Udostępnij

Europa też napędza wojnę Putina. „Półroczna, darmowa dostawa rakiet”

19.02.2025

Kraje europejskie nadal są zależne od paliw kopalnych, mimo trwającej transformacji energetycznej. Co gorsza, pomimo wszelkich podjętych w ostatnich latach działań, Europa nadal importuje rosyjski gaz. Co prawda nie są to wielkie liczby, ale w ubiegłym roku import gazu LNG z kraju Władimira Putina wzrósł. To niesie za sobą konsekwencje: od napędzania i finansowania zbrodniczej rosyjskiej machiny, po problem ocieplającego się klimatu.

Europa wciąż jest zależna od importu paliw kopalnych z krajów trzecich. To w dużej mierze państwa, które w najlepszym razie nie są demokratyczne, jak na przykład Arabia Saudyjska. W najgorszym przypadku są to państwa ewidentnie do nas wrogo nastawione, a przynajmniej nie życzące nam najlepiej. Chodzi to głównie o Rosję, która trzy lata temu napadła na Ukrainę. Ta napaść nie byłaby możliwa, gdyby nie ogromne ilości pieniędzy, jakie w zamian za ropę i gaz wysyłała przez wiele dekad Europa.

Na garnuszku putinowskiej Rosji

Świeży Raport Energy Economics and Financial Analysis (IEEFA) nie pozostawia złudzeń – kraje UE, nadal są zależne od importu rosyjskiego gazu. Chodzi tu dokładnie o gaz LNG. Przypomnijmy, że LNG, to nie to, co płynie rurociągami, np. rurociągiem „Przyjaźń” (który już nie działa). LNG (ang. liquefied natural gas), to skroplony gaz ziemny, który jest transportowany drogą morską.

Wykres przedstawiający udział poszczególnych krajów w eksporcie gazu LNG do państw członkowskich UE, poszczególnych państw europejskich oraz Turcji w 2024 roku. Źródło: Energy Economics and Financial Analysis.

W ubiegłym roku, pomimo trwających na wielką skalę działań zbrodniczych Rosji przeciwko Ukrainie, kraje UE zwiększyły import LNG z kraju Putina. To wzrost o aż 18 procent. Kraje Wspólnoty wydały na ten cel 6 mld Euro.

– W 2024 roku jedna trzecia importu rosyjskiego LNG do UE stanowiła transakcje spotowe. Państwa członkowskie powinny priorytetowo traktować stopniowe wycofywanie transakcji, które nie podlegają długoterminowym kontraktom – powiedziała Ana Maria Jaller-Makarewicz, główna analityczka ds. energii europejskiej w Instytucie Ekonomiki Energetycznej i Analizy Finansowej (IEEFA).

Tymczasem Europejska Agencja ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki wezwała państwa członkowskie do stopniowego ograniczania importu rosyjskiego LNG, począwszy właśnie od transakcji spotowych. Takie transakcje dotyczyły 1/3 kupowanego od Rosji gazu. Czym właściwie jest transakcja SPOT? To termin określający datę realizacji transakcji zakupu lub sprzedaży na rynku kasowym. Oznacza to, że transakcja realizowana jest według aktualnie obowiązującej ceny, jednak do rzeczywistego przeniesienia środków finansowych (lub papierów wartościowych) z rachunku jednego kontrahenta na rachunek drugiego kontrahenta dojdzie najpóźniej w drugim dniu roboczym, po dniu zawarcia tej transakcji.

Pierwsza dobra wiadomość – udział Rosji jest niewielki

Prym wiodą tutaj kraje takie jak Francja, Hiszpania i Belgia. Te trzy państwa stanowiły w ubiegłym roku 85 proc. udziału w imporcie rosyjskiego gazu. Są jednak tutaj dwie dobre wiadomości. Pierwszą jest to, że udział w Rosji na tle wszystkich eksporterów jest niewielki: to 16 proc.

Jednak kwestia finansów robi wrażenie. Porównajmy wartość transakcji za gaz, do środków, jakie Putin wydaje na rakiety spadające na ukraińskie miasta. Miesięcznie jest to około 1,1 mld Euro. Oznacza to, że w ubiegłym roku dzięki krajom UE Putin miał półroczną, darmową dostawę pocisków rakietowych.

Druga dobra wiadomość – całościowo import LNG spada

Dobrą wiadomością jest to, że import LNG przez kraje UE spada. W ubiegłym roku o 16 proc. To w dużej mierze zasługa rozwoju odnawialnych źródeł energii.

Wielkość importu gazu LNG przez kraje całej Europy od 2021 do 2024 roku. Wartości w mld metrów sześciennych w miesięcznych odstępach czasowych. Źródło: Energy Economics and Financial Analysis.

To wiadomość dobra do pewnego stopnia, gdyż patrząc na wykres z ostatnich lat, to nie widać wyraźnego trendu spadkowego. A jest to ważne, by UE jak i cała Europa czuła się bezpiecznie, nie będąc zależną od innych.

– Wysiłki UE na rzecz ograniczenia popytu na gaz są kluczowe dla utrzymania bezpieczeństwa dostaw energii na kontynencie. Ponieważ jednak popyt na gaz w UE był w ubiegłym roku na niezmienionym poziomie, konieczne są dalsze działania w celu dywersyfikacji dostaw energii i zmniejszenia narażenia Europy na zmienność rynku LNG – uważa Jaller-Makarewicz,

Należy pamiętać też, że Rosja w każdej chwili może zerwać eksport LNG do Europy, do państw, które angażują się w pomoc dla Ukrainy.

– Naszym nadrzędnym interesem jest ograniczanie zapotrzebowania na ten surowiec. Każdy metr sześcienny gazu, którego nie potrzebujemy zwiększa bezpieczeństwo, odporność i konkurencyjność – Unii Europejskiej jako całości i każdego państwa członkowskiego z osobna. To też jedyna gwarancja, że europejskie pieniądze nie trafią do kremlowskiego reżimu, który tylnymi drzwiami wysyła na nasz rynek coraz więcej rosyjskiego LNG – powiedziała Diana Maciąga z Polskiej Zielonej Sieci.

To nie tylko kwestia bezpieczeństwa energetycznego

Pomijając już wspomnianą kwestię zasilania rosyjskiej machiny wojennej, należy zwrócić uwagę na inne powody, dla których należy odejść od gazu z Rosji. To wojna sama w sobie, która nie tylko zabija ludzi, ale niszczy ekosystemy, środowisko naturalne, o czym już kilka razy pisaliśmy na naszych łamach.

Dane z ubiegłego roku pokazują, że inwazja Rosji na Ukrainę dotknęła jedną piątą obszarów chronionych. Armia Putina zajęła 8 rezerwatów i 10 parków narodowych, stwarzając zagrożenie dla ważnych miejsc dzikiej przyrody. Wśród obszarów dotkniętych w mniejszym lub w większym stopniu działaniami wojennymi są tereny podmokłe, szczególnie cenne w dobie pogłębiającego się kryzysu zasobów wodnych na świecie.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/rospoint

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.