Około 10 tysięcy drzew może zniknąć z centrum Jastrzębia-Zdroju – alarmują mieszkańcy. Może się tak stać po wybudowaniu sklepu wielkopowierzchniowego i bloków w centru miasta. Sprawą zajęła się Agnieszka Korbel, prezeska Stowarzyszenia „Wzrastaj”, która w internecie opublikowała petycję sprzeciwiającą się tym planom.
Jak czytamy w treści petycji, mieszkańcy od ponad 20 lat próbują namówić urząd miasta do odzyskania tego terenu i urządzenia tam parku oraz zielonej strefy rekreacji. Jej autorzy zwracają też uwagę na wyjątkowe znaczenie zagrożonego obszaru dla przyrody. Według Śląskiego Towarzystwa Ornitologicznego żyje tam nawet 100 gatunków ptaków. Niestety, około 10 tysięcy drzew rosnących na tym terenie jest dziś zagrożone wycinką. Na ich miejscu zaplanowano budowę dużego centrum handlowego, a później być może również bloków i biurowców.
„Wyjątkowe położenie tego miejsca, znajdującego się między największymi osiedlami oraz w pobliżu galerii, kina i dworca mogłoby sprawić, że byłoby to miejsce spotkań, integracji, i wypoczynku dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców.” – pisze autorka petycji, którą poparło już ponad 60 tysięcy osób. Dodaje, że w mieście są inne tereny, które można przeznaczyć pod taką inwestycję bez konieczności wycinania drzew.
Inwestor od kilku lat chce rozpocząć budowę na spornym terenie. Nie przeszkodziła w tym negatywna opinia Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska. Jak zauważa Korbel, na przyrodniczą wartość zielonego terenu zwracali też w przeszłości uwagę sami miejscy urzędnicy. W dokumencie z 2012 r. pisali, że teren ten „pełni ważną funkcję w ekosystemie miasta” oraz że „dobrym pomysłem wydaje się nadanie obiektowi charakteru parkowego”. Wartość przyrodniczą potwierdza także zamówiona przez miasto ekspertyza Głównego Instytutu Górnictwa. Właśnie dlatego mieszkańcy protestują, swoje pismo adresując do Urzędu Miasta. Problem jednak w tym, że zadrzewiony teren nie jest własnością magistratu.
– Dlatego proponujemy miastu, by zaoferowało właścicielowi inny teren w zamian. Może to być na przykład jedna z działek pogórniczych, na obrzeżach miasta mamy łąki i pola. – sugeruje Korbel. – Jastrzębie potrzebuje centrum, którego teraz jest pozbawione. Kolejna galeria handlowa i kolejne blokowisko tego nie zapewnią.
Działaczka obawia się, że wycinka drzew mocno odbije się na zdrowiu jastrzębian. Już teraz muszą oni zmagać się z problemem smogu, który jest zmorą wielu miast Śląska i Zagłębia. W jego ograniczeniu mogłaby pomóc właśnie zieleń, dziś stanowiąca zaledwie 8% powierzchni miasta.
– Niestety mamy wrażenie, że urząd miasta myślał bardziej o tym, by wygodnie było inwestorowi. – mówi Korbel, wspominając o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego sprzed kilkunastu lat. To wtedy miasto dopuściło takie budowle na miejscu rosnących dziś drzew. – W tym momencie moglibyśmy zmienić ten plan, co skończyłoby się najprawdopodobniej wypłaceniem odszkodowania dla inwestora i odzyskaniem terenów zielonych w centrum przez miasto.
Zanim właściciel terenu rozpocznie budowę, będzie musiał uzyskać decyzję środowiskową. To zależy od prezydenta… sąsiednich Żor, bo właśnie tam po interwencji prokuratury sprawę przekierowało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach.
Źródło zdjęcia: Sutterstock/Ekaterina Kondratova