Lasy Państwowe wyznaczają w Rudawach Janowickich (woj. dolnośląskie) szeroką drogę, a miłośnicy tego pasma górskiego biją na alarm. Obawiają się otwarcia trasy dla zmotoryzowanych turystów. To tylko poszerzenie istniejącej drogi leśnej, wszystko dla bezpieczeństwa – wyjaśniają Lasy Państwowe.
Zamek Bolczów położony jest w sudeckim paśmie Rudaw Janowickich. Jego historia sięga XIV wieku. Dziś to jeden z najbardziej oryginalnych obiektów tego typu. Do ruin zamku wybudowanego z wykorzystaniem wielkich, granitowych skał, można dotrzeć jedynie pieszo. Trzeba na to poświęcić kilkadziesiąt minut podejścia z pobliskich Janowic Wielkich. Do zamku wiedzie wąska, momentami stroma ścieżka, a w drodze powrotnej można wybrać inną trasę, na której wytyczono czarny szlak.
Tam na turystów czeka niespodzianka. Wędrówka jest o wiele łatwiejsza, bo teren jest wyrównany, a szlak przypomina plac budowy pod szeroką drogę krajową. Brakuje jedynie asfaltu, by po pieszym szlaku mogły poruszać się osobówki. Widać, że szlak poszerzono niedawno. Świadczą o tym wały na poboczach trasy, wyrwane z podłoża drzewa i przesunięte w głąb lasu głazy.
Czytaj również: Islandzka Służba Leśna radzi: w czasach dystansu społecznego przytulajmy drzewa
Po obu stronach szlaku widać też ślady wycinki. O tej bywalcy Rudaw informowali już w maju. Wśród nich był twórca facebookowego profilu „Zamki, ruiny, legendy” oraz autor książki o tym samym tytule, Rafał Gręźlikowski.
„Ja wiem, że leśnicy argumentują to faktem istnienia wcześniejszych planów na taką wycinkę. Jednak ja sam, znający te wzgórza i lasy od lat, jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem”- pisał w jednym z komentarzy.
Najpierw szeroka droga, potem biznes na zamku?
Gręźlikowskiego zaniepokoiło też wytyczenie szerokiej drogi w ciągu czarnego szlaku. Na swoim profilu pisał o swoich przypuszczeniach dotyczących planu lokalnego nadleśnictwa. Miałyby one dotyczyć skomercjalizowania zamku i otwarcia trasy dla prywatnych samochodów, motocykli czy quadów.
– Mieszkańcy okolicy nie wiedzieli o planach Lasów Państwowych. Wykorzystano w ten sposób okres zamknięcia lasów w związku z koronawirusem. Teraz wygląda to jak autostrada – mówi pisarz i bloger w rozmowie ze SmogLabem. – A kiedyś był to szlak dla ludzi, którzy autentycznie interesują się tymi górami i cenią ich wartość. W tej chwili mogą się tam spokojnie mijać dwa osobowe auta.
Gręźlikowski zaznacza, że LP nie przedstawia jasno swoich planów wobec Bolczowa. Obawia się jednak, że pozostający ciekawostką dla wtajemniczonych zamek stanie się w obleganą przez turystów atrakcją.
– By wpuścić tam wielki biznes, trzeba było przebić się przez las z tą drogą. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Nie wiemy, jakie będą kolejne kroki nadleśnictwa. Nie mamy czasu i szans na reakcję i protest – załamuje ręce Gręźlikowski.
Lasy Państwowe: prywatnych aut w Rudawach nie będzie
Stanowczo zaprzecza temu Patrycja Opalińska z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu. Jak wyjaśnia, droga na zamek była od zawsze, teraz jedynie ją poszerzono na łukach poziomych. Dziś służy między innymi jako dojazd dla służb medycznych i GOPR-u. Inwestycja nadleśnictwa ułatwi dojazd dla służb w okolice zamku. Opalińska twierdzi, że do poszkodowanych w wypadkach na tej trasie w przeszłości trzeba było wysyłać transport lotniczy. Teraz nie będzie to potrzebne. Z trasy nie będą mogli jednak korzystać zmotoryzowani turyści.
– Ta droga nigdy nie miała mieć takiego zastosowania – zapewnia przedstawicielka LP. – Oczywiście nie wypieramy się faktu, że droga będzie wykorzystywana również przez służby leśne. Łatwiej będzie też z tamtego szlaku wywozić śmieci, ponieważ mamy coraz poważniejszy problem z zaśmiecaniem różnego rodzaju odpadkami.
Opalińska prostuje również, że koronawirus wcale nie ułatwił prac związanych z poszerzeniem drogi. Leśnicy poinformowali o nich 20 kwietnia, a więc już po otwarciu lasów dla mieszkańców.
Rudawy Janowickie to jedno z najmniej obleganych pasm górskich Dolnego Śląska. Przyciągają w nie między innymi charakterystyczne, granitowe skały. Na obszarze Rudaw przez lata działały kamieniołomy – dziś w większości zamknięte i porośnięte gęstą roślinnością.
Źródło zdjęcia: Rafał Gręźlikowski / Zamki, ruiny i legendy