W czwartek opublikowany został raport specjalny Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych (IPCC), pt. „Climate Change and Land”. W dokumencie podjęto się opisania złożonych związków między problemem zmian klimatycznych a zarządzaniem ziemią przez człowieka. Najnowszy raport – sygnowany przez instytucję, której celem jest raportowanie o aktualnym stanie wiedzy naukowej w dziedzinie klimatu – spotkał się z licznymi komentarzami ze strony naukowców i ekspertów. Poniżej niektóre z nich.
Raport pokazuje, że problem zmian klimatycznych jest ściśle związany z kwestią tego, w jaki sposób wykorzystujemy gleby jako ludzkość. Kryzys klimatyczny z jednej strony pogłębia degradację gleb, przyczyniając się do problemów żywnościowych, z drugiej strony to niezrównoważona gospodarka leśna i rolnictwo skutkują wzrostem emisji gazów cieplarnianych. Naukowcy wskazują jednak obszary w zarządzaniu ziemią, których zmiana może pomóc nam stawić czoła zmianom klimatu.
„Bardzo duży potencjał posiadają: bardziej zrównoważone wykorzystywanie ziemi, ograniczenie nadmiernej konsumpcji oraz marnowania żywności, zaprzestanie wycinki i wypalania lasów, zapobieganie nadmiernemu pozyskiwaniu drewna oraz redukcja emisji gazów cieplarnianych” – wylicza Panmao Zhai, współpracujący przy opracowaniu finalnego raportu.
[Szczegółowo na temat głównych tez najnowszego raportu IPCC pisaliśmy tutaj.]
„Lepsze zarządzanie gruntami może przyczynić się do walki ze zmianą klimatu, ale nie jest to jedyne rozwiązanie. Ograniczenie emisji gazów cieplarnianych we wszystkich sektorach jest niezbędne, jeśli globalne ocieplenie ma zostać utrzymane na poziomie znacznie poniżej 2°C, nie mówiąc już o 1,5°C” – napisano w dzisiejszym komunikacie IPCC, studząc lekko optymistyczny wydźwięk niektórych tez raportu.
Komentarze do raportu
Prof. dr hab. Bogdan H. Chojnicki, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu:
„Człowiek obecnie (dzięki wykorzystaniu energii z paliw nieodnawialnych) oddziałuje już na ponad 70% powierzchni lądu wolnego od stałej pokrywy śnieżnej, a produkcja i przetwórstwo żywności jest źródłem około 30% wszystkich gazów szklarniowych emitowanych przez człowieka. Oczywiście zmiany sposobu użytkowania mogą zmniejszać intensywność zdarzeń ekstremalnych wywołanych zmianą klimatu na tych terenach, jednak niezbędne są tu działania, które opierają się między innymi na promocji zalesień i zatrzymaniu dalszego usuwania drzew z krajobrazu. Nie da się tego osiągnąć bez jednoczesnych działań globalnych struktur oraz lokalnych społeczności. Działania te powinny się także odbywać w oparciu o zrównoważona gospodarkę gruntami oraz ograniczanie ubóstwa. Pojawiający się czasami w publicznej debacie paradygmat głoszący, że człowiek jest pomijalną cząstką środowiska już dawno przestał być aktualny. Skala oraz intensywność przekształceń ekosystemów lądowych wywołanych przez człowieka stanowi dobitne potwierdzenie nieaktualności takiego podejścia do relacji człowiek-środowisko.”
Dr Brent Loken, dyrektor naukowy w think tanku EAT, zajmującym się zarządzaniem żywnością:
„To, co jemy i w jaki sposób to jest produkowane, to pole bitwy. Od jej wyniku zależy, czy osiągniemy cele porozumienia paryskiego, czy też nie. To nie znaczy, że aby powstrzymać zmianę klimatu, wszyscy powinniśmy przejść na weganizm. Nasze wspólne badania z pismem Lancet wskazują, że możemy spożywać do czterech porcji żywności pochodzenia zwierzęcego tygodniowo i nadal trzymać się globalnych celów w zakresie emisji gazów cieplarnianych (…)
Około 23% światowych emisji gazów cieplarnianych pochodzi z produkcji żywności i użytkowania gruntów. Jeśli do 2030 r. 40% ludności świata przestawi się na dietę zdrową dla planety, a do 2050 r. Będzie to 75%, będziemy na dobrej drodze do osiągnięcia celów w zakresie emisji gazów cieplarnianych związanych z produkcją żywności. (…)
Rosnące dochody i urbanizacja napędzają zmiany w nawykach żywnościowych. Tradycyjne diety są zastępowane przez diety o większym udziale produktów pochodzenia zwierzęcego, co wiąże się z wzrostem emisji. Jeżeli nie uda się odwrócić tego trendu, do 2050 roku emisje gazów cieplarnianych pochodzące ze spożycia i produkcji żywności niemal się podwoją.”
Prof. Piotr Skubała, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego:
„Najnowszy raport IPCC pokazuje, że znaleźliśmy się w zaklętym kręgu. Zmiany klimatyczne oddziałują na rolnictwo, co budzi nasz coraz większy niepokój, zagraża bowiem bezpieczeństwu żywnościowemu. Z drugiej strony rolnictwo, które dzisiaj ma postać wielkoobszarowych gospodarstw oraz hodowla zwierząt, którą określamy jako przemysłową, przyczynia się do ocieplania klimatu, będąc źródłem około 25 do 30% gazów cieplarnianych. Lasy mogą pochłonąć znaczne ilości wyemitowanych przez nas gazów cieplarnianych, jednak my sukcesywnie wycinamy lasy, pozbawiając się kluczowego czynnika w mitygacji zmian klimatu.”
Nasze omówienie głównych tez raportu znaleźć można tutaj.
Źródła: IPCC,
Zdjęcie: Shutterstock/fiz_zero