Petaluma w Kalifornii to pierwsze amerykańskie miasto, w którym zdecydowano się na wprowadzenie zakazu budowy nowych stacji benzynowych. Lokalne władze chcą w ten sposób wesprzeć rozwój zeroemisyjnego transportu.
W położonym 65 kilometrów od San Francisco mieście Petaluma zdecydowano się na całkowity zakaz budowy nowych stacji benzynowych – podają lokalne media. Istniejące obiekty nadal będą mogły funkcjonować, jednak instalacja dodatkowych dystrybutorów nie wchodzi w grę. Ewentualna rozbudowa może obejmować jedynie stacje ładowania pojazdów elektrycznych lub – w przyszłości – tankowania wodoru.
Nowy przepis został przegłosowany jednogłośnie przez miejskich radnych.
Czytaj także: Komisja Europejska chce ostrzejszych norm emisji spalin. “De facto zakazuje samochodów spalinowych”
Burmistrzyni miasta, Teresa Barret, powiedziała w rozmowie z portalem Petaluma360, że jest zdziwiona nagłym zainteresowaniem mediów z kraju i zagranicy. Jej zdaniem polityka Petalumy od dawna nakierowana jest na ograniczanie emisji z transportu. Od 2008 roku obowiązuje tam zakaz budowy wszelkich punktów typu drive-through, a niedawno wyznaczono cel neutralności klimatycznej miasta do 2030 roku.
Lokalny portal SFGate zwraca uwagę, że w Stanach Zjednoczonych jest to pierwszy przypadek wprowadzenia zakazu budowy nowych stacji benzynowych. Według „LA Times” w 60-tysięcznej Petalumie jest ich dziś 16. To więcej niż jedna na milę kwadratową.
Czytaj także: Samochody elektryczne górą w Norwegii. To już ponad połowa rynku nowych aut
Rozwiązanie, choć unikatowe, wpisuje się w szerszą politykę prowadzoną w stanie Kalifornia. W planach jest wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży aut spalinowych po 2035 roku. „Transport jest odpowiedzialny za ponad 50 proc. emisji gazów cieplarnianych w Kalifornii i 80 proc. zanieczyszczeń tworzących smog” – napisał na Twitterze gubernator Gavin Newsom, przy okazji ogłoszenia planów we wrześniu 2020 roku.
_
Zdjęcie: Shutterstock/ThePowerPlant