168,4 miliarda dolarów. Tyle strat według raportu organizacji Christian Aid przyniosło 10 najbardziej kosztownych kataklizmów związanych ze zmianą klimatu w 2022 roku. Co ciekawe, nie oszczędzały one także Europy, która doświadczyła dwóch spośród dziesiątki najbardziej kosztownych katastrof.
Co warte podkreślenia, zestawienie zamieszczone w raporcie „Counting the cost 2022: a year of climate breakdown” dotyczy tylko i wyłącznie strat objętych ubezpieczeniami. Rzeczywiste straty, o ile w ogóle policzalne, były więc znacznie wyższe.
Każda z katastrof związanych ze zmianą klimatu, którą ujęto w raporcie organizacji Christian Aid, kosztowała co najmniej 3 miliardy dolarów. Choć zmiany klimatu kojarzymy na ogół z problemami, które silniej dotykają uboższą część świata, dwie pozycje na liście dotyczyły Europy. Na 4,3 mld dolarów wyceniono straty związane z nadejściem orkanu Eunice, w połowie lutego 2022 roku. Dotknął on m.in. mieszkańców Belgii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski. Z kolei 20 miliardów dolarów ubezpieczyciele wydali w tym roku na odszkodowania związane z suszą w Europie.
Na liście znalazły się: wspomniany orkan Eunice oraz powodzie (we Wschodniej Australii, w KwaZulu Natal w RPA, Pakistanie oraz Chinach). Do najdroższych kataklizmów zaliczono również susze (w Europie, Brazylii i Chinach) oraz huragany (Ian i Fiona).
„Kwestia zmian klimatu staje się jedną z najistotniejszych we wszystkich regionach świata”
Lista 10 najbardziej kosztownych katastrof związanych ze zmianą klimatu dotyczy zdarzeń na całym świecie. Jako najdroższe wyceniono nadejście huraganu Ian, który na przełomie września i października pustoszył m.in. Kubę i Stany Zjednoczone. Najbardziej śmiercionośne na wspomnianej liście okazały się natomiast powodzie, z którymi w okresie od czerwca do września zmagał się Pakistan. Zginęło 1,7 tys. osób.
„Tegoroczne listy 10 najkosztowniejszych katastrof klimatycznych i kolejnych 10, które dotknęły obszary o mniej kosztownej infrastrukturze, ale często przyniosły więcej ofiar i dotknęły większą liczbę ludzi, dobitnie świadczą o tym, że kwestia zmian klimatu staje się jedną z najistotniejszych we wszystkich regionach świata. Miliony ludzi stają w obliczu klęski głodu i braku wody pitnej. Przy opisie większości katastrof pojawia się fraza 'wzrost częstości i intensywności … w dużej mierze spowodowany wzrostem temperatury’. Huragany o niespotykanej dotąd sile wkraczają na obszary średnich szerokości geograficznych, gdzie niedawno jeszcze były rzadkością. Powodzie, susze, fale upałów niszczą infrastrukturę, plony i zdrowie ludzi” – komentuje prof. Joanna Wibig z Zakładu Meteorologii i Klimatologii UŁ, współautorka książki Climate Change in Poland.
Ostatnie chwile na działanie
„To już ostatnie chwile, gdy możemy jeszcze przyhamować tempo ocieplenia, zmniejszając emisje dwutlenku węgla i metanu do atmosfery. Po latach negocjacji należałoby wreszcie zacząć działać i intensywnie rozwijać odnawialne źródła energii” – podkreśla prof. Wibig.
„Wojna na Ukrainie powinna nam uświadomić, że paliwa kopalne, to nie tylko klęska dla środowiska. To też powód, dla którego jedne państwa uzależniają się od innych. Tegoroczne katastrofy dotknęły wszystkie zamieszkane przez ludzi kontynenty. Mieszkańców krajów, które najbardziej przyczyniły się do zmian klimatu i tych, których udział jest minimalny. Często ci drudzy doznali dużo bardziej dotkliwych strat i potrzebują wsparcia, by odbudować swój potencjał. Dlatego trzeba szybko zebrać i uruchomić fundusz pomocy jaki obiecano w historycznym porozumieniu podczas COP27. Jest to również w interesie krajów rozwiniętych, inaczej staną w obliczu ogromnych migracji” – podkreśla prof. Wibig.
Czytaj: Rodzice dla Klimatu z mocnym przesłaniem do polityków. “Dość pustych frazesów”
Zmiany klimatu dotyczą coraz bardziej Europy, Ameryki Północnej i Chin
„Można też śmiało powiedzieć, że bardzo przygnębiającym wnioskiem z raportu jest to, że zmiany klimatu w coraz większym stopniu dotyczą również rejonów i krajów, takich jak Europa, Ameryka Północna, Chiny. Czyli tych, które to w największym stopniu są odpowiedzialne za emisje. Mimo to ich polityki są co najmniej mało ambitne, jeżeli chodzi o ich redukcje” – komentuje prof. Paulina Kramarz z Instytutu Nauk o Środowisku Wydziału Biologii UJ oraz sieci Nauka dla Przyrody.
„Przygnębiającym dlatego, że raz, można było tego uniknąć, choćby wypełniając zobowiązania porozumienia Paryskiego sprzed siedmiu lat, a dwa: emisje dalej rosną. Oznacza to, że dramatyczne wydarzenia ciągle w zbyt niskim stopniu przekładają się na konieczne działania. Jednocześnie, raport ukazał się w dziesiątym miesiącu wojny w Ukrainie, której to wojny zapewne można było uniknąć, gdyby Europa nie była uzależniona od dostaw paliw kopalnych z Rosji” – zwraca uwagę naukowczyni.
„Trudno o optymizm po przeczytaniu tego raportu, który nie jest pierwszym wskazującym na natychmiastową konieczność drastycznej redukcji emisji gazów cieplarnianych. Można jedynie liczyć na to, że przeczytają go również osoby odpowiedzialne za decyzje we wszystkich krajach, które podejmą w końcu odważne i konieczne działania. Również w kwestii koniecznej pomocy krajom o najniższych dochodach, najmniej przyczyniających się do zmian klimatu, a które z ich powodu ponoszą największe konsekwencje” – podkreśla prof. Kramarz.
_
Z całością raportu można zapoznać się na stronach organizacji Christian Aid.
Zdjęcie: Dutch_Photos / Shutterstock.com