Krakowski Alarm Smogowy sprawdził stężenia dwutlenku azotu w 44 punktach na mapie Krakowa. Żaden z nich nie spełniał norm Światowej Organizacji Zdrowia. Po zwycięstwie nad „kopciuchami” czas na ograniczenie w mieście ruchu tych aut, które najbardziej zanieczyszczają powietrze – podkreślali aktywiści KAS na zwołanej konferencji prasowej. W tym samym czasie w Krakowie trwa dyskusja o Strefie Czystego Transportu (SCT).
Wieczór i noc poprzedzające i publikację raportu upłynęły pod znakiem smogu, który spowił Kraków. Nocą temperatura spadła do -8 stopni Celsjusza, a to spowodowało, że piece wokół Krakowa ruszyły z pełną mocą. I choć Kraków to miasto z pierwszą w Polsce uchwałą antysmogową, a dzięki zakazowi palenia węglem i drewnem, jakość powietrza w stolicy Małopolski znacząco się poprawiła, to do czystego powietrza wciąż daleko. Kolejne ataki smogu to potwierdzają, choć dane w ujęciu rocznym pokazują znaczącą poprawę.
- Liczba “dni smogowych” w ciągu roku zmniejszyła się z około 120 w 2012 do 40 w 2022.
I choć zakaz spalania paliw stałych na terenie stolicy Małopolski obowiązuje, to wciąż nierozwiązaną kwestią są zanieczyszczenia transportowe. Jak wygląda sytuacja? – Niestety, jeśli chodzi o stężenia dwutlenku azotu, za które w około 80 proc. odpowiada ruch samochodowy, Kraków ma poważny problem – podkreślają w Krakowskim Alarmie Smogowym.
Aby zbadać jego skalę, Krakowski Alarm Smogowy, we współpracy z Zarządem Transportu Publicznego, przeprowadził badanie stężenia tej szkodliwej substancji w 44 punktach w mieście za pomocą tzw. próbników pasywnych. To już trzecie tego typu badanie przeprowadzone przez KAS. Jego wyniki pokazują, że mieszkańcy Krakowa oddychają powietrzem niespełniającym norm jakości.
Żaden punkt pomiarowy nie spełnił norm WHO
– Podczas dyskusji o SCT w Krakowie zabrakło rozmów o kwestii najważniejszej. Czyli o życiu i zdrowiu mieszkańców – mówił dziennikarzom Andrzej Guła, jeden z liderów Krakowskiego Alarmu Smogowego.
W żadnej z badanych lokalizacji stężenie nie spełniło wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia, która określona jest na poziomie 10 µg/m3. Nawet w miejscach oddalonych od ulic z dużym ruchem samochodowym (np. Rynek Główny) mieszkańcy Krakowa nie oddychają powietrzem spełniającym zaleceń zdrowotnych.
W aż 16 lokalizacjach na 44 zostały przekroczone obowiązujące obecnie w Polsce normy stężenia NO2 w powietrzu. Chodzi o próg 40 µg/m3. Jest to wartość aż czterokrotnie wyższa niż zalecenia WHO. Warto zaznaczyć, że niedługo normy dla stężenia NO2 zostaną zaostrzone do poziomu 20 µg/m3. Co to oznacza? Takiej normy nie spełnia aż 41 z 44 badanych lokalizacji. Także miejsca o mniejszym natężeniu ruchu samochodowego – wyliczają autorzy badania.
– Jedyne trzy punkty, które spełniają nowe normy to Al. 3 Maja przy Parku Jordana, Rynek Główny przy Szewskiej i skrzyżowanie Szymanowskiego-Karłowicza – wymieniał Andrzej Guła. Dodawał, że konkluzja jest prosta: – Mamy duży problem z zanieczyszczeniami transportowymi. Jeżeli chcemy na poważnie chronić zdrowie ludzi, jeżeli chcemy faktycznie rozwiązać ten zmierzony i zbadany problem, to Strefa Czystego Transportu jest tutaj rozwiązaniem – wskazywał lider PAS.
Nowe normy dla tlenków azotu za pasem
Oficjalne polskie normy dopuszczalnych stężeń NO2 są czterokrotnie wyższe niż zalecenia WHO. Wynoszą 40 µg/m3. Mimo to norma została przekroczona w aż 16 lokalizacjach na 44 zbadane.
– Są to okolice głównych ulic o dużym natężeniu ruchu samochodowego. W tej przestrzeni znajduje się dużo budynków. Chodzi o miejsca zarówno użyteczności publicznej, jak i mieszkalnych. Piesi czekają na przystankach lub przemieszczają się wzdłuż ulic. To wszystko oznacza, że wiele osób narażonych jest na wdychanie powietrza o bardzo wysokim stężeniu NO2 – mówią przedstawiciele KAS-u.
Co ciekawe obecnie kończą się prace nad nowymi normami jakości powietrza w UE, które mają zbliżyć normy europejskie to wytycznych WHO. Nowa roczna norma dla stężenia NO2 ma zostać ustanowiona na 20 µg/m3.
Pełną wersję raportu KAS znajdziesz TUTAJ.
Śmiertelne tlenki azotu
Tlenki azotu należą do najgroźniejszych związków zanieczyszczających atmosferę. Są kilkakrotnie bardziej szkodliwe od dwutlenku siarki i niemal dziesięciokrotnie bardziej od tlenku węgla.
