Indie zmagają się z najgorszą plagą szarańczy od blisko 30 lat. Na razie owady zaatakowały uprawy w pięciu zachodnich stanach, a według najnowszych prognoz istnieje ryzyko, że będą się przemieszczać na wschód. Sytuacja jest stale monitorowana, a rolnikom zaleca się zastosowanie specjalnych oprysków. Problem może mieć pośrednio związek ze zmianami klimatu.
Jak informują w poniedziałek indyjskie media, szarańcza stanowi obecnie zagrożenie w pięciu zachodnich stanach. Istnieje jednak duże ryzyko, że problem dotknie także inne obszary administracyjne kraju. Owady przybyły bezpośrednio z Pakistanu, gdzie siały spustoszenie w ostatnich tygodniach.
Portal Hindustan Times podaje, że władze trzech stanów starają się walczyć z owadami m.in. stosując pestycydy. Wykorzystywane mają być w tym celu traktory, samochody, a także drony. Informacje o stosowaniu oprysków potwierdza także portal India Today.
Pojawiają się także relacje o zdesperowanych rolnikach, którzy z kataklizmem starają się walczyć na wszelkie możliwe sposoby, także własnymi rękami.
Jak informuje indyjski „The Wire”, owady przedostały się na tereny, gdzie nie były widziane od co najmniej 1993 roku. „Times on India” powołuje się natomiast na ekspertów, według których w skali kraju problem nie był tak dotkliwy od blisko 30 lat. Dodatkowo na niekorzyść rolników wpływa sytuacja związana z pandemią COVID-19, która spowodowała znaczący spadek cen ich produktów.
Nagrania zaniepokojonych sytuacją mieszkańców zebrał m.in. portal Hindustan Times:
Według Roxy’ego M. Kolla, naukowca ds. klimatu w Indian Institute of Tropical Meteorology, winę za sytuację ponoszą silne opady deszczu, spowodowane przez wysokie temperatury wód oceanu pod koniec 2019 roku. „Rosnące temperatury wywołane globalnym ociepleniem wzmocniły zjawisko tzw. dipolu i sprawiły, że wody zachodniego Oceanu Indyjskiego były szczególnie ciepłe” – twierdzi naukowiec, cytowany przez „The Wire”.
O podejrzeniach, że zmiany klimatu mogą potencjalnie sprzyjać pojawianiu się szarańczy, pisaliśmy także przy okazji plagi, która dotknęła kilka miesięcy temu wschodnią część Afryki.
Według Keitha Cressmana – eksperta ds. prognozowania szarańczy w Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) – szarańczy sprzyja częste występowanie burz tropikalnych, które stwarzają korzystne dla nich warunki lęgowe. Cytowany przez „Guardiana” ekspert wskazywał wówczas, że większa ilość burz sprzyja przetrwaniu owadów i przemieszczaniu się ich dalej.
_
Zdjęcie: Shutterstock/yod67