Nawet połowa lodowców na Ziemi może zniknąć do końca tego wieku z powodu postępującego globalnego ocieplenia. I to nawet w sytuacji wypełnienia warunków uzgodnionych w Porozumieniu Paryskim z 2015 roku. Będzie to miało swoje poważne konsekwencje.
Zniknie połowa lodowców
Połowa lodowców na Ziemi całkowicie się roztopi do 2100 roku. Nawet jeśli ludzkość będzie trzymać się celów określonych w Porozumieniu Paryskim, zawartym w grudniu 2015 na COP21. Przypomnijmy, że celem porozumienia (z ang. Paris Agreement) jest niedopuszczenie do wzrostu globalnej temperatury o 2oC względem ery preindustrialnej. Najbardziej pożądanym przez klimatologów jest utrzymanie globalnej temperatury w ryzach na poziomie 1,5oC. Tak wynika z badań, które pokazują, że skala i skutki utraty lodowców są większe niż wcześniej sądzono. Co najmniej połowa tych strat nastąpi w ciągu najbliższych 30 lat.
Według naukowców, których praca została opublikowana w czasopiśmie Science, 49 proc. lodowców zniknie w najbardziej optymistycznym scenariuszu ocieplenia klimatu o 1,5oC. Na razie ludzkość podąża ścieżką ocieplenia o 2,7oC, a w takiej sytuacji straty w lodowcach wyniosą 68 proc. Gdyby tak się stało, do końca przyszłego stulecia w Europie Środkowej, zachodniej Kanadzie i USA nie pozostałby prawie żaden lodowiec. Przyczyną tak dużych zmian ma być dodatnie sprzężenie zwrotne albedo powierzchni, które wymusza dalsze zmiany. Także to, że wiele z tych lodowców jest małych i leży w miejscach na pierwszej linii ognia zmian klimatycznych. Przykładem są lodowce europejskie, jak chociażby włoski Lodowiec Marmolada, który zawalił się z powodu silnych fal upałów, jakich latem 2022 roku doświadczały Włochy.
Czytaj również: Lodowce na “trzecim biegunie” topnieją 10 razy szybciej. Zagrożone dostawy wody dla milionów ludzi
Wzięto pod lupę wszystkie lodowce
Zespół badawczy w swojej pracy wykorzystał zbierane przez 20 lat dane satelitarne do stworzenia mapy lodowców z całego świata. Zrobiono to z większą precyzją niż kiedykolwiek wcześniej. Poprzednie modele opierały się na pomiarach konkretnych lodowców, a informacje te były następnie ekstrapolowane. Teraz jednak badacze mogli uzyskać punkty danych na temat każdego z 200 tys. lodowców na naszej planecie. Po raz pierwszy dało to wgląd w to, jak wiele z nich zostanie utraconych w przypadku różnych scenariuszy zmian klimatycznych.
Główny autor badania, dr David Rounce, inżynier cywilny i środowiskowy z uczelni w Fairbanks i Pittsburgha, powiedział: „Po raz pierwszy wyodrębniliśmy liczbę lodowców, które zostaną utracone – wcześniej była to całkowita utrata masy”. Większość lodowców, które zostaną utracone, są małe, mają obecnie mniej niż 1 km2. Mimo że mają mniejszy wkład w całkowitą objętość, są najbardziej narażone na zmiany. Dlatego też całkowita utrata masy jest mniejsza. Zatem np. w scenariuszu 2,7oC utracone zostanie 68 proc. lodowców, ale ich względna masa jest mniejsza – prognozowana na 32 proc.
Co najmniej 9 centymetrów wody więcej
Zanik tych lodowców przyczyni się do dalszego wzrostu poziomu morza. W badaniu przyjrzano się wszystkim lodowcom z wyjątkiem tych na Grenlandii i Antarktydzie. Na całym świecie znajduje się ponad 215 tys. lodowców. Pomijając lądolody Grenlandii i Antarktydy mają one powierzchnię około 700 tys. km2 o łącznej objętości około 158 tys. km3 lodu. Szacuje się, że ograniczenie ocieplenia o 1,5oC i tak spowoduje z tego tytułu wzrost poziomu morza o 90 mm w latach 2015-2100. Natomiast przy ociepleniu 2,7oC poziom mórz wzroście o 115 mm. Te scenariusze przewidują więc o 23 proc. większy wzrost poziomu mórz, niż szacowały to wcześniejsze badania.
Uważa się, że topnienie lodowców górskich przyczynia się do ponad jednej trzeciej wzrostu poziomu morza. Wiele z tych strat jest nieuniknionych, ale ich wielkość jest bezpośrednio związana ze wzrostem temperatury. Tak więc działanie w sprawie kryzysu klimatycznego jest kluczowe. Naukowcy napisali w pracy: „Szybko rosnące straty masy lodowców wraz ze wzrostem globalnej temperatury powyżej 1,5oC podkreślają pilną potrzebę ustanowienia bardziej ambitnych zobowiązań klimatycznych w celu zachowania lodowców w tych górskich regionach”.
Utrata dostępu do wody w środku Europy
Lodowce są ważnym źródłem wody i wpływają na życie milionów ludzi. Dotyczy to zarówno tych małych, jak i tych ogromnych. Rounce powiedział, że „Kiedy myślimy o miejscach, w których większość ludzi widzi i odwiedza lodowce, to naprawdę w miejscach, gdzie są one dostępne, jak w Europie Środkowej lub w wysokogórskiej Azji. W tych regionach znajduje się wiele mniejszych lodowców. Są one naprawdę w centrum społeczeństw i gospodarek tych miejsc.”
