilanych nim bloków energetycznych. Lista miast zawiera również brazylijskie Sao Paulo i kilkanaście metropolii Stanów Zjednoczonych – kraje te również zostają daleko w tyle jeśli chodzi o cel neutralności klimatycznej.
Wszystkie 94 miasta wchodzące w skład C40 uznały (ang. recognize) stan kryzysu klimatycznego, niezależnie od polityki prezentowanej przez przywódców swoich państw. Co taka deklaracja ma oznaczać w praktyce? Sygnatariusze porozumienia zobowiązują się do działań zmierzających do zatrzymania ocieplania się planety na poziomie 1,5 stopnia powyżej poziomu z epoki przedprzemysłowej (do czego nawołują naukowcy IPCC w swoim słynnym raporcie). Zapowiadają ograniczenie emisji w transporcie, budownictwie i z odpadów. Mówią też o sprawiedliwej transformacji i walce z biedą.
– Miasta to miejsca, gdzie bitwa klimatyczna zostanie w dużej mierze wygrana lub przegrana. Na wrześniowym szczycie klimatycznym ONZ, co najmniej 70 państw i 100 miast zgodziło się na wzmocnienie swoich krajowych planów klimatycznych do 2020 r. – musimy wykorzystać ten moment. Miasta znajdują się w centrum tego wyścigu, gratuluję C40 przywództwa w tym krytycznym momencie. – komentował sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
Wynik spotkania skomentowała również Anne Hidalgo, burmistrzyni Paryża. Według niej porozumienie 94 miast jest ważnym impulsem do opracowania Globalnego Zielonego Ładu, czyli planu na ekologiczną transformację światowej gospodarki. Uczestnicy spotkania wyrazili wsparcie dla jego powstania. Skrytykowała przy tym władze państwowe, które według niej zawiodły podczas wspomnianego przez Guterresa szczytu.
– W zeszłym miesiącu światowi przywódcy spotkali się w Nowym Jorku i po raz kolejny nie doszli do porozumienia choćby zbliżonego do poziomu działań niezbędnych do powstrzymania kryzysu klimatycznego. Ich nieudolność bezpośrednio zagraża wszystkim ludziom, ponieważ czas ucieka. – mówiła Hidalgo.
Na rzecz zielonych rozwiązań dla gospodarki będzie na pewno lobbowała członkini Kongresu USA Alexandria Ocasio-Cortez, współautorka amerykańskiej wersji „Green New Deal”. Przedstawicielka Partii Demokratycznej przyjedzie do Kopenhagi w czwartek. Dołączy wtedy również do demonstracji młodzieży, która wcześniej spotka się z liderami światowych metropolii. Wśród liderów protestu w stolicy Danii będzie również Gosia Czachowska z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
C40 ocenia postępy każdego ze swoich członków za pośrednictwem strony internetowej. Jak wypada Warszawa? Na razie nienajlepiej. Związek miast dobrze ocenia jedynie deklarację stolicy Polski dotyczącą postępowej polityki klimatycznej, czeka jednak na konkrety dotyczące celów i planu ich osiągnięcia.
Źródło informacji: https://www.c40.org/press_releases/global-gnd
Źródło zdjęcia: Shutterstock/Grand Warszawa