Stany Zjednoczone wracają do Porozumienia Paryskiego. Zdecydował o tym w pierwszym dniu urzędowania nowy prezydent USA Joe Biden. W ten sposób Amerykanie znów zobowiązują się do znacznego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
Powrót do Porozumienia z 2015 roku był jedną z wyborczych obietnic nowozaprzysiężonego prezydenta. O odrzuceniu postanowień z konferencji klimatycznej ONZ-u zdecydował jego poprzednik Donald Trump. Podpisując zarządzenie 1 czerwca 2017 roku rozpoczął proces wychodzenia z Porozumienia Paryskiego. USA formalnie opuściły je 4 listopada poprzedniego roku, dzień po wyborach prezydenckich. Z decyzją tą od początku nie zgadzała się Partia Demokratyczna i jej kandydat na prezydenta – Joe Biden.
– Dobrze, że prezydent Joe Biden zrealizował tę wyborczą obietnicę i potwierdził tym samym świadomość odpowiedzialności, jaka spoczywa na Stanach Zjednoczonych. Będzie jednak musiał w najbliższym czasie podjąć wiele kolejnych decyzji, nie tylko odwracających zniszczenia pozostawione w polityce klimatycznej (…) przez poprzednika. Musi też zagwarantować gwałtowne przyśpieszenie redukcji emisji – zaznacza Urszula Stefanowicz z Koalicji Klimatycznej. Ekspertka ma też nadzieję, że Joe Biden jako prezydent wykorzysta swoje wpływy, by promować zielone rozwiązania na arenie międzynarodowej.
Czytaj również: Koalicja 50 krajów chce objąć ochroną 30 proc. planety
– Stany Zjednoczone muszą także powrócić do wspierania procesów międzynarodowych i działań w państwach najsłabiej rozwiniętych, które samodzielnie nie obronią się przed najpoważniejszymi skutkami zmiany klimatu – komentuje Stefanowicz.
Porozumienie Paryskie zakłada, że państwa ONZ powstrzymają ocieplanie się klimatu na poziomie 2 °C, a jeśli to możliwe 1,5 °C powyżej średniej temperatury sprzed ery przemysłowej. Dokument podpisało 195 krajów świata. Jedynie Stany Zjednoczone postanowiły o późniejszym odrzuceniu zapisów Porozumienia. Powrót światowego mocarstwa do grona jego sygnatariuszy jest niezwykle ważny. USA odpowiadają za prawie 18 procent światowej emisji gazów cieplarnianych.
Źródło zdjęcia: Evan El-Amin / Shutterstock