W ostatnich dniach Pakistan zmaga się z falą upałów. Ekstremalne temperatury nie są w tym kraju niczym nowym, ale ze względu na postępującą zmianę klimatu stanowią coraz poważniejsze wyzwanie i zagrożenie dla jego mieszkańców.
Pierwszy raz w tym roku temperatura powietrza w cieniu przekroczyła na świecie 50 stopni Celsjusza. 30 maja w Sibi termometry pokazały 50,1 °C. Dwa dni wcześniej w innym pakistańskim mieście – Jakobabadzie – temperatura powietrza osiągnęła równo 50 °C.
W najbliższych dniach podobne temperatury spodziewane są też na Bliskim Wschodzie.
Sibi i Jakobabad to stosunkowo małe (poniżej 200 tys. mieszkańców) miasta położone w głębi lądu, a ich klimat jest pustynny i suchy. Inaczej jest w położonym nad Morzem Arabskim Karaczi – największym mieście Pakistanu (15 milionów mieszkańców).
Maksymalne temperatury powietrza w cieniu w ostatnich dniach osiągają tam 35 – 37 °C, ale minimalne są niewiele niższe: 28 – 30 °C. Co gorsza, wilgotność powietrza dochodzi nawet do 80% rano i 60% wieczorem.
A jak wiadomo, w wilgotnym powietrzu upał jest znacznie bardziej uciążliwy i stanowi większe zagrożenie niż kiedy jest sucho (przy tej samej temperaturze powietrza pokazywanej przez zwykły termometr).
Narastający problem
Fale upałów nawiedzają Pakistan nie od dziś – jest to jeden z najgorętszych rejonów świata, a najwyższe temperatury notowane są zwykle właśnie w maju lub w czerwcu.
Na przykład, fala upałów która w czerwcu 2015 nawiedziła prowincję Sindh (w tym aglomerację Karaczi) spowodowała – według różnych źródeł – śmierć od 1200 do 2500 osób. Ponad 70 tysięcy osób hospitalizowano, głównie z powodu udaru cieplnego.
Jednak ze względu na zmianę klimatu problem staje się coraz poważniejszy. Jeśli popatrzymy na listę 25 najwyższych temperatur zanotowanych w Pakistanie, to widać że większość (21 z 25) z tych rekordów pochodzi już z XXI wieku.
Najwyższa temperatura w tym zestawieniu (53.5 °C) została zmierzona w mieście Turbat w maju 2017. Była to czwarta najwyższa temperatura powietrza na Ziemi, uznana oficjalnie przez Światową Organizację Meteorologiczną.
Siedem lat wcześniej równie wysoką wartość zanotowano w znanej ze starożytnych wykopalisk archeologicznych miejscowości Mohendżo-Daro.
Upały nie tylko w Pakistanie
Nie tylko w Pakistanie fale upałów będą coraz częstsze, dłuższe i bardziej uciążliwe. Podobnego trendu spodziewamy się praktycznie wszędzie na świecie.
Jednak to właśnie Pakistan należy do krajów najmocniej zagrożonych zmianami klimatycznymi. Tym bardziej, że ma ograniczone możliwości techniczne i finansowe radzenie sobie z konsekwencjami zmiany klimatu i adaptacji do nowych warunków.
Czytaj również: Tarcza antykryzysowa w Pakistanie: bezrobotnym zlecono sadzenie „10 miliardów drzew”
Coraz wyższe temperatury to także rosnące zagrożenie dla rolnictwa, które odgrywa bardzo ważną rolę w gospodarce. Fale upałów oznaczają dla Pakistanu spadek plonów. Tak stało się choćby w roku 2019, gdy upał zmniejszył zbiory bawełny aż o 1/3.
