Za dwa miesiące startują Letnie Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu. Sporym wyzwaniem mogą okazać się fale upałów, które są coraz silniejsze i dłuższe z powodu globalnej zmiany klimatu. Stolica Francji wielokrotnie doświadczała ekstremalnej pogody, ale obecne stulecie przynosi tam iście saharyjskie temperatury. Jest bardzo prawdopodobne, że głównym rozgrywającym i decydującym o wynikach sportowych będzie właśnie globalne ocieplenie.
Letnie igrzyska w cieniu wydarzeń z 2003 roku
Upał w świecie cieplejszym o ponad 1 stopień to cichy zabójca. W ostatnich latach fale upałów w Europie się bardzo silne. Na tyle, że roczna liczba zgonów związanych z działaniem wysokich temperatur sięga nawet 60 tys. Upał szczególnie groźny jest w takich miastach jak Paryż.
Fala upałów z 2003 roku była historyczna, zaskoczyła we Francji wszystkich, przynosząc 15 tys. ofiar w ciągu dwóch tygodni. Dla prof. Kristie Ebi z Uniwersytetu Waszyngtońskiego upały z 2003 roku dały możliwość zrozumienia, jak niebezpieczne mogą być te zjawiska w świecie antropogenicznego globalnego ocieplenia. – To było tak duże i zginęło tak wielu ludzi. Wtedy zwróciliśmy na to uwagę – powiedziała Ebi.
W piątek 26 lipca oczy wszystkich będą zwrócone na zapalający się znicz olimpijski w Paryżu. Miasto przez dwa tygodnie będzie organizatorem Letnich Igrzysk Olimpijskich. Uwaga wszystkich będzie skierowana nie tylko na samą olimpiadę, ale też na prognozę pogody. Od fali upałów z 2003 roku minęło już 21 lat. W tym czasie globalna temperatura znacznie wzrosła. Ten rok rysuje się nam jako rekordowo ciepły, z przekroczonym progiem 1,5 stopnia. Tym samym ryzyko silniejszej niż w 2003 roku fali upałów jest więc znacznie większe, a już w kwietniu tego roku we Francji odnotowano wysokie temperatury. Do Paryża co prawda nie dotarły, ale zdarzenie to było przykładem postępującej zmiany klimatu.
– To około 6 stopni powyżej normy. Bardzo rzadko zdarza się osiągać taki poziom tak wcześnie w kwietniu – powiedział Tristan Amm z Meteo France.
Upały w Paryżu nadal przynoszą ofiary. Miasto nie jest bezpieczne
Do 2003 roku we Francji skuteczny system ostrzeżeń związanych z temperaturami tyczył się mrozów. Tragiczne lato tamtego roku zmieniło podejście do ekstremalnie wysokich temperatur. Wprowadzono podwójny system ostrzeżeń przed upałami i różne rodzaje alertów związanych z pogodą. Fala upałów w 2022 roku nie była już tak śmiertelna, jak wtedy, ale i tak zmarło blisko 5 tys. osób.
Fala upałów sprzed dwóch lat pokazała, że Paryż nadal nie jest przygotowany na takie sytuacje. Mówią o tym zarówno tamtejsi klimatolodzy, ale i sami politycy.
– To nie jest ani przepowiednia, ani intuicja, ani hipoteza. Znaleźliśmy się w nowej sytuacji klimatycznej, w której niektórzy ludzie już cierpią, a która będzie jeszcze gorsza. W Paryżu, jeśli nic nie zostanie zrobione, w perspektywie średnioterminowej pojawi się kwestia możliwości warunków do życia – ostrzegał Alexandre Florentin, parlamentarzysta i przewodniczący Partii Zielonych. Zwrócił uwagę na to, że miasto „nie jest gotowe”, wezwał do „systemowej reakcji” we wszystkich wrażliwych punktach, jak szkoły, domy opieki czy transport publiczny.
