Bartłomiej Orzeł, pełnomocnik premiera ds. programu „Czyste Powietrze” odchodzi ze stanowiska. – To kapitulacja rządu premiera Morawieckiego – mówi Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.
Informację o swojej decyzji Bartłomiej Orzeł zamieścił na swoim profilu w portalu Twitter. O powody tej decyzji zapytaliśmy samego urzędnika. – Myślę, że czas na nowe wyzwania. Program „Czyste Powietrze” został doprowadzony do takiego poziomu, że funkcjonuje prawidłowo – mówi Orzeł w rozmowie z redakcją SmogLabu.
Wśród najważniejszych spraw podczas swojego urzędowania były pełnomocnik wymienia m.in. zapewnienie finansowania programu w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Ponadto za sukces uważa promocję programu na najniższych szczeblach lokalnych oraz przyspieszenie wymiany kotłów. – Liczba wniosków w „Czystym Powietrzu” wzrosła w trakcie mojej pracy z około 80 tysięcy rocznie do ponad 180 tysięcy – podkreśla Orzeł.
Odejście z pracy kluczowego urzędnika krytycznie ocenia Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego. – To kapitulacja rządu premiera Morawieckiego. Nie tylko w kontekście działań antysmogowych, ale także w tych, których teraz desperacko potrzebują polskie rodziny. Mam na myśli ochronę budżetów gospodarstw domowych przed rosnącymi cenami energii. Ta powinna opierać się głównie na wsparciu dla efektywności energetycznej budynków. Tymczasem rząd od ponad roku nie jest w stanie wprowadzić zmian w programie, które miały tę efektywność wspierać – mówi nam Guła.
Czyste Powietrze na drugim planie?
Kontrowersje wokół zasad i zakresu rządowego wsparcia pojawiają się w debacie publicznej coraz częściej.
– Od dłuższego czasu obserwujemy, że działania dla czystego powietrza zeszły na drugi plan w rządowych priorytetach – nie ukrywa rozgoryczenia lider PASu. – Kapitulację widać niestety na wielu obszarach, nie tylko w ramach wsparcia efektywności energetycznej budynków. Wcześniej rozmontowano program wspierający fotowoltaikę. Będziemy wkrótce apelowali do premiera, aby nie składał broni w kontekście działań antysmogowych i efektywności energetycznej. Szczególnie w tym trudnym czasie polskie rodziny potrzebują tej tarczy, jaką jest obniżenie rachunków za energię. Widać potężne zaniedbanie rządu w tej kwestii – mówi nam Guła.
Choć sam Orzeł tego nie potwierdza, udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, że za decyzją stoi marginalizowanie spraw związanych z „Czystym Powietrzem” przez obóz rządzący oraz niesamowicie powolne tempo niezbędnych zmian w programie. Chodzi m.in. o dodatkowe wsparcie na ocieplanie budynków, czyli efektywność energetyczną.
Bartłomiej Orzeł – największe sukcesy
Antysmogowi działacze wskazują, że współpraca z pełnomocnikiem układała się bardzo dobrze. Wśród największych sukcesów wymieniają determinację urzędnika na rzecz pozyskiwania środków z funduszy UE – Krajowego Planu Odbudowy i Funduszu Spójności. Chodzi o 3 miliardy Euro w ramach pierwszego programu i 2 miliardy euro w ramach drugiego.
– Bez zaangażowania i determinacji pełnomocnika niewątpliwie nie byłoby tak pokaźnych alokacji na program „Czyste Powietrze” – słyszymy w Polskim Alarmie Smogowym.
Ponadto jego działania były doceniane przez gminy zaangażowane w realizację programu „Czyste Powietrze”. Dzięki wsparciu pełnomocnika większość gmin na terenie kraju uruchomiła punkty informacyjne dla mieszkańców. Tam można dowiedzieć się m.in. o formalnościach związanych z dotacjami oraz ich zasadami. Takie punkty funkcjonują dokładnie na terenie 83 proc. polskich gmin.
Bartłomiej Orzeł swoją działalność związaną z ochroną powietrza rozpoczął od stworzenia Sądeckiego Alarmu Smogowego. W latach 2018-2020 był członkiem Zespołu Ekspertów Prezesa Rady Ministrów. Na stanowisku pełnomocnika zastąpił Piotra Woźnego (2018-2020). Funkcję pełnomocnika premiera ds. „Czystego Powietrza” pełnił od 21 sierpnia 2020 r. Rezygnację z natychmiastowym terminem wykonania złożył w dn. 31 maja 2022 r. Nie wiadomo kto zostanie wyznaczony na nowego pełnomocnika.
Czytaj także: Czyste Powietrze ma silniej wspierać termomodernizację. „Musimy dostosować dotacje do inflacji”