Naukowcy w Australii pracują nad innowacją, która w przyszłości może zrewolucjonizować branżę modową. Dzięki modyfikacjom genetycznym chcą uprawiać kolorową bawełnę, której nie będzie trzeba już specjalnie barwić w trakcie dalszego procesu produkcyjnego – podaje australijski ABC News. Mogłoby to przyczynić się do zmniejszenia ilości zanieczyszczeń, wytwarzanych przez branżę, a także pomóc oszczędzać zasoby wodne.
Australijskie media donoszą o sukcesie naukowców z rządowej agencji CSIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation), którym udało się dokonać modyfikacji genetycznych bawełny w taki sposób, by pozyskiwane z niej włókna nie potrzebowały już barwienia.
Jak podaje australijski ABC News, inżynierom udało się „złamać kod genetyczny” bawełny, wprowadzając takie modyfikacje, które zapewnią włóknom odpowiedni kolor. Naukowcy liczą, że zmiany mogą w przyszłości zrewolucjonizować branżę, która, nie musząc barwić tkaniny, produkowałaby mniej zanieczyszczeń oddziałujących na środowisko.
Czytaj także: Bez GMO: „Nie bój się byle czego, mało ci to da”
Szczególnie obiecujący wydaje się sukces dotyczący bawełny w kolorze czarnym, którego otrzymanie w procesie barwienia jest dziś najbardziej kosztowne dla środowiska.
Zespół podkreśla jednak, że o pełnym sukcesie będzie można mówić dopiero za kilka miesięcy, gdy nadejdzie czas zbiorów zmodyfikowanych roślin. Obecnie wszystko jednak wskazuje, że włókna będą miały „zaaplikowany” kolor.
Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronach CSIRO, Australia jest największym producentem bawełny na świecie, z eksportem wartym około 2,7 miliarda dolarów rocznie. W związku z ważną pozycją upraw w krajowej gospodarce rządowa organizacja od lat pracuje nad wzmocnieniem upraw, m.in. rozwijając nowe metody ochrony roślin przed szkodnikami. Celem organizacji jest także dbanie o to, by uprawy bawełny miały zrównoważony charakter.
Czytaj także: Toksyny w ubraniach i degradacja środowiska. Taka jest prawdziwa cena fast fashion
GMO nie rozwiąże wszystkich problemów fast fashion
Portal IFLScience podkreśla, że osiągnięcie naukowców z CSIRO może korzystnie wpłynąć także na zarządzanie zasobami wodnymi na świecie. Proces barwienia tkanin wymaga bowiem dużych ilości wody, które – trafiając z powrotem do środowiska – mogą nosić ślady zanieczyszczeń. Wyeliminowanie lub ograniczenie tych działań może więc teoretycznie poprawić jakość wód.
Nie zmienia to jednak faktu, że sama uprawa bawełny wiąże się z dużą wodochłonnością, co przekłada się na uszczuplenie zasobów wodnych. IFLScience zwraca uwagę, że problematyczny jest w tym przypadku sam trend „fast fashion”, prowadzący do kupowania dużych ilości nowej odzieży.
_
Zdjęcie: Shutterstock/StockStudio Aerials