To koniec ery węgla w Grecji – ogłaszają greccy politycy. Za cztery lata paliwo to przestanie być zużywane w krajowej energetyce. Nie oznacza to jednak, że kraj zupełnie żegna się z paliwami kopalnymi. Władze zapowiadają, że do produkcji energii nadal będą zużywać gaz ziemny.
Grecja przyspiesza swoje plany odejścia od węgla w energetyce. Pierwotnie mówiło się o 2028 roku, nowa data wyznaczona została na 2025. Wtedy węgiel przestanie zasilać piąty, nadal budowany blok elektrowni Ptolemaida o mocy 660 megawatów. Taką decyzję podjęła kontrolowana przez państwo spółka energetyczna PPC.
„Zamknięcie wszystkich elektrowni na węgiel brunatny wcześniej, niż zakładał plan, oznacza wejście Grecji do klubu krajów w pełni przyjmujących zasady czystej energii. Jednocześnie przypieczętowuje transformację PPC w nowoczesnego, europejskiego gracza na rynku energii” – mówiła grecka minister energii Alexandra Sdoukou portalowi Euractiv.
Grecja odchodzi od węgla, zostaje przy gazie
Wcześniej grecki Urząd Regulacji Energii odmówił PCC przedłużenia koncesji na dalsze używanie węgla w elektrowniach Kardia i Amyntaio. Ostatnia tona tego paliwa będzie tam spalona w 2023 roku. Rok temu zamknięto też węglowe bloki instalacji Dimitrios i Amyndeo. Nie oznacza to jednak, że Grecja zupełnie rezygnuje z wykorzystywania paliw kopalnych w energetyce. W kraju nadal działać będą elektrownie gazowe, również to paliwo trafi do nowego bloku Plotemaida V.
Jeszcze w 2005 roku węgiel brunatny był podstawą greckiego miksu energetycznego. Odpowiadał on za aż 60,5 proc. produkcji elektryczności. W 2011 wartość ta wynosiła niemal połowę. Dlatego komentatorzy doceniają szybki proces odejścia od tego paliwa w energetyce. Jednocześnie zauważają, że zasilanie dawnych mocy węglowych gazem jest krótkowzroczne.
Czytaj również: Znamy szczegóły umowy rządu z górnikami. Kopalnie do 2049, 120 tys. zł odprawy dla każdego
„Grecja ma wszelkie możliwości pełnego przejścia z węgla brunatnego na czystą energię w społecznie sprawiedliwy sposób, bez tymczasowego zużywania gazu kopalnego jako >>paliwa przejściowego<<„ – mówił portalowi Balkan Green Energy News Nikos Mantzaris, analityk greckiego think-tanku Green Tank.
„Używanie gazu wiąże się teraz z takimi samymi problemami, jak spalanie węgla 15 lat temu. W przyszłości wywoła podobny kryzys związany z >>osieroconymi aktywami<<” – komentował na łamach portalu Euractiv Dimitris Tsekeris. Mianem „osieroconych aktywów” określa się inwestycje zamknięte przed uzyskaniem planowanego zwrotu utopionych w nich pieniędzy. Sytuacja ta dotyczy dziś wielu wciąż działających i rozwijanych kopalni odkrywkowych czy elektrowni węglowych.
Grecja popiera unijny plan osiągnięcia neutralności dla klimatu do 2050 roku. O polityce swojego kraju wobec zmiany klimatu mówił podczas zorganizowanego przez prezydenta USA Joe Bidena szczytu klimatycznego minister środowiska i energii Kostas Skrekas. W swoim wystąpieniu zapowiedział między innymi ułatwienia administracyjne dla inwestycji w elektrownie wiatrowe i przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na magazyny energii.
Źródło zdjęcia: ieronymus / Shutterstock