Amsterdam wprowadza zakaz reklamy m.in. tanich lotów oraz samochodów napędzanych silnikami diesla. Na razie na stacjach metra, ale te mają być pierwszym krokiem do wprowadzenia podobnych przepisów w całym mieście. Zakaz jest motywowany ekologią i troską o ograniczenie emisje CO2. Autorami pomysłu są współrządzący miastem Zieloni.
Zakaz obejmie produkty związane z wysokimi emisjami CO2, a więc m.in. te zlecane przez firmy działające w branży węglowej, gazowej i naftowej. Obejmie też tanie loty lotnicze oraz… zagraniczne wakacje. Amsterdam pracuje już też nad rozwiązaniem, które pozwoli zakazać reklamy lokalnych festiwali sponsorowanych przez koncerny naftowe. W jego ślady chcą iść inni.
Czytaj także: Amsterdam planuje zakaz wjazdu samochodów spalinowych.
Zakaz, który przez radę miasta Amsterdam przeszedł za sprawą holenderskich Zielonych, trafił pod głosowanie za sprawą listu podpisanego przez kilkadziesiąt grup obywatelskich. Ten przygotowała organizacja Reclame Fossielvrij (Reklama bez paliw kopalnych – red.), która stara się o wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu reklamy produktów opartych o paliwa kopalne.
Celem ma być traktowanie produktów związanych z wysokimi emisjami w taki sposób jak obecnie są traktowanie papierosy. Organizacje ekologiczne wzywają zresztą do tego, by przygotować ustawę wzorowaną na „tytoniowej”. Według mediów inicjatywa ma szanse realizacji, a pomysł z Amsterdamu chcą już skopiować kolejne holenderskie miasta.
Zakaz przegłosowano w grudniu ubiegłego roku. Teraz wchodzi w życie.
Fot. Shutterstock.