Ekointerwencja to aplikacja do zgłaszania naruszeń. Pozwala na proste informowanie o spalaniu śmieci, zatruwaniu środowiska czy o użytkowaniu starego kopciucha niezgodnego z uchwałą antysmogową. Zgłoszenia wpływają do właściwego organu kontroli. Jednak niedawno aplikację zaktualizowano, a nasz czytelnik poinformował, że ta zmiana nie była korzystna.
O niepokojącej sytuacji poinformował redakcję SmogLabu nasz czytelnik, pan Piotr*. W marcu 2022 roku strona prowadzona przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego (UMWM) przeszła aktualizację. Po tej aktualizacji oprócz wyglądu strony zmieniła się jej funkcjonalność oraz zakres dostępu do informacji. Zamiast zgłoszeń i ich statusu (o stanie kontroli) widać już tylko statystyki – napisał nasz czytelnik, który zwraca uwagę, że wcześniej każde zgłoszenie można było śledzić do czasu jego zakończenia.
– Obecnie każda interwencja, z punktu widzenia użytkownika, trafia w „czarną dziurę” – brak jest możliwości śledzenia statusu sprawy – mówi nam pan Piotr. Dziś na stronie rzeczywiście widać jedynie statystyki zbiorcze.
Ale to nie wszystko. – Zlikwidowano możliwość zgłaszania przedsiębiorców. Teraz jest przekierowanie na stronę WIOŚ, na której trzeba podawać swoje dane osobowe. Przed zmianą w aplikacji było widocznych około 3000 niezweryfikowanych zgłoszeń! – twierdzi rozgoryczony czytelnik.
Ekointerwencja – urzędnicy odpowiadają
O sprawę zmian w aplikacji zapytaliśmy UMWM, który odpowiada za projekt. – Zmiany w aplikacji wprowadziliśmy w ramach prac modernizacyjnych odbywających się w marcu br. Były odpowiedzią na prośby zgłaszane przez mieszkańców oraz operatorów – przekonuje Magdalena Opyd z biura prasowego. Według urzędu zmiany sprawiły, że widok aplikacji stał się przyjaźniejszy. Dodatkowo opis zdarzenia stał się obowiązkowy, dzięki czemu osoby odpowiedzialne za kontrolę otrzymują więcej istotnych informacji ułatwiających egzekwowanie przepisów.
– Zbiorcze statystyki mają za zadanie m.in. mobilizację podmiotów kontrolnych do szybkiego reagowania na zgłoszenia – informuje Magdalena Opyd z UMWM. Osoba, która zgłasza sprawę nadal może sprawdzić jej status. Zbiorowe statystyki urzędnicy tłumaczą także nadużyciami.
Zgłoszenia dokonywane bowiem są anonimowo. – Niestety zdarzały się sytuacje zgłaszania miejsc gdzie nie dochodziło do naruszenia. Mimo to, nad danym adresem wyświetlała się informacja sugerująca jakoby właściciel nieruchomości dokonywał czynności zakazanych, co przed weryfikacją mogło być odbierane jako krzywdzące – podkreśla przedstawicielka urzędu.
Przekierowanie do GIOŚ
UMWM wyjaśnia także kwestię zgłoszeń dotyczących przedsiębiorców. Do tej pory wszystkie podejrzane sytuacje zgłaszano za pomocą Ekointerwencji. Dziś, jeżeli chcemy poinformować o sytuacji dotyczącej przedsiębiorców aplikacja odsyła nas do formularza Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Do tej pory 30 proc. zgłoszeń było kierowanych do wojewódzkiego odpowiednika GIOŚ. Jednak w nowym formularzu trzeba podać szczegółowe dane osoby zgłaszającej. – Przepisy o ochronie danych osobowych nadal będą chroniły osoby dokonujące zgłoszenia, bowiem organy prowadzące kontrolę nie mogą ujawniać tych informacji – przekonuje Magdalena Opyd w odpowiedzi na nasze pytania.
