PGE Polska Grupa Energetyczna i duński Ørsted zbudują największą Morską Farmę Wiatrową (MFW) na polskich wodach Bałtyku. Ma ona zacząć działać w 2026 r. Pochodząca z niej energia zasili 4 mln gospodarstw domowych rocznie przez około 30 lat.
Ørsted to firma z siedzibą w Danii znajdująca się w światowej czołówce branży offshore. Wraz z PGE Polską Grupą Energetyczną – największym polskim producentem energii, zbudują i będą eksploatować MFW Baltica. Jej łączna moc ma sięgać 2,5 GW. Cały projekt podzielono na dwa etapy: Baltica 2 (o mocy 1497 MW) oraz Baltica 3 (1045,5 MW). Polska jest więc dla firmy Ørsted jednym z najważniejszych rynków.
Energia dla 4 mln gospodarstw rocznie
– Polski rynek offshore szybko dojrzewa i staje się coraz bardziej konkurencyjny. (…) cieszę się na czekające nas wyzwania, służące budowaniu nowych projektów w Polsce, wspieraniu sprawiedliwej transformacji i wzmacnianiu bezpieczeństwa energetycznego Polski – powiedziała Agata Staniewska-Bolesta, dyrektor zarządzająca Offshore Ørsted Polska.
Do 2030 r. na polskiej części Bałtyku ma powstać 5,9 GW mocy zainstalowanej. Do 2040 r., według Polityki energetycznej Polski, ma to być już 11 GW.
Według obliczeń Ørsted i PGE Baltica, ich inwestycja pozwoli każdego roku zasilać niemal 4 mln gospodarstw domowych przez trzy dekady. Zasięg inwestycji jest porównywany do czterokrotności obszaru Trójmiasta. Dzięki gwarantowanej, czystej i niedrogiej energii płynącej z MFW Baltica, każdego roku zapobiegnie się emisji aż 8 mln ton CO2.
Baltica to nowe miejsca pracy i rozwój
Morska Farma Wiatrowa zapewni więc dostęp do zielonej energii. A co za tym idzie, rozwój energetyki, ale również przemysłu oraz lokalnych społeczności. Ørsted i PGE Baltica nazywają jej budowę „impulsem dla całego Pomorza”. Inwestorzy tłumaczą, że na powstaniu offshore najbardziej korzystają waśnie regiony nadmorskie. Beneficjentami są stocznie, porty i lokalne przedsiębiorstwa.
Inwestycja wpłynie na polską gospodarkę. Dzięki budowie oraz eksploatacji MFW Baltica powstaną tysiące nowych, atrakcyjnych miejsc pracy. Zgodnie z szacunkami Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW), w lokalny łańcuch dostaw zaangażuje się przeszło 100 polskich firm.
Jak podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska, polski łańcuch dostaw dla branży offshore jesienią ubiegłego roku liczył ponad 400 firm. A tylko w jednej edycji tegorocznych warsztatów dla dostawców organizowanych przez PGE i Ørsted udział wzięli przedstawiciele prawie 800 przedsiębiorstw, w tym ponad 500 z naszego kraju.
Zyska wiele branż
Z kolei raport Instytutu Jagiellońskiego przygotowany dla PSEW oraz Polskiego towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej (PTMEW) przewiduje w związku z tym zatrudnienie dla około 400 krajowych dostawców i poddostawców. Kolejne miejsca pracy powstaną w okolicznych usługach transportowych, hotelarskich, ubezpieczeniowych i szkoleniowych. Inwestorzy zapewniają o swoich planach zwiększenia udziału polskich przedsiębiorstw w całym łańcuchu dostaw.
O dalszym wykorzystaniu potencjału Bałtyku w środę i czwartek porozmawiają eksperci podczas konferencji Offshore Wind Poland. Prelegenci z branży morskiej energetyki wiatrowej odpowiedzą na pytanie, czy Polsce opłaca się wykorzystane potencjału Bałtyku. Organizatorem konferencji jest Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej we współpracy z Wind Europe. SmogLab jest patronem medialnym wydarzenia, którego najbardziej interesujące wątki zostaną opisane na naszych łamach.
MFW Baltica a środowisko
Firmy deklarują, że budowa ich morskich farm wiatrowych nie będzie naruszać środowiska naturalnego, a morskie turbiny wiatrowe zostaną posadowione w odległości minimum 25 km od brzegu. W związku z tym nie wpłyną niekorzystnie na tereny mieszkalne, czy też tereny rolne. Projekt nie będzie również oddziaływał na Ławicę Słupska, pobliski obszar Natura 2000.
Ørsted nawiązał również globalną współpracę z WWF. Wszystko po to, żeby rozwijając morską energetykę wiatrową, usprawnić wdrażanie praktyk sprzyjających ochronie klimatu oraz różnorodności biologicznej wód.
Jest zgoda na wyprowadzenie mocy z MFW Baltica
Morska Farma Wiatrowa Baltica otrzymała już od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gdańsku decyzję środowiskową dla infrastruktury przyłączeniowej. Co to oznacza w praktyce? Inwestorzy mogą kontynuować projekt i pracować nad uzyskaniem pozwoleń na budowę.
Uzyskanie tej decyzji jest zwieńczeniem istotnego etapu prac przygotowawczych.
– Spełniliśmy niezbędny warunek kontynuacji procesu inwestycyjnego i możemy teraz przystąpić do przygotowania dokumentacji technicznej niezbędnej do pozyskania pozwoleń na budowę – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE.
Søren Westergaard Jensen, dyrektor projektu Baltica 2+3 w Ørsted, powiedział, że po uzyskaniu tej decyzji złożono wnioski o pozwolenia wodnoprawne. Następnie inwestorzy wystąpią o decyzje lokalizacyjne. – To elementy przygotowań do pozyskania pozwoleń na budowę, które są ostatnimi wymogami administracyjnymi. Ich spełnienie pozwoli projektowi Baltica 2+3 dojrzewać w kierunku podjęcia ostatecznej decyzji inwestycyjnej, a następnie przejść od etapu planowania do realizacji inwestycji – dodał.
Infrastruktura przyłączeniowa
Ørsted w swoim komunikacie prasowym wyjaśnia, że zadaniem infrastruktury przyłączeniowej jest wyprowadzenie energii wyprodukowanej na morzu do sieci przesyłowej na lądzie:
„Na odcinku przejścia kabli morskich przez strefę brzegową zostanie wykonany przewiert morze-ląd, tj. kable zostaną poprowadzone w technologii bezwykopowej pod plażą. Następnie będą biegły ławą kablową przez teren gminy Choczewo do dwóch stacji transformatorowych zlokalizowanych w pobliżu miejscowości Osięki Lęborskie. Stąd energia trafi do stacji elektroenergetycznej krajowego operatora sieci przesyłowej.”
Baltica 3, pierwszy etap projektu, zwieńczy wprowadzenie do sieci pierwszej energii w 2026 r. Drugi etap, Baltica 2, rozpocznie produkcję rok później.
Czytaj także: Bałtyk da więcej prądu niż Bełchatów? „Źródło energii mamy za darmo”
–
Zdjęcie tytułowe: fokke baarssen/Shutterstock