Udostępnij

Mielczanka pozywa Kronospan o zatruwanie powietrza. „Moje dziecko cały czas ma bóle głowy”

24.04.2019

Mielczanie mówią „dość” zatrutemu powietrzu w mieście. Protestują, urządzają blokady, piszą petycje. Jedna z mieszkanek postanowiła pójść o krok dalej i pozwać Kronospan, właściciela wielkich zakładów przemysłowych, nazywanych w Mielcu „trucicielem”.

500 metrów – taka odległość w linii prostej dzieli dom pani Barbary od kominów Kronospanu. Kiedy była dzieckiem, za płotem swojego podwórka widziała pola, na których jej dziadek uprawiał ziemniaki i zboże. Teraz bywają dni, że na to podwórko nie można wyjść, bo siedzi się w ścianie pyłu.

– Do tego namnożyło się robaków. Przylatują do nas chrząszcze, które wpadają w suszące się ubrania, chodzą po ogrodzie, po tarasie. Wcześniej ich tutaj nie było – opowiada. – Wsadzić dzieci do basenu? Zrobić grilla dla znajomych? Mogę o tym zapomnieć – dodaje. Podkreśla, że od kilku miesięcy jest trochę lepiej, bo zamontowano nowy komin i dym idzie w inną stronę.

– Ale to nie rozwiązuje problemu. Wszyscy wiemy, jak dużo osób w Mielcu choruje na raka, jak dużo dzieci ma astmę i alergie. Moje dziecko cały czas boli głowa, kaszle, jest słabe, wymiotuje. Trzeci dzień teraz siedzi w domu chore. W badaniach nic nie wychodzi. To skąd niby się to bierze? – pyta pani Barbara.

W piątek, na tydzień przed Wielkanocą, była na blokadzie Kronospanu.

Szła też we wcześniejszych protestach. Już pięć lat temu zbierała podpisy pod petycją przeciwko zakładom. Uzbierała 20 tysięcy, pismo trafiło do władz lokalnych, a nawet do ministerstwa środowiska. I umarło śmiercią naturalną. – A Kronospan dalej się rozbudowuje i ma na to pozwolenie – dodaje zrezygnowana.

Dlatego zdecydowała się na pozew przeciwko zakładom.

Będzie ją reprezentować radca prawny z Krakowa, Dawid Gaza. Pozew został złożony w maju zeszłego roku i aż do teraz sąd w Mielcu nie wyznaczył ciągle daty pierwszej rozprawy.

– Mieszkańcy Mielca są świadomi, że oddychają zanieczyszczonym powietrzem, a na dodatek przeszkadza im uciążliwy zapach z tych zakładów. To moim zdaniem narusza dobro osobiste, jakim jest prawo do życia w czystym środowisku. I właśnie na to dobro będziemy się podczas procesu powoływać – tłumaczy prawnik. – Poza tym w przypadku pani Barbary naruszane jest także prawo do życia prywatnego we własnym mieszkaniu. A przecież jeśli jest nieprzyjemny zapach, złe powietrze, nalatujące chrząszcze, które żerują w drewnie wykorzystywanym w zakładach, to nie da się korzystać z działki, wietrzyć mieszkania czy odpoczywać na balkonie – dodaje.

W trakcie procesu zamierza powołać się także na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 22 lutego 2018, w którym stwierdzono, że Polska nie wywiązuje się z unijnej dyrektywy dotyczącej jakości powietrza. – Kronospan powołuje się  na pozwolenie zintegrowane, czyli decyzję Marszałka Województwa Podkarpackiego, pozwalające na emisję określonych ilości substancji do atmosfery. To pozwolenie jednak było wydane na podstawie ustawy prawo ochrony środowiska, która nie jest zgoda z prawem unijnym. A zatem łamanie dóbr osobistych przez Kronospan jest bezprawne, bo stoi w sprzeczności z prawem UE.– tłumaczy Dawid Gaza.