Do grupy tlenków azotu zalicza się zasadniczo sześć związków chemicznych złożonych z atomów tlenu i azotu. Z punktu widzenia powstawania smogu znaczenie mają tylko dwa: tlenek azotu (NO) i dwutlenek azotu (NO2). Pozostałe nie występują w stanie wolnym lub nie posiadają właściwości toksycznych. Jeden z nich, podtlenek azotu, stosowany jest w anestezjologii i lepiej znany pod nazwą gazu rozweselającego.
Przemysław Ćwik, SmogLab.pl
Tlenki azotu przy krótkim narażeniu są dla nas groźne. Działają drażniąco na spojówki oraz śluzówki nosa i gardła. Podrażniają układ oddechowy, mogą wywołać duszności, kłucie w klatce piersiowej, przyczynić się do skrócenia oddechu i zwiększyć podatność na infekcje dróg oddechowych. Szczególnie w przypadku dzieci i osób z obniżoną odpornością. U osób cierpiących na astmę NO2 może powodować zwiększenie reaktywności oskrzeli, u osób zmagających się z przewlekłą chorobą obturacyjną płuc dodatkowo ograniczyć sprawność tego narządu.
Długotrwała ekspozycja na NO2 – jakie są skutki?
Skutki długotrwałej ekspozycji na nadmierne stężenie NO2 są bardziej ponure. Przypisuje się im wpływ na rozwój poważnych schorzeń, takich jak:
- astma oskrzelowa,
- przewlekła obturacyjna choroba płuc,
- choroby układu sercowo-naczyniowego.
- nowotwory, w szczególności płuc i piersi.
W samej Polsce liczba zgonów przypisywanych długotrwałej ekspozycji na NO2 szacowana była w 2021 jest na 1,6 tys. rocznie. Tlenki azotu szkodzą nam również w sposób pośredni. Są one prekursorami powstających w glebach związków rakotwórczych. Te mogą z kolei przenikać do żywności. W tym przypadku ich wpływ na zapadalność na choroby przewlekłe i, w konsekwencji, śmiertelność jest bardzo trudny do oszacowania.
Dzieci szczególnie narażone
Na wdychanie wspomnianego zanieczyszczenia szczególnie narażone są dzieci. Dlaczego? Z powodu niskiego wzrostu. To narażenie jest nawet o 30% większe niż dorosłych.
Długotrwałe oddychanie powietrzem o stężeniu NO2 większym o 10 µg/m3 powoduje wzrost ryzyka zachorowania na astmę nawet o 10-17 proc. Wysokie stężenia NO2 zwiększają również ryzyko wystąpienia ostrych infekcji górnych dróg oddechowych u dzieci – 9 proc. dla stężenia wyższego o 10 µg/m3. Istnieje związek między zapadalnością na cukrzycę a wyższym zanieczyszczeniem powietrza NO2.
- Psychologowie Uniwersytetu Jagiellońskiego, ustalili, że w okresach wysokich stężeń dwutlenku azotu w miejscach, w których uczą się dzieci, notuje się ich obniżoną zdolność do podtrzymania uwagi w zakresie potrzebnym do zapamiętywania i rozumowania. W badaniu porównywano wyniki testów dzieci, które prowadzono w różne dni, w tym w dni z wysokimi stężeniami dwutlenku azotu w powietrzu – zanotowano pogorszenie wyników w czasie testów od kilku do nawet 20 procent.
- Czytaj także: Tlenki azotu. Tym truje nas smog
SCT Kraków – jakie zasady?
Pod koniec 2022 r. Kraków, jako pierwsze miasto w Polsce, głosami radnych miasta wprowadził Strefę Czystego Transportu (SCT). Urząd musiał przygotować dokument na mocy przepisów. Takie zobowiązanie płynie m.in. z Programu Ochrony Powietrza z 2020 r. oraz Krajowego Planu Odbudowy. To właśnie stworzenie SCT w miastach, w których normy dla rakotwórczego NO2 są przekraczane, a więc też w Krakowie, warunkuje odblokowanie miliardów euro z KPO.
Pierwszy etap krakowskiej SCT to lipiec 2024. Jest to moment symboliczny i dotknie mniej niż 2 proc. floty pojazdów. W 2026 r. wchodzą w życie docelowe przepisy. Oznacza to, że do strefy wciąż będą mogły wjeżdżać 17-letnie samochody z silnikiem Diesla i nawet 26-letnie auta napędzane silnikiem benzynowym. Osoby, które dziś jeżdżą starszymi Dieslami, które nie spełniają wymogów SCT, mogą je zamienić na auta benzynowe takie same lub starsze i tańsze.
- Od 2026 do SCT wjadą 17-letnie Diesle i 26-letnie samochody benzynowe.
- Od 2026 r. do Krakowa nie wjadą samochody benzynowe, które nie spełniają wymogów emisyjnych Euro 3. To auta wyprodukowane przed 2000 r.
- Ograniczony będzie także wjazd samochodów z silnikiem Diesla, które nie spełniają wymogów emisyjnych Euro 5. Chodzi o auta wyprodukowane przed 2010 r.
- W Europie istnieje ponad 300 stref, które mają za zadanie eliminować rakotwórcze zanieczyszczenia z transportu.
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Tricky_Shark