Mont Blanc, najwyższy szczyt Alp, jest niższy o 5 metrów niż na początku wieku. Naukowcy przekonują, że wahania wysokości nie zawsze muszą być niepokojące. W przeciwieństwie do topniejącej wiecznej zmarzliny. Stanowi ona spoiwo części skał, a jej brak może wpłynąć na kształt łańcucha górskiego.
Szczyt Europy się kurczy
Mont Blanc, najwyższy szczyt Alp, którego oficjalnie podawana w podręcznikach do geografii wysokość liczy 4809 m.n.p.m. staje się coraz niższy. Co dwa lata dokonywane są pomiary. Ostatni pomiar miał miejsce właśnie w 2021 roku. Wysokość góry, licząc od poziomu morza, mierzyła wtedy dokładnie 4807,81 metrów. Teraz okazuje się, że szczyt liczy 4805,59 m. A zatem góra zmniejszyła się o 2,2 m. To dość sporo, szczególnie kiedy spojrzy wcześniejsze lata. Od 2001 jest to już blisko 5 m.
Wygląda na to, że winy za to nie ponoszą żadne zmiany geologiczne. Pamiętajmy przy tym, że góry się zmieniają. Choć zmiany należy rozpatrywać w kontekście tysięcy lat, a nawet setek tysięcy, to w skali lat też zmiany takie mają miejsce. Ziemia jest w ciągłym ruchu, płyty tektoniczne się przysuwają w wyniku czego takie górotwory, jak Alpy, wypiętrzają się. Za mniej więcej 50 mln lat na skutek ruchu płyty afrykańskiej zniknie Morze Śródziemne. Wcześniej zamknięciu ulegnie Cieśnina Gibraltarska. Powstanie nowy kontynent – Eurafika. Do tego czasu, na skutek zderzania się obu płyt tektonicznych będą wypiętrzały się Alpy. Góry te najprawdopodobniej staną się tak samo wysokie, jak dziś wysokie są Himalaje.
To nie wina procesów geologicznych
Zmiany, o których tu mówimy, czyli spadek ponad 2 metry w tak krótkim czasie jest dość szybki. Szczyt Alp pokryty jest lodem i śniegiem. Alpy są na tyle wysokimi górami, że panuje tam wręcz polarny klimat, który oczywiście się ociepla. Opisując rok 2023 jako „nieco wyjątkowy”, jeden z zaangażowanych geodetów, Denis Borel, powiedział francuskiej telewizji TF1, że góra straciła „3500 metrów sześciennych lodu i śniegu w porównaniu z objętością zmierzoną w 2021 roku, co odpowiada mniej więcej objętości basenu olimpijskiego”. Borel powiedział, że strata była „dość znaczna w porównaniu z pomiarami z poprzednich okresów”.
Ani też wprost globalnego ocieplenia, jak mówią badacze
Sam skalisty szczyt góry mierzy 4792 m. Tak więc pozostałe 13 m to lód i śnieg, który się topi. Jednak naukowcy, którzy zmierzyli wysokość szczytu, przestrzegają przed łączeniem tego z ogólnym topnieniem lodowców, a tym samym efektem globalnego ocieplenia. „Nawet jeśli widzimy, że istnieje niewielka tendencja spadkowa – około 15 do 20 cm od 2001 roku – na ośnieżonym szczycie Mont Blanc, klimatolodzy i glacjolodzy mówią nam, że potrzeba około 50 lat pomiarów, aby móc wyciągnąć wnioski na temat możliwego globalnego ocieplenia na wysokości 4 800 metrów” – powiedział Borrel. Jak dodał, pokrywa lodowa i śnieżna mają tendencję do zmienności.
Mamy tu do czynienia z wysokością szczytu góry, a nie wysokością płatów, pokryw lodowych, czy grubości lodu morskiego w Arktyce. „Nie jest to reprezentatywne dla globalnego ocieplenia klimatu, ponieważ warunki klimatyczne na szczycie Mont Blanc są raczej polarne” – powiedział Luc Moreau, glacjolog z Chamonix. Moreau opisał proces zwany ablacją, podczas którego wiatr przyspiesza parowanie. „Na wysokość szczytu wpływa głównie wiatr i śnieg. Wiatr usunie śnieg, czy nie” – powiedział, dodając, że kopuła szczytowa Mont Blanc bardziej przypomina „kompleks wydm”, z silnymi zimowymi wiatrami usuwającymi śnieg ze szczytu. W takiej sytuacji bez ingerencji temperatur warstwa bardzo grubej, kilkumetrowej pokrywy śnieżnej może łatwo się zmienić.
Góra rosła w 2007 roku
Na dowód tego warto zwrócić uwagę na to, że w 2007 roku Mont Blanc miał najwyższą w historii pomiarów wysokość – 4810,9 m n.p.n. Czyli ponad 5 m więcej niż w tym roku. „Wiele nauczyliśmy się z tych kampanii pomiarowych. Wiemy, że wysokość i położenie szczytu stale się zmienia, nawet o pięć metrów” – powiedział Jean des Garets, główny geometr w departamencie Górna Sabaudia w południowo-wschodniej Francji. „Mont Blanc może być znacznie wyższy za dwa lata” – dodał. Moreau powiedział dla francuskiej AFP, że pokrywa lodowa na szczycie miała temperaturę -15 st. Celsjusza. „Nie ma zatem żadnego związku z globalnym ociepleniem” – stwierdził. Jego zdaniem sytuacja może się jednak zmienić, jeśli zmiany klimatyczne się nasilą.
