Był list do premiera Morawieckiego, teraz coraz więcej mówi się o strajku. Pracownicy państwowej grupy Tauron domagają się rozmów z rządem na temat scenariusza odejścia Polski od wydobycia węgla. W innym przypadku może nas czekać kolejny protest dotyczący energetycznej strategii Rady Ministrów.
„Nikt nie zaprasza nas do rozmów, choć od dłuższego czasu toczą się one pod hasłem przyszłości energetyki; o tej przyszłości dyskutuje się tylko z przedstawicielami górników – o nas nikt nie pamięta. To karygodne” – mówi Piotr Serafin z Komitetu Protestacyjno-Strajkowego grupy Tauron.
W rozmowach dotyczących przyszłości wydobycia w Polsce dotychczas uczestniczyli jedynie pracownicy Polskiej Grupy Górniczej, kontrolującej śląskie kopalnie węgla kamiennego. Informacje dotyczące ich zamknięcia do 2049 roku nie dotyczyły więc zakładów należących do Tauronu: Sobieskiego, Janiny i Brzeszczy. Poza tym grupa zarządza pięcioma elektrowniami i czterema elektrociepłowniami na południu kraju. Związkowcy Tauronu nie kryją oburzenia mówiąc, że w energetyce nic nie powinno dziać się bez wiedzy energetyków.
Czytaj również: Polska bez węgla do 2049? Porozumienie górników z rządem “niemożliwe do zrealizowania”
„Nie akceptujemy sposobu, w jaki został przedstawiony projekt funkcjonowania rodzimej energetyki węglowej, a zostało to dokonane przy okazji transformacji sektora wydobycia. Dotychczasowy dialog jest pozorowany a jego forma jest nieakceptowalna! (…). Niedopuszczalna jest eliminacja środowiska energetyków, tam gdzie winna być wykorzystana możliwość konsultacji w ramach prawdziwego i rzetelnego dialogu” – napisali do premiera związkowcy z Tauronu.
Pracownicy grupy obawiają się też łączenia ze sobą spółek energetycznych, które doprowadziłoby do utraty pracy przez tysiące osób. Twierdzą, że o ich przyszłości decyduje się w tej chwili „zza biurka”.
„To kpina z nas i kpina z wyborców, którzy chcieliby poważnej, świadomej i mądrej polityki, a nie sztubackich gierek” – podkreśla Piotr Serafin.
Energetycy chcą przede wszystkim gwarancji zatrudnienia. Do rozmów zapraszają premiera Mateusza Morawieckiego. Wymagają od niego zwołania obrad okrągłego stołu, przy którym zasiedliby członkowie rządu, związkowcy i kierownictwo Zjednoczonej Prawicy. Jeśli do tego nie dojdzie, może grozić nam kolejny strajk.
„Chcemy, by sprawy dotyczące energetyki były rozwiązywane w gronie energetyków. Jeżeli tak się nie stanie, podejmiemy wszystkie możliwe i przewidziane prawem formy protestu” – podsumowuje Serafin.
Źródło zdjęcia: materiały prasowe Grupy Tauron