Jakie są szanse na wygranie procesu? Tego prawnik nie chce i nie może przewidzieć. Jak twierdzi, nie było wcześniej sprawy, w której mieszkaniec pozywałby zakłady o naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do oddychania czystym powietrzem. Nie było też sprawy, w której ktoś jednocześnie kwestionowałby pozwolenie zintegrowane.

– Chcemy pokazać, że da się przeciwstawić. Jeśli orzeczenie sądu będzie dla nas korzystne, ludzie przestaną się bać i możliwe, że podejmą podobne kroki, żeby zwalczyć niekorzystne działanie zakładu na środowisko – podkreśla Dawid Gaza.

Rzeczniczka prasowa Kronospanu na pytanie o sprawę odpowiada krótko: „Do pozwu, przed rozpoczęciem się przewodu sądowego, nie będziemy się odnosić.”

Dodaje jednak spory komentarz dotyczący samej działalności firmy i sporu z mieszkańcami:

Kronospan Mielec zawsze działał, działa i będzie działać zgodnie z prawem. Zrealizowaliśmy wszystkie nałożone na nas, a wynikające z prawa unijnego i polskiego, obowiązki.

Mimo to, od jakiegoś czasu, kilka anonimowych osób próbuje narzucić mielczanom narrację, w której odpowiedzialnym za jakość powietrza jest tylko jeden zakład z kilkuset działających w mieście. Posługuje się przy tym wyrwanymi z kontekstu danymi, które interpretowane są w dowolny sposób, przez osoby nie mające wystarczającej merytorycznej wiedzy do analizy takich danych. Te kilka osób, które nazywają się „stroną społeczną”, zastraszają mielczan, manipulując emocjami.

Nie wiemy jakie są powody akcji skierowanej wobec naszego zakładu i naszych pracowników. Naszym zdaniem nie chodzi w niej o poprawę jakości powietrza. Gdyby tak było do spotkania ze „stroną społeczną”, której jak sami jej członkowie deklarują tak bardzo zależy na poprawie jakości powietrza, już dawno by doszło. A wypracowane wspólnie rozwiązania już znalazłyby zastosowanie.

Uważamy, że w Mielcu potrzebna jest merytoryczna dyskusja oparta na faktach z udziałem osób, które w spokojny sposób potrafią o faktach dyskutować. Potrzebna jest dyskusja z wszystkimi podmiotami, które mają wpływ na jakość powietrza w Mielcu – firmami działającymi na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej, przedsiębiorcami działającymi w Mielcu, mieszkańcami, samorządowcami, politykami i specjalistami. Tylko szerokie ujęcie tak ważnego dla miasta tematu jak jakość powietrza, gwarantuje wypracowanie korzystnych dla lokalnej społeczności rozwiązań.”

Czy pani Barbara nie boi się starcia z wielką firmą?

– Nie – odpowiada zdecydowanie. – Jakie jest ryzyko? Nic przez ten pozew nie tracę. Mówię prawdę, mówię to, co widzę w Mielcu. To, co chyba wszyscy widzimy. 20 lat temu, kiedy Kronospan się otwierał, ludzie ze Szczecinka nas przestrzegali. U nich zakłady zniszczyły środowisko, powietrze, zostały po tym zgliszcza. Ale nikt nie słuchał, ludzie posprzedawali działku za świetną cenę, mieli nadzieję na pracę w fabryce. Kiedy zaczął działać pierwszy komin, złapali się za głowy: „co myśmy zrobili!”. Wtedy nikt nie reagował. Teraz ja nie chcę siedzieć z założonymi rękami.

Imię powódki zostało zmienione w celu ochrony jej prywatności.

Autor

Katarzyna Kojzar

Pisze o klimacie, środowisku, a czasami – dla odmiany – o kulturze. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. Jej teksty ukazują się też m.in. w OKO.press i Wirtualnej Polsce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.