Całą historię można zapewne potraktować jak pijarową wrzutkę. Jeżeli jednak nawet miałoby tak być, jest to jedna z najlepszych wrzutek tego rodzaju jakie widzieliśmy. A wszystko przez niezwykłe zdjęcia.
Te obiegają właśnie świat jako internetowy viral.
Widać na nich żołnierzy 16. regimentu sił wsparcia 9. brygady armii australijskiej, którzy wraz ze strażakami biorą udział w gaszeniu pożarów lasów, ale część swojego wolnego czasu postanowili spędzić na zajmowaniu się misiami koala, które z nich uratowano.
Robią to z pomocą strzykawek.
Zdjęcie zrobiono w parku Cleland Wildlife, gdzie schronienie znajdują koale, które straciły swoje siedliska, ale uratowały się z pożarów.
– Wspieranie naszych futrzastych przyjaciół w czasie pory karmienia. (…) To wielki zastrzyk morale dla naszego zespołu, który ciężko pracuje w górach Adelajdy – napisano w poście na Facebooku, w którym pokazano zdjęcia.
Zaraz po zakończeniu karmienia, żołnierze mieli wrócić do walki z żywiołem.
CNN, który jak wiele innych mediów, pokazał te zdjęcia, zwraca uwagę, że według szacunków w australijskich pożarach zginęło około miliarda dzikich zwierząt. A jednocześnie kolejne fale upałów przechodzące przez kontynent, wywołują obawy o to, czy nie zapowiada to kolejnej serii pożarów. Jednocześnie rząd Nowej Południowej Walii zarządził dochodzenie mające ustalić wpływ zmian klimatu na wydarzenia w Australii.