Udostępnij

Mundial w kraju piekielnych upałów i krwawej dyktatury. 100 mln rocznie dla FIFA

12.12.2024

To już pewne: mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2034 roku odbędą się w stojącej na bakier z prawami człowieka Arabii Saudyjskiej. Sprawa budzi wiele emocji, także ze względu na panujące tam warunki pogodowe, które za dekadę będą jeszcze mniej sprzyjające kopaniu w futbolówkę. Jedenastym zawodnikiem saudyjskiego mundialu może okazać się tzw. temperatura mokrego termometru. Impreza będzie najdroższą tego typu w historii, a wszystko dzięki miliardom z pozyskiwania ropy naftowej.

Temperatury zabiły budowniczych stadionów. Szykuje się powtórka

Mundial w Katarze jest już historią. Mecze w 2022 roku odbyły się w porze zimowej, ale nim to się stało, śmierć poniosły tysiące pracowników przygotowujący kraj do odwiedzin przyjezdnych z całego globu. Wielu budowniczych zmarło nie z powodu wypadków, a klimatu. Zabiła ich tzw. temperatura mokrego termometru. W dużym uproszczeniu jest to temperatura opierająca się na wilgotności powietrza, którą mierzy się na powierzchni skóry człowieka. Jeśli temperatura ta sięga 35-36 st. C, człowiek umiera, gdyż organizm nie jest w stanie odprowadzić ciepła na zewnątrz. Takie wartości to rzadkość, ale zdarzają się coraz częściej.

Pracownicy z Indii, Pakistanu czy Nepalu padali ofiarą ocieplającego się klimatu. Nie pomogły zmiany godzin pracy, gdyż nad Zatoką Perską jest zbyt wilgotno, a wiatr nie zawsze wieje z północy. Jedną z ofiar był Surendra Tamang z Nepalu. Przeżył, ale upały i praca fizyczna przy budowie stadionów zniszczyły mu nerki. Takich historii może być więcej. Czy zanim rozpocznie się kolejne piłkarskie święto w 2034 roku, kolejny raz zginą tysiące pracowników w kraju nieprzestrzegającym praw człowieka?

Prawa człowieka w zderzeniu z klimatem

Decyzja o przyznaniu mistrzostw Arabii Saudyjskiej została potępiona przez wiele środowisk, od obrońców praw człowieka, przez działaczy na rzecz klimatu, po samych sportowców. Władzom FIFA nie przeszkadzało to, że w Arabii Saudyjskiej są łamane prawa człowieka.

– Decyzja o przyznaniu organizacji Mistrzostw Świata 2034 Arabii Saudyjskiej, jednemu z najgorszych na świecie łamiących prawa człowieka, jest alarmującym sygnałem, że pieniądze i ropa naftowa biorą górę nad zasadami i wartościami – powiedział Abdullah Alaoudh, starszy dyrektor ds. przeciwdziałania autorytaryzmowi z organizacji Centrum Demokracji na Bliskim Wschodzie.

Przypomniał, że „pracownicy umierają, poddawani przerażającym naruszeniom praw, nie mając możliwości dochodzenia sprawiedliwości w Arabii Saudyjskiej – wszystko po to, aby budować stadiony i pozwolić MBS [następca tronu w A. Saudyjskiej – przyp. red.] wybielić jego fatalny obraz praw człowieka. Co więcej, zaledwie kilka mil od miejsca, w którym mają się odbyć te wydarzenia sportowe, władze Arabii Saudyjskiej zatrzymują i torturują wielu naszych bliskich, którzy odważyli się pokojowo skorzystać ze swoich podstawowych praw” – wskazuje działacz.

Kara śmierci na porządku dziennym. 100 mln rocznie pomaga przymknąć na to oko

O tym, że decyzja jest jeszcze bardziej szokująca, niż zawody w Katarze, pisze Rafał Stec, dziennikarz sportowy Gazety Wyborczej. – Arabia Saudyjska leży jeszcze dalej od standardów demokracji, znacznie dalej. To jeden z najokrutniejszych reżimów, prześladujący zarówno przyjezdnych, jak i własnych obywateli.

Stec, przypomina, że karę śmierci w tym kraju stosuje się np. za zażywanie narkotyków, a w samym 2024 roku najwyższy wymiar kary spotkał prawie 300 osób, w tym ponad setkę cudzoziemców. – Na masową skalę umierają również zagraniczni robotnicy, zniewoleni przez system kafala – czyniący ich własnością pracodawców, z czym zachodni świat bliżej zapoznawał się przed mundialem w Katarze. U Saudów obowiązuje podobne prawo, a reporterzy brytyjskiego nadawcy ITV ujawnili, że od 2017 roku na budowach zginęło 21 tys. pracowników z Bangladeszu, Indii i Nepalu zatrudnionych przy megaprojektach składających się na modernizujący kraj program Vision 2030 – wylicza dziennikarz.

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi jak zwykle o pieniądze. Należący do saudyjskich szejków paliwowy gigant – koncern Aramco, jest głównym partnerem FIFA, do której trafia z tego tytułu 100 mln rocznie. Mundial w Arabii Saudyjskiej będzie więc sportwashingiem na skalę, jakiej świat jeszcze nie widział.

Temperatury szybko rosną

Połączenie rosnących w kolejnych latach temperatur, których powodem jest ocieplający się klimatu, z łamaniem praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, może przynieść jeszcze więcej ofiar niż w przypadku Kataru.

