Media na świecie obiegła informacja o kolejnym rekordzie temperaturowym na Antarktydzie. Na wyspie Seymour odnotowano prawie 21 st. Celsjusza. W regionie to kolejna rekordowa temperatura w ciągu tygodnia, po tym jak przy argentyńskiej stacji Esperanza odnotowano 18,3 stopnia.
Rekord odnotowany został przez brazylijskich naukowców na przynależącej do Antarktydy wyspie Seymour i wyniósł dokładnie 20,75 st. Celsjusza. Jak podaje brytyjski „Guardian”, odczyt ten był o stopień wyższy niż poprzedni rekord odnotowany w tej części świata. Wówczas, w 1982 roku, na antarktycznej wyspie Signy zarejestrowano 19,8 st. Celsjusza [Wyspa ta, choć leży w Antarktyce, na ogół nie jest traktowana jako część Antarktydy. Spór między Argentyną a Wielką Brytanią w tej kwestii nie został ostatecznie rozstrzygnięty] .
Kontynentalny rekord temperaturowy na Antarktydzie – 18,3 st. Celsjusza – odnotowany został natomiast niespełna przed tygodniem, w pobliżu argentyńskiej stacji badawczej Esperanza. Poprzedni pochodził z marca 2015 roku i wynosił 17,5 stopnia. [Szczegółowo o niedawnym rekordzie, a także komentarzach klimatologów, pisaliśmy tutaj.]
Póki co temperatur na Seymour Island nie skomentowała Światowa Organizacja Meteorologiczna, która potwierdziłaby rekord. Jeśli jednak nie doszło do błędu aparatury pomiarowej, mamy do czynienia z pierwszym przypadkiem w historii pomiarów, kiedy temperatura na Antarktydzie przekroczyła próg 20 st. Celsjusza.
📢 20.75°C in Antarctica 2020-02-09 @guardian ▶️ https://t.co/SOfmFBeN0I#By2020WeRiseUp 💚✊🏼#GlobalStrike 2020-04-24 #FridaysForFuture#EarthDay 2020-04-22 (50th!)
— Parents For Future #EndFossilFuels (@parents4future) February 13, 2020
(& some countries different dates) pic.twitter.com/UVfUwqT9p8
Jak podała Światowa Organizacja Meteorologiczna, w komunikacie wydanym przed kilkoma dniami, w ciągu ostatnich 50 lat średnia temperatura na Półwyspie Antarktycznym – północno-zachodnim krańcu kontynentu, znajdującym się blisko Ameryki Południowej – wzrosła o 3 st. Celsjusza.
Ilość lodu traconego rocznie z pokrywy lodowej kontynentu wzrosła natomiast co najmniej sześciokrotnie w latach 1979–2017. Do większości strat lodu dochodzi w wyniku topnienia szelfów lodowych, w wyniku wtargnięcia stosunkowo ciepłej wody oceanicznej. Zjawisko to jest szczególnie intensywne w zachodniej części Antarktydy.
Czytaj także: Antarktyda topnieje. Co trzeba o tym wiedzieć?
_
Zdjęcie: Shutterstock/COULANGES
