Mieszkańcy Krakowa coraz częściej wybierają rowery – niezależnie od dnia tygodnia i pogody. Wynika to z automatycznych pomiarów prowadzonych na ulicach miasta. Na drogi wyjeżdża też mniej samochodów. Ostro w dół poszła również liczba pasażerów w komunikacji miejskiej.
Zarząd Transportu Publicznego zliczył auta przejeżdżające przez 14 najbardziej ruchliwych skrzyżowań. Na wszystkich widać spadek liczby samochodów w okresie pandemii. Największy można było zaobserwować w marcu. Na wiele z korkujących się skrzyżowań wyjechało ponad dwa razy mniej samochodów w porównaniu z tym samym miesiącem 2019 roku. Na jesieni kierowców przybyło, ale sytuacja nie wróciła już do normy sprzed 12 miesięcy. W październiku na ogromnym rondzie Mogilskim zanotowano 81,5 proc. normalnego dla tego miesiąca ruchu.
Gdzie podziali się kierowcy? Możliwe, że przesiedli się na rowery. Według danych magistratu na ulicach zrobiło się od nich tłoczno, a krakowianie wybierali je częściej niż rok temu bez względu na dzień tygodnia i pogodę. Urzędnicy zaobserwowali „wzrost ruchu rowerowego w dni robocze o 26 proc., w weekendy o 62 proc., w dni deszczowe o 40 proc.” w porównaniu z pomiarami z 2019 roku.
Czytaj również: 1,3 mld złotych na rozwój nieemisyjnego transportu. Ministerstwo ogłasza nowy program
Najwięcej cyklistów przybyło na ulicy Grzegórzeckiej. Jeden z jej pasów został zupełnie wyłączony z ruchu samochodowego i przekształcony w drogę dla rowerów. W tym miejscu „porównanie ruchu rowerowego (w 2018 i 2020 r.) wykazało wzrost o 92 proc. w szczycie porannym i o 256 proc. w szczycie popołudniowym” – czytamy w raporcie magistratu. Oznacza to, że jednoślady stanowiły tam nawet 12 proc. wszystkich poruszających się pojazdów.
Miasto potwierdza też spadki liczby pasażerów w transporcie publicznym. We wrześniu tramwaje i autobusy wybierało o ponad jedną trzecią mniej krakowian niż na początku roku. Ponad jedna dziesiąta mieszkańców deklaruje, że w codziennych dojazdach (na przykład do pracy) zamieniło komunikację miejską na inne środki transportu.
Źródło zdjęcia: ERA Foto / Shutterstock