Redakcja SmogLabu sprawdziła też, jak wyglądają statystyki zgłaszanych spraw i użytkowników korzystających z aplikacji.
19 tysięcy użytkowników
W całym 2021 roku oraz trzech pierwszych miesiącach 2022 roku zgłoszono ponad 12,5 tysiąca interwencji. Działania zostały podjęte w niemal 7,5 tysiąca zgłoszonych przypadków. Z tej liczby niemal tysiąc kontroli skończyło się wykryciem naruszenia. Jednak ponad 5 tysięcy spraw pozostało bez rozpatrzenia. Dlaczego? Tego nie wiemy. Do momentu publikacji UMWM nie odpowiedział na to pytanie.**
Miesięcznie strona Ekointerwencji odwiedzana jest średnio ponad 3 tysiące razy. Aplikację mobilną pobrało już 19 tysięcy użytkowników, a sumarycznie przez dwa lata jej funkcjonowania wpłynęło 18 tysięcy zgłoszeń od mieszkańców.
Niemal 14 tysięcy zgłaszanych spraw dotyczy przypadków zanieczyszczenia powietrza. Ponad 3 tysiące razy zgłaszane były miejsca nieprawidłowego składowania lub porzucenia odpadów. Z kolei ponad tysiąc zgłoszeń to „inne przypadki”, głównie pozbywania się nieczystości ciekłych w sposób niedozwolony.
Czytaj także: Jak zgłosić podejrzenie spalania śmieci? – Poradnik KAS
„Grożono mi pobiciem”
Tłumaczenia urzędu przesłaliśmy do zgłaszającego problem. – To zmiana wsteczna – przekonuje pan Piotr. – Suwak „powiadomienie internetowe o zmianie statusu zgłoszenia” jest standardowo nieaktywny i słabo widoczny. Nasz czytelnik sceptycznie odbiera tłumaczenia odnośnie przedsiębiorców (warsztaty samochodowe, sklepy, małe zakłady). – Formularz WIOŚ zakłada podawanie danych osobowych zgłaszającego. Nikt przy zdrowych zmysłach swoich danych osobowych u nas nie poda – przekonuje pan Piotr, który opisuje przypadek ze swojej miejscowości.
– Sam zgłaszałem pismem sprawę spalania odpadów w gminie jeszcze przed erą anonimowej Ekointerwencji. Efekt był taki, że ksero pisma wraz z moimi danymi osobowymi trafiło do właścicieli kopciucha, a mi grożono pobiciem i prokuraturą. Były obelgi, była też pseudo-kontrola z powiadomieniem palaczy kilka dni przed! – nie kryje rozgoryczenia.
Jak przypomina nasz rozmówca Uchwała antysmogowa uchwalona w 2017 roku zakłada zakaz używania kotłów poniżej III klasy z dniem 1 stycznia 2023 roku. To koniec 6 letniego okresu przejściowego. – W niektórych gminach ponad 90 proc. urządzeń to kopciuchy. Żaden z moich sąsiadów w promieniu 500 metrów nie dostosował się do wymogów uchwały antysmogowej. Żaden. Na prowincji to fikcja, gminy typu Rzepiennik, Biecz, Szerzyny, Lipinki, Moszczenica, to najgorsze gminy w całym kraju w zakresie wymiany kopciuchów – twierdzi czytelnik SmogLabu.
*Imię zmienione na prośbę
** Aktualizacja 13.04.2022: UMWM dosłał odpowiedź na brakujące pytania. Niepodjęte interwencje wynikały z: trudności wynikających z ograniczeń narzuconych przez reżim sanitarny związany z pandemią. Wśród przeszkód wymieniana jest praca zdalna oraz ograniczenia w kontaktach z innymi osobami w pomieszczeniach o małym metrażu. Ponadto urząd wskazuje na brak straży gminnych oraz niewystarczające zasoby kadrowe.
Korzystasz z aplikacji „Ekointerwencja”? Podziel się opinią.
Napisz do autora: maciej.fijak@smoglab.pl