Niższe pasma górskie, takie jak Alpy i Pireneje, należą do tych najbardziej dotkniętych przez globalne ocieplenie. W Alpach, na przykład, do 2050 roku według szacunków zniknąć może 70 proc. wszystkich lodowców. To może oznaczać poważny kryzys wodny. Lodowce są często nazywane wieżami ciśnień Europy. Przechowują zimowy śnieg i delikatnie go uwalniają latem. W ten sposób dostarczają wodę do rzek i upraw w Europie oraz do chłodzenia jej elektrowni jądrowych. Zeszłoroczne lato pokazało, jak może wyglądać taki kryzys. Przekonały się o tym północne Włochy, Niemcy czy Francja. – Mamy problem – powiedział Richard Lehner, przewodnik górski w Zermatt. – I to w całej Europie, nie tylko w górach. Te lodowce, ta woda, nie wiem, jak będziemy żyć bez lodowców.
Czytaj również: Przeżyli lawinę wywołaną przez lodowiec. Takich zdarzeń będzie coraz więcej [FILM]
Roślinność zależna od lodowców
Wiele mniejszych lodowców w Europie i tak zniknie. Wraz z ich zanikiem problem będzie dotyczył nie tylko braku wody, ale odpowiednich warunków mikroklimatycznych. Białe obszary zostaną zastąpione gołymi skałami, dojdzie więc do znacznej utraty bioróżnorodności. W 2021 roku zespół badawczy pod kierunkiem dr Gianalberto Losapio, ekologa z Uniwersytetu Stanforda przedstawił dość nieoczekiwane konsekwencje zaniku lodowców. Alpejska roślinność wysokogórska może wyginąć, przegrywając z gatunkami, którym ocieplenie klimatu będzie sprzyjać. Nawet 22 proc. gatunków roślin może wyginąć w 150 lat po zniknięciu lodowców. To takie rośliny jak skalnica mchowata czy naprzeciwlistna.
Badacze skupili się na włoskich Alpach, to nie tylko problem włoskich gór. Ekosystemy lodowców górskich są bardzo wrażliwe na zmiany klimatu, więc problem nie będzie dotyczyć tylko Europy. Na całym świecie gatunki górskich roślin będą podlegały swego rodzaju ruchomym schodom prowadzącym do wymierania. Rośliny te nie będą mogły uciec, przed wędrującymi w ślad za nimi innymi formacjami. Im zaś ocieplenie też nie będzie do końca sprzyjać. Przyczyn będzie wiele, jak np. pasożyty, dla których ocieplenie będzie sprzymierzeńcem. – Myślę, że możemy być w miarę pewni, że nasze wyniki mogą być rozszerzone na inne miejsca w Alpach i inne ekosystemy górskie, takie jak Himalaje, Karakorum i Andy – powiedział Losapio.
Kluczowe dla świata zmiany
Badanie przeprowadzone przez dr. Rounce i jego kolegów nie jest pierwszą tak ponurą pracą. Jest za to następstwem badań z 2021 roku opublikowanych w czasopiśmie Nature. Główny autor badania z 2021 roku, Romain Hugonnet, z Uniwersytetu w Tuluzie, w swoje pracy poinformował, że tempo topnienia lodowców podwoiło się w ciągu ostatnich dwóch dekad. W ten sposób przyczyniając się do wzrostu poziomu morza w większym stopniu niż lądolody Grenlandii czy Antarktydy. W latach 2000-2019 lodowce traciły rocznie 267 mld ton lodu, co dawało im 21 proc. udział we wzrośnie światowego poziomu morza.
Prof. Antonio Ruiz de Elvira, z Uniwersytetu w Alcalá, który nie był zaangażowany w badania, powiedział, że wszystkie istniejące dowody były zgodne z wynikami. „Badanie sprawia, że wiele z wcześniejszych częściowych danych jest bardziej konkretnych” stwierdził de Elvira. Zwrócił przy tym uwagę na rolę lodowców. Podał przykład zależnej od nich Kalifornii, która przez część roku musi bazować, na tym, co dają lodowce. Dodał też, że „w Hiszpanii zniknięcie lodowców Sierra Nevada oznacza od tego momentu niemal całkowite ograniczenie dostępności wody. To samo dotyczy lodowców w Pirenejach. W Indiach i Chinach są one [zasoby wodne] w decydującym stopniu zależne od himalajskich lodowców”.
W 2019 roku przedstawiono wyliczenia pokazujące, że aż 1,9 mld ludzi jest zależnych od wody z lodowców górskich. „Myślę, że kiedy rozmawialiśmy o zmianach klimatu i utracie lodu, wiele narracji dotyczyło wzrostu poziomu morza. Ale tak naprawdę w ciągu najbliższych 100 lat zmiana klimatu wpłynie na wodę pitną dla ludzi, wodę dla energetyki, wodę dla rolnictwa. W tych wieżach wodnych mówimy o zaopatrzeniu około 1,9 miliarda ludzi. To ponad 20 proc. światowej populacji”, powiedział dr Bethan Davies, z Wydziału Geografii Uniwersytetu Royal Holloway.
–
Zdjęcie: Bernhard Staehli/Shutterstock