Były już na Północnym Pacyfiku, Atlantyku, opłynęły Karaiby, Wyspy Brytyjskie i trasę od Brazylii do Gujany. Teraz planują wyprawę dookoła świata. Wbrew pozorom grupa eXXpedition to nie podróżniczki – to aktywistki, które chcą pokazać, że nasze morza i oceany powoli zamieniają się w zupę pełną plastiku. I że ten plastik wcale nie jest obojętny dla naszego zdrowia.
Ekipa eXXpediotion przemierza świat łodzią o nazwie Sea Dragon. – Chcemy sprawić, żeby niewidzialne stało się widzialne – deklarują członkinie grupy. Nie ma w niej żadnych mężczyzn, w każdą wyprawę jest zaangażowanych kilkanaście kobiet – aktywistek, naukowczyń, dziennikarek, artystek, dokumentalistek.
Feministyczna strona medalu
– Plastik ma szczególne znaczenie, jeśli chodzi o zdrowie kobiet – mówiła portalowi „Grist” pomysłodawczyni wypraw, Emily Penn. – Przecież to my przekazujemy wszystko kolejnym pokoleniom.
Na stronie internetowej eXXpedition.com tłumaczy dodatkowo – przez lata brakowało badań dotyczących wpływu chemii na kobiety. Przyczyn było kilka – mężczyźni stanowili większość w zawodach, na których skupiały się badania, więc kobiety były w nich pomijane. Poza tym, u mężczyzn łatwiej jest sprawdzić wpływ na układ rozrodczy. „Ta nierównowaga w badaniach staje się coraz ważniejsza, ponieważ zwiększa się częstotliwość występowania chorób niezakaźnych, takich jak nowotwory. Nie oznacza to oczywiście, że mężczyźni są mniej dotknięci niż kobiety – jest to ciężar, z którym wszyscy mamy do czynienia. Wszyscy jesteśmy narażeni na działanie chemikaliów na co dzień, ale kobiety i mężczyźni często odczuwają zupełnie inne skutki” – czytamy na stronie.
Na zaangażowanie w rejsy samych kobiet wpłynęły jeszcze dwa fakty – globalnie panie stanowią jedynie 13 proc. zatrudnionych w nauce, technologii, inżynierii i matematyce. Są też niedostatecznie reprezentowane w żeglarstwie – wydarzenia sportowe w konkurencjach dla kobiet nie są relacjonowane przez media ani szerzej opisywane.
– Każda załoga jest zróżnicowana pod względem pochodzenia, wieku i doświadczenia w nadziei, że kobiety z różnych środowisk będą również inspirowane do działania – mówi Emily Penn.
Feminizm to tylko jedna strona pomysłu. Druga strona, od której tak naprawdę wszystko się zaczęło – to ekologia.
Śmieci wokół statku
– W pewnym momencie wyprawy po Północnym Pacyfiku, zaczęłyśmy zauważać kawałki plastiku dookoła statku. Pojawiały się co 10 sekund – zapalniczki, butelki… – opowiadała Emily Penn dziennikarce „Grist”. – Kiedy obudziłyśmy się następnego dnia, plastikowe śmieci nadal pływały obok nas. Siedem dni później – żadnej zmiany. A przecież byłyśmy 12 tysięcy km od najbliższego człowieka!
Miejsce, o którym mówi Emily, to Great Pacific Garbage Patch, czyli wielka plama śmieci na Pacyfiku. Obliczono, że odpady zajmują tam powierzchnię dwukrotnie większą od Teksasu.
Ale to tylko jeden przykład. Prawda jest taka, że góry śmieci można znaleźć pod wodą niemal w każdym zakątku świata. I właśnie to chcą pokazać oraz zbadać dziewczyny zaangażowane w wyprawy.
