Mount Everest, będący najwyższym szczytem na Planecie, rokrocznie staje się miejscem licznych wypraw wspinaczy z całego świata. Niestety wielu z nich pozostawia po sobie śmieci, które zalegają później na trasach prowadzących na szczyt oraz w miejscach wykorzystywanych na postoje. Wobec tego lokalne władze starają się działać: po stronie nepalskiej wprowadzono zakaz dotyczący plastikowych opakowań jednorazowych. Jedynym wyjątkiem pozostaną butelki z wodą.
Liczący 8848 metrów szczyt po raz pierwszy został zdobyty w 1953 roku, a przynajmniej jest to pierwsze powszechnie znane wejście. Od tego czasu, zdobycie ośmiotysięcznika stało się marzeniem wielu śmiałków, którzy wcześniej zajmują się wspinaczką. Minęły jednak dekady i wraz z umasowieniem turystyki, jej ekskluzywną, dostępną dla bogatszych formą stało się właśnie zdobywanie Mount Everestu. Świadczy o tym rekordowa ilość wspinaczy, towarzyszących ich wyprawom zgonów, oraz – niestety – pozostawione przez nich śmieci.
Czytaj także: Turyści zalewają świat. Jest ich trzy razy więcej niż w 1995 roku
Zezwolenie, niezbędne do wyruszenia w wyprawę, choć kosztuje obcokrajowców 11 tys. dolarów, rokrocznie przyciąga setki wspinaczy. Kilka miesięcy temu media obiegła fotografia przedstawiająca kolejkę osób, chcących wejść na szczyt. Według części mediów jednego popołudnia na ośmiotysięcznik chciało wejść 200 osób, a według niektórych było ich nawet 300.
Taki tłok nie może pozostawać bez wpływu na tamtejszy krajobraz, a przynajmniej nie może, jeśli nie zajmą o to sami zdobywcy.
Ograniczenia i zakazy
Wobec problemu śmieci, przynajmniej według deklaracji, nie pozostają bierne lokalne władze, po każdej ze stron Himalajów. Niedawno w Nepalu zakończono trwającą od kwietnia akcję sprzątania okolic szczytu. Jak informuje dziennik „The Kathmandu Post”, zebranych zostało niemal 11 ton śmieci (24 tys. funtów).
Według brytyjskiego „The Telegraph” w podobnej akcji przed ponad rokiem Chiny zniosły ze swojej strony góry aż 100 ton odpadów. W związku z tym pojawiły się zapowiedzi, że wspinacze po stronie chińskiej będą zobowiązani do zniesienia wszystkich wniesionych odpadów. W tym roku Chiny ograniczyły również roczną liczbę udzielanych zezwoleń: do 300.
Zobacz także: “Czyste Tatry”: Tysiące wolontariuszy sprzątało zaśmiecone górskie szlaki
Jednak jak wynika z danych niekomercyjnego Himalayan Database, ponad dwie trzecie wejść na szczyt odbywa się po stronie administrowanej przez Nepal, co zmusza i tamtejsze władze do regulacji. Jak donosi m.in. BBC, lokalne władze w gminie przylegającej do szczytu zdecydowały o zakazie używania przez wspinaczy większości opakowań plastikowych od 1 stycznia 2020 roku.
Ograniczenie dotyczy plastiku o grubości poniżej 30 mikrometrów, a wyłączone z niego będą jedynie butelki z wodą. Póki co jednak nie zapowiedziano, jakie będą kary za nieprzestrzeganie zakazu.
Źródła: Sagarmatha Pollution Control Committe, „The Kathmandu Post”, „The Telegraph”, Himalayan Database, BBC
Zdjęcie: Shutterstock/Meiqianbao