Igrzyska Olimpijskie 2024. Paryż to jedna wielka patelnia
We wszystkich falach upałów ofiarami są głównie osoby w podeszłym wieku, a także ludzie mający choroby i schorzenia układu krążenia.
Pod koniec 2023 roku w czasopiśmie Npj Climate and Atmospheric Science opublikowano raport, z którego wynika, że Paryż stoi w obliczu realnego ryzyka rekordowo wysokich temperatur. Eksperci zwrócili uwagę, że fala upałów, która może przypaść na okres wydarzeń sportowych, będzie silniejsza niż ta z 2003 roku. Eksperci twierdzą, że fala upałów podczas igrzysk może narazić sportowców i widzów na znaczne ryzyko. Zeszłe lato i fala upałów „Cerber” były tego dobitnym przykładem.
– W ciągu 20 lat klimat się zmienił, a idea polegała na ostrzeganiu decydentów, że może się zdarzyć coś jeszcze gorszego niż w 2003 roku, że jest to możliwe. W XX wieku nie było możliwe przekroczenie tego rekordu, ale teraz nie tylko możemy go wyrównać, ale także przekroczyć z prawdopodobieństwem, które ostatecznie jest dość wysokie – powiedział Pascal Yiou, główny autor raportu.
Z kolei inne badanie opublikowane niedawno w czasopiśmie The Lancet Planet Health wykazało, że wśród 854 europejskich miast i miasteczek Paryż odnotował najwyższy współczynnik zgonów spowodowanych upałami. Częściowo ze względu na brak terenów zielonych i gęstą zaludnienie. – Jeśli podobna fala upałów uderzy podczas igrzysk, może to stanowić duży problem – powiedział Ollie Jay, prof. na Uniwersytecie w Sydney. Tylko 10 proc. powierzchni Paryża to tereny zielone. Reszta to dosłownie betonowa dżungla z szerokimi ulicami i wielkimi placami, na których niewiele jest zieleni.
- Czytaj także: Mokry termometr nie pozostawia złudzeń. To pierwszy i ostatni mundial na Bliskim Wschodzie
Organizatorzy: przygotowujemy się na upały tak bardzo, jak to możliwe
Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich twierdzą, że są „w pełni świadomi” zagrożeń związanych z pogodą i klimatem.
– Fale upałów i ekstremalne zjawiska pogodowe to czynniki, które bierzemy pod uwagę i na które przygotowujemy się tak bardzo, jak to możliwe – powiedział rzecznik Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Dodał, że zespoły operacyjne przeprowadziły odpowiednie symulacje. Przyglądano się efektom przesunięcia niektórych wydarzeń plenerowych na wcześniejsze lub późniejsze godziny rozpoczęcia, aby uniknąć działania wysokich temperatur.
Zawody lekkoatletyczne, w szczególności maraton, a także tenis lub siatkówka plażowa są postrzegane jako podatne na działanie szkodliwego światła słonecznego i wysokich temperatur. Przyczyna jest oczywista – odbywają się na świeżym powietrzu. Do tego trzeba dodać, że prawie wszystkie te wydarzenia będą odbywały się w strefie miejskiej wyspy ciepła, jaką jest Paryż. Młodzi i sprawni sportowcy zapewne są fizycznie przygotowani na upały. Tego samego jednak nie można powiedzieć o kibicach. Ci prawdopodobnie będą musieli stać w kolejkach przed wejściem na obiekty sportowe. Będą potencjalnie pozbawieni cienia na wszystkich obiektach na świeżym powietrzu.
W oświadczeniu MKOl stwierdził: „zdrowie i dobre samopoczucie sportowców jest zawsze w centrum naszej troski. MKOl bardzo poważnie podchodzi do obaw związanych z upałami. Komitet Organizacyjny Paryż 2024 w porozumieniu z MKOl i federacjami międzynarodowymi podejmuje szeroki zakres środków, aby złagodzić skutki temperatur, które mogą wystąpić tego lata”.
