Rząd Danii zapowiada dopłaty dla mieszkańców, którzy ucierpieli ze względu na wzrost kosztów ogrzewania w związku z podwyżkami cen gazu. Zwolnione z podatku jednorazowe dofinansowanie trafić ma do 320 tys. gospodarstw domowych. W dalszej kolejności władze planują całkowicie odejść od ogrzewania domów paliwami kopalnymi i przejście na źródła odnawialne.
Rosnące ceny gazu to problem, który od kilku miesięcy spędza sen z powiek mieszkańcom wielu krajów, którzy swoje domy ogrzewają właśnie tym paliwem. Na sytuację postanowiły zareagować władze Danii, które przed kilkoma dniami zapowiedziały pomoc dla najmniej zamożnych obywateli. Do gospodarstw domowych ogrzewanych indywidualnie urządzeniami gazowymi trafić ma jednorazowo nieopodatkowane wsparcie w wysokości 3750 koron duńskich. Czyli blisko 2300 złotych. Kryterium otrzymania wsparcia stanowić będzie wysokość dochodów.
„Znajdujemy się w zupełnie niezwykłej sytuacji, w której wiele rodzin bardzo boleśnie odczuwa rosnące koszty ogrzewania. Duńczykom bez dużych dochodów naprawdę trudno jest nagle sprostać dodatkowym podwyżkom na rachunkach” – powiedział w oświadczeniu duński minister klimatu, Dan Jørgensen.
Jak czytamy na stronach rządowych, program kosztować ma łącznie 1 miliard koron duńskich, czyli blisko 605 milionów złotych. Łącznie pomoc trafić ma do ok. 320 tys. domostw, a więc do blisko co ósmego gospodarstwa domowego w Danii.
Czytaj także: Frank Bold: 5 milionów gospodarstw wprowadzonych w błąd przez Tauron
Dania i gaz – najpierw dopłaty potem odejście
Wraz z ogłoszeniem programu wsparcia osób, które tracą na wzrostach cen gazu, rząd zapowiedział odejście od tego paliwa kopalnego. Planowany jest program wspierający przyspieszone przechodzenie na niskoemisyjne ogrzewanie oparte na odnawialnych źródłach energii. Póki co w rządzie uzgodniono na ten cel dodatkowe 250 milionów koron duńskich, czyli około 151 milionów złotych.
„W nadchodzących latach dziesiątki tysięcy Duńczyków wymienią kotły gazowe, a my wszyscy będziemy mieć więcej 'zielonego’ ciepłownictwa. Ma to kluczowe znaczenie dla rozwiązania kryzysu klimatycznego. Jednocześnie uchroni Duńczyków przed wysokimi cenami gazu” – powiedział w oświadczeniu duński minister klimatu.
Czytaj także: Klimat. Ubywa miejsc, gdzie można zorganizować zimowe igrzyska
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że duńskie domy w blisko dwóch trzecich ogrzewane są ciepłem z sieci. Według danych zebranych przez analityków FORESIGHT Climate & Energy w 2019 roku, w ten sposób ogrzewanych było 1,7 miliona gospodarstw domowych. W kontekście planów zeroemisyjności kraju do 2050 roku jako problem wskazano jednak fakt, że 40 proc. tego ciepła pochodzi ze spalania paliw kopalnych.
_
Zdjęcie: yevgeniy11 / Shutterstock.com