Początek sierpnia w Europie upływał pod znakiem dużych opadów atmosferycznych. Ze skutkami niszczycielskich powodzi zmagać musieli się mieszkańcy Słowenii. Burze i ulewy w pierwszy weekend miesiąca dotknęły także Polskę. Raport państwowego Instytutu Ochrony Środowiska mówi wprost: wraz ze zmianami klimatycznymi ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak m.in. intensywne opady deszczu, stają się coraz częstsze i bardziej gwałtowne. W przypadku Polski roczne straty z tego tytułu szacować można na średnio 9,5 mld złotych. Bywa jednak i tak, że same powodzie są bardziej kosztowne.
Załamanie pogody na początku sierpnia w Polsce wpisywało się w szerszą zmianę, jaką obserwowaliśmy w Europie. Doszło do znaczącego ochłodzenia na kontynencie, co w niektórych krajach wiązało się z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Mieszkańcy Słowenii zmagać musieli się z katastrofalnymi powodziami. Gwałtowne opady wystąpiły także w innych krajach. W Niemczech między innymi w postaci gradu, który z ulic musiał być usuwany z pomocą pługów śnieżnych.
Ekstremalne zjawiska pogodowe częstsze i bardziej intensywne
„Zjawiska ekstremalne takie jak intensywne opady, susze czy huragany zdarzały się od wieków, jednak obserwowany wzrost temperatury powietrza powoduje zauważalne zmiany w ich występowaniu. Stają się one coraz częstsze, bardziej intensywne oraz pojawiają się w regionach, w których to tej pory ich nie notowano” – czytamy w niedawnym raporcie państwowego Instytutu Ochrony Środowiska (IOŚ-PIB).
Ile kosztują nas straty z tego tytułu?
Kompleksowe zestawienie danych na ten temat – zatytułowane „Atlas skutków zjawisk ekstremalnych” – obejmuje ekstrema obserwowane w Polsce w latach 2001-2019.
9,5 mld złotych rocznie – tyle kosztują nas ekstremalne zjawiska pogodowe
W wyliczeniach uwzględniono zarówno straty bezpośrednie, jak i pośrednie, związane m.in. z przerwaniem działalności przedsiębiorstw. Oszacowano w ten sposób, że w Polsce „straty całkowite spowodowane naturalnymi zjawiskami ekstremalnymi wyniosły w latach 2001–2019 ponad 180 mld zł”.
Wartość samych kosztów bezpośrednich we wspomnianych latach oszacowano na 115 mld złotych. Średnio to 6 mld złotych rocznie, bez uwzględnienia kosztów pośrednich. Biorąc je pod uwagę, otrzymujemy średniorocznie koszt rzędu ok. 9,5 mld złotych.
Jako jeden z głównych problemów w tym kontekście wskazano na zjawisko powodzi. W analizowanym okresie zdarzało się, że straty tylko z ich tytułu były znacząco wyższe, niż średnia wieloletnia dla całości zjawisk ekstremalnych. Poniższe koszty przeliczono na wartość cen stałych z 2020 roku. Przykładowo, w 2010 roku straty powodziowe w kraju wyniosły 13,63 mld złotych, co można przeliczyć na 0,9 proc. ówczesnego PKB. W 1997 roku było to z kolei 22,02 mld złotych (2,37 proc. PKB).
Powodzie odpowiadają za połowę strat w Europie
Powodzie to również istotny problem w innych krajach europejskich. Historycznie patrząc, w ostatnich dekadach to powodzie przynosiły największe straty spośród wszystkich ekstremalnych zjawisk pogodowych na Starym Kontynencie. Według danych Centrum Badań nad Epidemiologią Katastrof, cytowanych przez IOŚ-PIB, w latach 2001-2019 odpowiadały one za 51 proc. strat. Na drugim miejscu (29 proc.) uplasowany się burze i huragany.
Ze skutkami ekstremalnych opadów zmagać musieli się mieszkańcy Słowenii. Przez rządzących zostały one określone najgorszymi w historii.
Latem 2021 roku tragiczne wieści napłynęły z Niemiec, Belgii i Holandii, gdzie wystąpiły katastrofalne powodzie. Analiza badaczy z organizacji World Weather Attribution wykazała, że w regionie od północnych Alp po Holandię tego rodzaju kataklizmy zdarzały się historycznie raz na 400 lat. W związku z ociepleniem planety pojawienie się niebezpiecznie silnych opadów deszczu jest współcześnie bardziej prawdopodobne. Jak wynika z wyliczeń WWA, ryzyko ich wystąpienia w Niemczech, Belgii i Holandii jest od 1,2 do 9 razy wyższe.
Patrząc całościowo na problem ekstremalnych zjawisk pogodowych, należy mieć na uwadze ich związek ze wzrostem średnich temperatur na planecie. Czyli ze zmianami klimatycznymi, za które obecnie w największym stopniu odpowiada działalność człowieka. „Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu wskazuje, że każde dodatkowe 0,5 st. Celsjusza ocieplenia atmosfery powoduje wyraźny wzrost intensywności i częstotliwości występowania fal upałów, nawalnych opadów. A w niektórych regionach również susz” – podkreślono we wspomnianym raporcie IOŚ-PIB.
_
* Artykuł edytowano 9 sierpnia 2023 roku. Usunięto odniesienia do bieżących prognoz pogodowych. Pozostawiono część dotyczącą raportu IOŚ-PIB oraz nt. skutków ekstremalnych zjawisk pogodowych w ostatnim czasie.
Zdjęcie: Nach-Noth / Shutterstock.com