Ale zagrożeniem dla produkcji rolnej są nie tylko fale upałów. W wyniku zmian klimatycznych w Pakistanie coraz większym problemem są też zarówno susze, jak i powodzie. Kurczą się również zasoby wody przypadające na jednego mieszkańca kraju, także z powodu wzrostu liczby ludności. Obecnie Pakistan zamieszkuje ok. 225 milionów osób, ale liczba ta stale rośnie – w tempie ok. 2% rocznie.
Czytaj również: 2 miliardy ludzi mieszkają w miejscach z trudnym dostępem do wody. Ta liczba będzie rosnąć
Pogarszająca się sytuacja w rolnictwie wymusza migrację wewnętrzną: ze wsi do szybko rozrastających się miast. Pytanie, kiedy konsekwencje zmiany klimatu zmuszą znaczną część mieszkańców państw takich jak Pakistan do porzucenia swojej ojczyzny i szukania nowego domu w innych krajach?
Zbyt gorąco, by przeżyć?
Jak widać klimat znacznej części świata – choćby Pakistanu, Indii czy krajów rejonu Zatoki Perskiej już dziś jest przez sporą część roku trudny do zniesienia. Ale w przyszłości może być jeszcze gorzej. Znacznie gorzej.
Jeśli temperatura powietrza przekracza 35 °C, nasze ciało może chłodzić się już jedynie przez parowanie wody (potu) z powierzchni skóry. Gdy jednak temperatura i wilgotność powietrza są zbyt wysokie, to pozbycie się nadmiaru ciepła z organizmu przez parowanie staje się niemożliwe. Naukowcy używają tu precyzyjnego pojęcia temperatury mokrego termometru. Jeśli byłaby ona zbyt wysoka (1), żaden człowiek nie byłby w stanie przeżyć dłużej niż kilka godzin. Nie pomógł by żaden wentylator, mokra szmata na głowie, wachlowanie się czy polewanie wodą. Jedynym ratunkiem byłoby klimatyzowane pomieszczenie.
Do tej pory miejsc z tak wysoką temperaturą mokrego termometru na Ziemi praktycznie nie było (2). Ale to się zmieni, jeśli zmiana klimatu będzie postępować tak jak do tej pory. Czytaj: jeśli bardzo szybko nie ograniczymy globalnej emisji gazów cieplarnianych. A na to niestety na razie nic nie wskazuje.
Wśród rejonów, które w przyszłości mogą nie nadawać się do zamieszkania ze względu na (przynajmniej okresowo) zbyt wysoką temperaturę i wilgotność jest między innymi właśnie Azja Południowa – Pakistan, Indie i Bangladesz. A także rejon Zatoki Perskiej.
Przypisy
(1) Konkretnie, gdy temperatura mokrego termometru jest wyższa niż 35°C. Uwaga: wszystkie podane w tekście wartości odnoszą się do „zwykłej” temperatury, czyli „temperatury suchego termometru”. Temperatura mokrego termometru jest równa 35 °C na przykład wtedy, gdy „zwykła” temperatura powietrza (temperatura suchego termometru) mierzona przez „normalny” termometr jest równa 35 °C, ale wilgotność względna powietrza jest równa 100%. Przy wilgotności powietrza niższej niż 100% wartość temperatura mokrego termometru jest zawsze niższa od temperatury suchego termometru.
(2) Autorzy pracy opublikowanej rok temu w Science Advances przeanalizowali dane ze stacji meteorologicznych na całym świecie. Okazuje się że w wielu miejscach na Ziemi temperatura mokrego termometru przekraczała okresowo próg 31°, 33°C a w dwóch lokalizacjach nawet 35°C, choć zwykle tylko przez 1-2 godziny. Tak wysokie wartości temperatury mokrego termometru występują w Azji Południowej. Można je spotkać także w rejonach nadmorskich Bliskiego Wschodu i południowo-zachodniej części Ameryki Północnej. Autorzy podają też, że od roku 1979 liczba przypadków ekstremalnie wilgotnych upałów wzrosła ponad dwukrotnie.
Źródło zdjęcia: Nawin Kitpipatphinyo / Shutterstock