Globalne ocieplenie nie omija Alp
I tu właśnie należy wciąż pod uwagę globalne ocieplenie, to, że tego lata, w tym roku opady śniegu w Alpach były bardzo słabe. Podobnie zresztą jak w roku ubiegłym. Według Copernicus Climate Change Service, w tym roku w Alpach na podstawie zdjęć satelitarnych stwierdzono rekordowo małą ilość śniegu w Aplach. Minionej zimy bardzo mało padało w Alpach, co odbiło się pierw na sezonie narciarskim, a potem na sytuacji hydrologicznej we Francji i we Włoszech.
Znikają lodowce
Wpływ globalnego ocieplenia został dobrze udokumentowany w Alpach. W ostatnich latach lodowce straciły jedną trzecią swojej objętości. Co roku prowadzone są pomiary kilkunastu alpejskich lodowców przez szwajcarską organizację Glacier Monitoring (GLAMOS. „W tym roku warunki są dość podobne do tych w 2022 roku, w którym odnotowano rekordową utratę lodu. Po raz kolejny mamy bardzo mało śniegu” – stwierdził szef GLAMOS Matthias Huss. „Nie w każdym regionie sytuacja jest tak dramatyczna jak w 2022 r., ale nadal jesteśmy znacznie poniżej średniej” – dodał.
Według Światowej Organizacji Meteorologicznej ONZ (WMO) ostatnie osiem lat było najcieplejszymi w historii. Europa także w ostatnich latach doświadcza rekordów. Także miniony miesiąc był rekordowo ciepły zarówno na świecie, jak w Europie. O 2,51 st. Celsjusza cieplejszy w stosunku do średniej z 1991-2020. Takie warunki mają wpływ na śnieg i lód w Alpach. Same szczyty takie jak Mont Blanc tego jeszcze nie doświadczają, z wyjątkiem oczywiście zmian we wzorcach pogodowych. Trwale utrzymujące się letnie antycyklony, o bardzo dużym ciśnieniu nie mają granic. Obejmują swym zasięgiem także najwyższe partie Alp. A to oznacza brak opadów.
A już teraz widać zmiany, bo jak pokazuje przykład Szwajcarii, w ubiegłym roku tamtejsze lodowce utraciły aż 6,2 proc. swojej masy. To bardzo dużo, szczególnie że ten rok też był ciężki. Niedługo raporty pokażą jak bardzo. „Rok 2022 był absolutnym rekordem. Uderza mnie to, że teraz, pod koniec zimy, ponownie mamy do czynienia z bardzo szczególną sytuacją” – powiedział Huss.
Alpy tracą lodowe spoiwa – odpadają skały
Mimo iż jest za wcześnie, by mówić o wpływie globalnego ocieplenia na Mont Blanc, to już dziś zmiana klimatu wpływa na kształt Alp. Topi się wieczna zmarzlina wysoko w górach. Wieczna zmarzlina w Alpach występuje zwykle powyżej 2500 m n.p.m. Tam wnika głęboko w pęknięcia skalne, dzięki czemu stanowi swego rodzaju spoiwo dla ogromnych skał. Bez niej zbocza Alp mogą stać się niestabilne. Skały będą odpadać, co w pewnym stopniu będzie miało wpływ na wygląd gór. „Jeśli lato jest cieplejsze, warstwa aktywna, czyli warstwa powyżej wiecznej zmarzliny, która latem zawsze topnieje, z każdym rokiem staje się głębsza” – powiedziała Florence Magnin geomorfolożka, pracująca na Uniwersytecie Savoie Mont Blanc. „Oznacza to, że część warstwy topnieje po raz pierwszy w historii, co może spowodować destabilizację skały”.
O tym, że zmarzlina się topi, świadczy wzrost temperatur nie tylko powietrza, ale skał. Na podstawie pomiarów czujników wbudowanych w ścianę skalną wiemy, że co 10 lat średnia temperatura wnętrza skały rośnie o 1 st. Celsjusza. „To stałe i powolne ocieplenie może również powodować opadanie skał” – powiedziała Magnin. W takiej sytuacji wędrówki w górach staną się po prostu niebezpieczne. Wszystkie znajdujące się tam konstrukcje ułatwiające wspinaczkę, punkty obserwacyjne mogą ulec zniszczeniu. W ostatnich latach gwałtownie wzrosła liczba przypadków odpadania skał.
Lodowce w Alpach są w niebezpieczeństwie. Jeśli świat ociepli się o 4 stopnie, to znikną całkowicie. Zniknie śnieg, wtedy też Mont Blanc trwale będzie wnosił się na 4792 m.n.p.m. Góry będą bezśnieżne, jeśli ludzkość dalej przez następne lata będzie podążać takim samym kursem, jak obecnie. „Jeśli uda nam się ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5–2°C, nadal moglibyśmy zaoszczędzić około jednej trzeciej objętości lodowców alpejskich” – stwierdził Huss. Tak więc formacje te nie są stracone, a Mont Blanc nie będzie się kurczyć trwale.
Czytaj także: Do końca wieku może zniknąć nawet 92 proc. lodowców w Alpach
–
Zdjęcie:Simone Mondino/Shutterstock