„Dlaczego teraz?” – piszą na stronie internetowej. „Plastikowe zanieczyszczenia są coraz większe. Państwa się rozwijają, a populacja przemieszcza w stronę wybrzeży, co ułatwia plastikowym i toksycznym odpadom dostawanie się do wód.”. Aktywistki podkreślają także, że świat wciąż nie wypracował odpowiedniego systemu gospodarki odpadami, która chroniłaby morza i oceany przed przekształcaniem się w wielkie wysypiska.
„Jedynym sposobem zmniejszenia potencjalnego wpływu toksyn na ludzkie zdrowie i środowisko jest zmniejszenie konsumpcji. Celem eXXpedition jest uwypuklenie lokalnych i globalnych skutków środowiskowych i zdrowotnych użytkowania i usuwania tworzyw sztucznych” – tłumaczą.
Podczas każdej z wypraw pobierane są próbki odpadów, wody i piasku, które później trafiają do laboratorium. Zbierane są również próbki ziemi z portów, w których cumuje ekipa eXXpedition. Dzięki temu można sprawdzić, jakie plastiki pływają w oceanie i co pływa obok nich. Pestycydy? Odpady przemysłowe? Wszystko jest możliwe. Zbadanie tego to pierwszy krok do dokładnego określenia, co plastik robi człowiekowi.
Bo przecież w tej samej wodzie żyją ryby, które później trafiają na talerze. Zresztą to, że w naszych organizmach też znajdują się resztki plastiku, zostało już udowodnione. Takie badanie przeprowadziła grupa naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu, która znalazła malutkie kawałki plastiku w układach pokarmowych osób z ośmiu różnych krajów. Ale nawet nie trzeba jeść ryb, żeby mieć w brzuchu tworzywa sztuczne. Po wiedeńskich badaniach „The Guardian” pisał, że za obecność malutkich odpadów w organizmie człowieka może odpowiadać m.in. picie z plastikowych butelek, jedzenie żywności owiniętej tworzywem sztucznym lub drobne plastikowe cząsteczki unoszące się w powietrzu.
Jakie zagrożenie niesie ze sobą „jedzenie” plastiku? Na przykład zaburzenia gospodarki hormonalnej, które prowadzą do problemów z funkcjonowaniem całego organizmu. Niektórzy naukowcy podejrzewają też, że plastik zwiększa ryzyko raka piersi. Jeszcze inni – że cząstki plastiku przenikają z organizmu ciężarnej kobiety do płodu.
Dookoła świata
Na pierwszą wyprawę eXXpedition ruszyła w 2014 roku – po Atlantyku. Kolejne trzy zorganizowano rok później – do Norwegii, między Senegalem a Brazylią oraz między Brazylią a Gujaną. Potem były jeszcze Karaiby, trasa dookoła Wysp Brytyjskich i po amerykańskich Wielkich Jeziorach. Ostatni rejs, po Północnym Pacyfiku, zakończył się w połowie 2018 roku. Brały w nim udział 24 kobiety.
Kolejna wyprawa będzie znacznie większa, dłuższa i trudniejsza – dookoła świata. Potrwa aż dwa lata, od października 2019 do sierpnia 2021. Planowana trasa to: Plymouth (Wielka Brytania) – Wyspy Azorskie – Antigua – Bonaire – Aruba – Panama – Galapagos – Wyspa Wielkanocna – Pitcairn / Henderson – Tahiti – Wyspy Cooka – Tonga – Fiji – Vanuatu – Cairns – Darwin – Perth – – Mauritius – Madagaskar – Cape Town – Brazylia – Barbados – St Lucia – Bermudy – Halifax – Labrador – Grenlandia – Islandia – Norwegia – Londyn.
W rejsie w sumie popłynie 300 kobiet.
-Plastik zanieczyszczający oceany to problem globalny – mówi Emily Penn. – Potrzeba armii pasjonatek, które mają przygotowanie i doświadczenie, żeby się tym zająć.
Zdjęcia: eXXpedition