W Australii wtorek był najgorętszym dniem w historii pomiarów – poinformowało tamtejsze Bureau of Meteorology. Średnia z maksymalnych temperatur w całym kraju wyniosła blisko 41 st. Celsjusza, przebijając poprzedni rekord ze stycznia 2013 roku. Wyjątkowości dodaje przy tym fakt, że na półkuli południowej nie rozpoczęło się jeszcze kalendarzowe lato.
W oficjalnym komunikacie wydanym przez państwową agencję meteorologiczną Bureau of Meteorology wtorek 17 grudnia określony został mianem „najgorętszego dnia w historii pomiarów”. Średnia wyliczona z najwyższych temperatur w ciągu dnia, odnotowanych w poszczególnych punktach pomiarowych na terenie kraju, wyniosła 40,9 st. Celsjusza.
Należy pamiętać, że mowa tutaj o średniej z najwyższych temperatur w ciągu dnia. W wielu miejscach temperatura w cieniu przebiła granicę 46 stopni. W niektórych miejscach na południu kraju odnotowano temperatury w granicach 46,5 st. Celsjusza. W środkowej części Australii najwyższe wskazania oscylowały natomiast wokół wartości 45 stopni.
Preliminary results suggest that the 17th December was Australia’s hottest day on record at 40.9 ºC, with the average maximum across the country as a whole, exceeding the previous record of 40.3 ºC on the 7th January 2013. https://t.co/TKwWBuFPgJ pic.twitter.com/xOFpokoXos
— Bureau of Meteorology, Australia (@BOM_au) December 18, 2019
Przebity został tym samym poprzedni rekord z 2013 roku, który jednak wówczas padł w środku kalendarzowego lata na półkuli południowej. Teraz natomiast lato jeszcze się nie rozpoczęło, stąd obawy komentatorów w australijskich mediach, że wkrótce paść może kolejny najwyższy wynik w historii.
Sytuacja nie sprzyja sytuacji związanej z – trwającym nadal – sezonem pożarów w australijskim buszu. O związanych z nim zanieczyszczeniach powietrza, a także kontrowersjach politycznych, pisaliśmy szerzej tutaj.
Źródło: Bureau of Meteorology, Australia
Zdjęcie: Shutterstock/Duangdaw