Nienajlepsze wieści dla alergików: Z międzynarodowych badań wynika, że globalne ocieplenie może wydłużać sezon pyłkowy, a także zwiększać jego intensywność. Jeśli dostrzeżona tendencja się utrzyma, w nieodległej przyszłości problemy osób wrażliwych na alergeny mogą znacząco się pogłębić.
Na alergiczny nieżyt nosa w sezonie pyłkowym cierpi (w zależności od szacunków) między 10 a 30 proc. światowej populacji. Wydłużenie i intensyfikacja sezonu alergicznego mogłaby więc uprzykrzyć życie bardzo dużej grupie osób. Między innymi stąd wysiłek badaczy, którzy przeanalizowali dane dotyczące alergenów, zbierane w 17 lokalizacjach na półkuli północnej, z ostatniego ćwierćwiecza.
Rezultaty swoich badań zaprezentowali w czasopiśmie The Lancet Planetary Health.
Częściej, intensywniej i w związku ze zmianą klimatu
Dane były zbierane w 17 ośrodkach badawczych, rozmieszczonych w 12 krajach, na trzech kontynentach półkuli północnej. W 12 z nich (71 proc.) dostrzeżono znaczący wzrost ilości pyłku w analizowanym okresie. W 11 natomiast (65 proc.) miało miejsce znaczące wydłużenie sezonu pyłkowego na przestrzeni lat (średnio o 0,9 dnia rocznie).
Co najistotniejsze: Badacze wykazali istotny statystycznie związek między wzrostem średnich temperatur a wydłużeniem i intensyfikacją sezonu pyłkowego. Nie oznacza to, że mamy do czynienia z prostym związkiem przyczynowo-skutkowym, jednak zdaniem naukowców wzrost temperatur jest istotnym czynnikiem związanym z pogłębianiem się problemu.
Związek między wzrostem temperatur może być szczególnie kłopotliwy, jeśli sprawdzą się najczarniejsze przypuszczenia naukowców, dotyczące klimatu na Ziemi.
Jak wynika z danych IMGW, globalne ocieplenie dotyka także Polskę (o czym więcej przeczytać można tutaj). O innych problemach zdrowotnych – związanych ze zmianami klimatu i dotykających także Polaków – pisaliśmy szerzej tutaj.
_
Z pełnymi wynikami międzynarodowych badań, można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/aleks333