Szef francuskiej agencji odpowiedzialnej za budowę obiektów olimpijskich, Nicolas Ferrand, zapewnił podczas przesłuchania w Senacie, że wszystkie obiekty kryte zostały zbudowane z myślą o działaniu temperatur związanych z globalnym ociepleniem. Jednak nie wszystkie obiekty są całkowicie kryte i całkowicie zabezpieczone. Tak duże obiekty trudno jest zabezpieczyć przed działaniem 40-stopniowych upałów.
Sportowcy muszą się przygotować
Sami sportowcy też lekko mieć nie będą. To temperatury zdecydują o ich wynikach. Zawodnicy będą musieli przygotować się do tych igrzysk naprawdę porządnie.
Franck Brocherie, starszy badacz w dziedzinie ćwiczeń i fizjologii środowiska we Francuskim Instytucie Sportu ma zachęcać sportowców do codziennych ćwiczeń przez godzinę w komorze cieplnej. Temperatura na poziomie 35 st. C w takiej komorze ma pomóc w przygotowaniu organizmu na działanie silnego upału. Brocherie powiedział, że większość sportowców najprawdopodobniej będzie musiała trenować przez około dwa tygodnie przed igrzyskami. Będzie to niezbędne, aby przygotować się na obciążenie, jakim ma być upał.
– Jeśli nie jesteś zaaklimatyzowany, nie masz szans wystąpić w dniu wydarzenia – powiedziała Brocherie.
Jednak nawet aklimatyzacja nie rozwiąże innego problemu, jakim jet kwestia wyników sportowych. Oczywiście medale się posypią, ktoś na podium stanie. Niemniej jednak upał może drastycznie ograniczyć wydajność sportowców. Eksperci złamujący się fizjologią ludzkiego ciała spodziewają się, że rekordów sportowych może być mało. Nawet bardzo mało. Przykładem są Letnie Igrzyska Olimpijskie 2020, które odbyły się w Tokio. Japonia także ma problemy z upałami.
Japońskie igrzyska pokazały, że Paryż może mieć problem
Z badań opublikowanych w BMJ Open Sport & Exercise Medicine wynika, że podczas Igrzysk w Tokio 110 sportowców cierpiało na choroby związane z upałem, gdy temperatura na niektórych obiektach na świeżym powietrzu przekroczyła 35 st. C. Odnotowano 10 przypadków ciężkich chorób związanych z nadmiernym działaniem ciepła, w tym udaru cieplnego. Wielu sportowców wymagało wtedy odpowiednich kuracji, w tym leczenia polegającego na kąpieli w lodzie.
Niewiele pomogło przeniesienie części wydarzeń sportowych do położonego na wyspie Hokkaido Sapporo.
Problem z paryską olimpiadą jest o tyle duży, że to wszystko odbędzie się w warunkach daleko już popandemicznych. Wtedy w Japonii było to w 2021 roku, kiedy jeszcze panowały warunki pandemiczne. Kibiców było mało, co pozwoliło na odciążenie ratownictwa medycznego i służby zdrowia. Shota Tanaka, adiunkt na Uniwersytecie Kokushikan i kierownik operacji medycznych na obiektach olimpijskich, powiedział, że mała liczba widzów znacznie zmniejszyła obciążenie placówek medycznych. W Paryżu będzie inaczej niż w Tokio i Sapporo. – Spodziewaliśmy się naprawdę dużej liczby przypadków udaru cieplnego. Organizowanie igrzysk olimpijskich rozpoczynających się w sierpniu to w zasadzie szalony pomysł, biorąc pod uwagę udar cieplny – powiedział Tanaka.
Do tematu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu będziemy wracać w najbliższych tygodniach.
- Czytaj także: Paryż 2024. Ekologiczna olimpiada czy zielona ściema?
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/laurence soulez