Udostępnij

Jeden klik i palenie śmieci zgłoszone? Na 1100 skarg nie sprawdzono nawet jednej trzeciej

30.04.2020

Zgłaszanie kopcących kominów i dzikich wysypisk w Małopolsce miało stać się łatwiejsze dzięki platformie Ekointerwencji. Mieszkańcy mogą donieść o naruszeniach przez internet, używając formularza, interaktywnej mapy lub smartfonowej aplikacji. Za projekt odpowiada Urząd Marszałkowski, który zebrane dane ma przekazywać miejskim urzędnikom. Ci mają prosić o interwencję policję, straż miejską lub sami dokonać kontroli. Niestety – w Krakowie Ekointerwencja w praktyce nie działa. W wielu innych miejscach również jest w powijakach.

Internetowa platforma zdobyła popularność wśród krakowian i mieszkańców regionu, którzy chętnie oznaczają naruszenia „pinezkami” na mapie województwa. Nic dziwnego – by zgłosić naruszenie od dwóch miesięcy wystarczy jeden klik w funkcjonalnej i prostej do pobrania aplikacji. W samej stolicy Małopolski w chwili pisania tego artykułu było ponad 90 zgłoszeń. Problem w tym, że ogromna większość ze zgłoszeń nie doczekała się sprawdzenia od wielu tygodni. Najstarsze z nich zostały oznaczone na początku marca. Przeglądając mapkę ekointerwencji, udało mi się trafić na zaledwie pięć spraw mających status „weryfikacji” – czyli aktualnie sprawdzanych.

 class=
Interaktywna mapa Ekointerwencji. Źródło: UMWM


O nieskuteczności Ekointerwencji w Krakowie przekonałem się sam, próbując zgłosić problem ze „smrodzącymi” sąsiadami. Kilkukrotnie posłużyłem się przy aplikacją i formularzem przygotowanym przez Urząd Marszałkowski. Niestety, bez skutku. „Pinezki” naniesione na mapę w marcu dalej widnieją jako „nowe” (czyli niesprawdzone). Dlaczego?

O to zapytałem przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego. Dowiedziałem się od nich, że w platforma Ekointerwencji działała różnie jeszcze przed wypuszczeniem smartfonowej aplikacji na początku marca. Przez dostępny wcześniej formularz do teraz wpłynęło 1600 zgłoszeń z całego regionu, w tym 89 z jego stolicy. Przełożyło się to na zaledwie 34 kontrole. Urzędnicy twierdzą też, że wielu prezydentów, burmistrzów i wójtów zawiesza kontrole palenisk i dzikich wysypisk na czas pandemii koronawirusa, co może wpływać na sytuację w Krakowie.

Moje doświadczenia temu przeczą. Po kilku próbach wezwania pomocy przez Ekointerwencję wykręciłem numer Straży Miejskiej. Dyspozytor zapewnił, że patrol zjawi się na miejscu niebawem. Tym razem się nie zawiodłem – radiowóz podjechał pod dom kłopotliwych sąsiadów po kilkunastu minutach. Problem od tej pory zniknął, a cała okolica oddycha nieco czystszym powietrzem. Nie przeszkodził temu koronawirus. O zajęcie się sprawą poprosiłem strażników w połowie kwietnia, czyli długo po wprowadzeniu obostrzeń związanych z pandemią.

Problemy z internetową platformą występują w wielu miejscach w Małopolsce. Do tej pory sprawdzono zaledwie 367 z 1011 „pinezek”. Urząd Marszałkowski winę widzi po stronie wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy według planowanych zmian w prawie będą mieli jeden dzień na reakcję na zgłoszenia mieszkańców. Na razie sprawdzanie zgłoszeń z aplikacji jest dobrowolne, dlatego niektóre z miejskich czy gminnych władz mają możliwość ignorowanie części ze zgłoszeń. Wielu urzędom trudno jest za nimi nadążyć, bo nie mają straży gminnych (obowiązek zatrudniania strażników jest jedną z propozycji nowego projektu wojewódzkiego Programu Ochrony Powietrza). Najwięcej „białych plam” jest jednak w maleńkich gminach, a przykład Krakowa robi wrażenie. Nawet o wiele mniejsze miasta sprawdzają zgłoszenia z Ekointerwencji znacznie częściej.

Z pytaniem o Ekointerwencję zgłosiłem się również do krakowskiego magistratu. Tam dowiedziałem się, że za skuteczność platformy odpowiada Urząd Marszałkowski. Wojewódzkie władze zaoferowały miejskim funkcjonariuszom spotkanie w tej sprawie. Ja twierdzą krakowscy urzędnicy, do tej pory się ono nie odbyło. „Do Straży Miejskiej najwięcej zgłoszeń z Krakowa, dotyczących palenia węglem i śmieciami, wpływa poprzez kontakt telefoniczny (pod numerem 986), aplikację Powietrze Kraków i formularz „zgłoś problem” na www.krakow.pl i aplikację Kraków” – wyjaśnia biuro prasowe Urzędu Miasta. Wygląda więc na to, że nowoczesna i zachwalana przez władze województwa aplikacja, w stolicy regionu jest bezużyteczna.

Problemy z Ekointerwencją dostrzega również Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego. Jak mówi, pomóc powinien Program Ochrony Powietrza, do którego uchwalenia szykują się małopolskie władze. Według Lutomskiej w nowym prawie powinny znaleźć się zapisy dotyczące internetowej platformy, dzięki czemu gminy mogłyby być rozliczane z liczby przeprowadzonych kontroli.

– Być może brakuje tu jeszcze bodźca. Gminy muszą czuć, że jest to ich obowiązek, a za brak jego realizacji mogą grozić konsekwencje finansowe. Bez tego elementu wdrożenie przepisów uchwały antysmogowej będzie niemożliwe – zwłaszcza w mniejszych gminach, gdzie Straż Miejska nie istnieje, więc po godzinie pracy urzędu mieszkaniec nie ma gdzie zgłosić łamania przepisów. – ocenia członkini KAS. – Oczekujemy większego zaangażowania gmin. To w końcu do ich obowiązków należy prowadzenie kontroli i wdrażanie przepisów dotyczących ochrony powietrza.

Na razie do ideału brakuje jednak wiele. Co więc robić, jeśli zauważymy gęsty dym z komina sąsiada? Warto wyciągnąć smartfon i użyć go w najbardziej tradycyjny sposób: wykręcając numer Straży Miejskiej. Szkoda, bo przynajmniej na razie w wielu przypadkach marnuje się funkcjonalne narzędzie, które mogłoby pomóc w walce o czyste powietrze.

Źródło zdjęcia: fotohuta / Shutterstock

Autor

Marcel Wandas

Dziennikarz, autor między innymi Onetu, Holistic News i Weekend.Gazeta.pl. W przeszłości reporter radiowy związany między innymi z Radiem Kraków, Radiem Eska i Radiem Plus. Fan muzyki, bywalec festiwali, wielbiciel krakowskiej Nowej Huty, hejter krakowskiego smogu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.