Prezydent Brazylii wygłosił w piątek orędzie do mieszkańców swojego kraju, w którym zapewniał o swojej trosce wobec płonącej puszczy. Stwierdził jednak przy tym, że „pożary lasów występują na całym świecie i nie może to stanowić pretekstu do ewentualnych sankcji międzynarodowych”. W tym samym czasie pojawiają się realne sygnały, że groźba strat ekonomicznych po stronie Brazylii jest realna, o czym świadczą m.in. deklaracje rządzących Francji i Irlandii.
W telewizyjnym orędziu, którego tłumaczenia podjął się brytyjski „The Guardian„, prezydent Bolsonaro zapewniał swoich rodaków o zaangażowaniu w walkę z falą pożarów.
„Naszym obowiązkiem jest ochrona lasów. Jesteśmy tego świadomi i podejmujemy działania mające na celu zwalczanie nielegalnego wylesiania i wszelkich innych działań przestępczych, które zagrażają naszej Amazonii ” – mówił prezydent. Podkreślił przy tym, że Brazylia jest „przykładem zrównoważonego rozwoju”.
Przed pojawieniem się globalnego rozgłosu na temat pożarów Bolsonaro zasłynął jednak z postawy względem Amazonii, która była krytykowana przez organizacje ekologiczne na całym świecie. [Szczegółowo temat ten opisywaliśmy tutaj.]
Negował on m.in. informacje dotyczące wielkości wycinki drzew prowadzonej w Brazylii, nawet gdy potwierdzały je oficjalne komunikaty brazylijskiej państwowej agencji badań kosmicznych INPE. Podczas jednej z konferencji prasowych, już po tym, gdy świat obiegły informacje o rekordowej serii pożarów, próbował zrzucić winę za podpalenia na lokalne organizacje pozarządowe.
Ostrzeżenie ze strony Francji i Irlandii
Najciekawsze w kontekście ostatnich wydarzeń wydaje się jednak to, co prezydent Jair Bolsonaro powiedział na temat presji ze strony innych państw. Mówił on bowiem:
Pożary lasów występują na całym świecie i nie może to stanowić pretekstu do ewentualnych sankcji międzynarodowych.
Tymczasem w ostatnich dniach wróciły ostrzeżenia wysuwane ze strony przywódców Francji i Irlandii. Jak informowaliśmy w piątek – a więc tego samego dnia, w którym swoje przemówienie wygłosił Bolsonaro – na czołowych miejscach w zachodnich portalach informacyjnych znalazły się deklaracje, że w związku z sytuacją w Amazonii państwa te będą zabiegać o zablokowanie tzw. umowy z Mercosur. [Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.]
Umowa z Mercosur dotyczy handlu między krajami Ameryki Południowej a Unią Europejską, której państwa traktowane łącznie są największym zagranicznym inwestorem w regionie. Dokument został podpisany w ubiegłym roku, jednak wciąż czeka na ratyfikację.
Zdjęcie: Shutterstock/A.RICARDO