W ostatnich latach temperatury na Ziemi niepokojąco rosną. Ilustruje to poniższy wykres:

Zmiany odchyleń temperatury globalnej w stosunku do czasów przedprzemysłowych (1850-1900) na podstawie analizy HadCRUT. Linia czarna: trend liniowy obliczony na podstawie lat 1980-2020, linia czerwona: trend liniowy policzony na podstawie danych z lat 2008-2023 (ostatnie 15 lat). Źródło: Met Office Hadley Centre/HadCRUT.

W analizie HadCRUT5 brytyjskiego Centrum Hadleya, w latach 2008-2023 trend liniowy wzrostu temperatur wynosił 0,29 stopnia na dekadę i był o połowę większy od wieloletniego trendu z lat 1980-2020, kiedy to nasza planeta ocieplała się w tempie 0,19 stopnia na dekadę.

Tak duży wzrost, sięgający 0,3 stopnia na dekadę może się utrzymać, bo znikają mechanizmy spowalniające wzrost temperatur. Jednym z nich jest zmniejszająca się ilość aerozoli, o czym już jakiś czas temu pisaliśmy. Kolejnym, o czym niedawno wspomnieliśmy, jest kwestia zaniku chmur piętra niskiego. Do tego w grę wchodzi coraz większe uwalnianie gazów cieplarnianych przez samą planetę. Np. przez rozmarzającą Syberię, w tym coraz większą ilość pożarów lasów borealnych i nie tylko.

Za 10 lat może być gorąco

Te zmienne mogą doprowadzić do tego, że w 2034 roku świat będzie cieplejszy o 1,5 stopnia w stosunku ery preindustrialnej. Niewykluczone, że odchylenie sięgnie już 1,7 st. C. To będzie już ogromna zmiana. Nie należy wykluczyć, że pojedynczy rok, na skutek wymuszenia El Niño osiągnie 2 stopnie. Ze wszystkimi tego konsekwencjami, jak śmiercionośne fale upałów i paraliż cywilizacyjny.

W świecie cieplejszym między 1,5 a 2 stopnie część tropików okresowo nie będzie nadawać się do życia. Będzie tam za gorąco i za wilgotno. W świecie cieplejszym o 1,5 stopnia niektóre miejsca przez co najmniej kilka dni w roku będą niezdatne do życia lub życie będzie tam bardzo ciężkie.

Tych szczegółów z pewnością nie znają działacze sportowi. Ale nawet oni czują podskórnie, że gra w piłkę jest coraz trudniejsza ze względu na temperatury. Były selekcjoner polskiej reprezentacji w piłce nożnej, Czesław Michniewicz był przerażony perspektywą mundialu w Katarze.

– Dwa razy byłem w Katarze. Za pierwszym razem, w kwietniu, kraj zrobił na mnie fantastyczne wrażenie. Obejrzeliśmy bazę i stadiony, mieliśmy dobre humory po losowaniu, ale potem zdałem sobie sprawę, że czeka nas duże wyzwanie. Gdy byłem drugi raz we wrześniu, to przeraziłem się temperaturą i wilgotnością. Naprawdę będzie bardzo trudno dla organizmów. Na własnej skórze to odczułem. Byłem tam trzy dni, w dobrym hotelu, a wyjeżdżając miałem wilgotne rzeczy, chociaż ich nie używałem – przyznał w rozmowie z TVP Sport.

Pustynia to pół biedy. Tropikalne noce są nawet nad morzem

W Arabii częściowo ma być nieco lepiej, bo dwa miasta, w których rozegrane mają być mecze, znajdują się w centrum półwyspu. To suche miejsce, więc odczucie temperatury jest niższe niż na wybrzeżu. Jednak inne miejsca mają znaleźć się nad morzem – Zatoką Perską i Morzem Czerwonym. Nawet jeśli impreza odbędzie się zimą, to może nie być łatwo.

Przebieg średnich warunków klimatycznych w saudyjskiej Dżeddze. To jedno z miast, w których mają odbyć się spotkania. Źródło: Weather Spark.

Jedno z miast-gospodarzy to Dżedda. Panują tam piekielnie upalne temperatury. Przez pół roku jest tam potwornie gorąco: w ciągu dnia temperatury sięgają 45 st. C. Nocami też panuje upał. Jedynie w grudniu, styczniu i w lutym jest tam znośnie. Średnia wieloletnia to od 22 do 26 st. C w ciągu dnia. Nocami jest tam poniżej 20 st. Ale to tylko teoria.

W momencie pisania tego tekstu (grudzień 2024) w Dżeddze jest 31 st. C, nocą 22 stopnie. Panuje więc zjawisko niezwykle groźnych tropikalnych nocy. Pytanie brzmi: jakie temperatury będą tam za 10 lat? Można założyć, że globalne ocieplenie nie stanie w miejscu.

I nie chodzi tu tylko o upały. Piłka nożna jest bardzo podatna na skutki zmian klimatu, o czym świadczą… powodzie.

W tym roku takiej potężnej powodzi doświadczył np. Dubaj, o czym pisaliśmy na naszych łamach. Za te powodzie odpowiedzialny jest wzrost ilości wilgoci w atmosferze. Kilka miesięcy temu gwałtowne powodzie zatrzymały kilka rozgrywek klubowych, bo stadiony w brazylijskim stanie Rio Grande zostały zalane. I choć upalne zimy w Arabii mogą nie być problemem, nawet za 10 lat, to problemem mogą się stać właśnie gwałtowne powodzie. W cieplejszym świecie takie zjawiska w kilka godzin zaleją miasto i stadion.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Alizada Studios

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.