Ostatnie badanie wykazało, że nawet lekkie upały mają już niekorzystny wpływ na pracę serca podczas lekkiej aktywności fizycznej. W szczególności dotyczy to osób chorych. Wilgotne upały są najbardziej niekorzystne ze względu na zakłócenie procesów termodynamicznych w fizjologii ludzi.
Ciężkie upały nie są przyjemne dla nikogo. Ani dla zdrowych, ani tym bardziej dla chorych ludzi. A już lekkie upały mają szczególnie niekorzystny wpływ dla osób mających kłopoty z chorobami sercowo-naczyniowymi i z innymi chorobami. W szczególności w dni wilgotne i gorące, upały stanowią poważne zagrożenie dla życia, gdy procesy termodynamiczne, pod względem ekspozycji na ustabilizowane promieniowanie i parowanie, są poważnie zakłócone zdrowotnie.
Lekka aktywność a obciążenie serca
W badaniu opublikowanym w Journal of Applied of Physiology stwierdzono, że podczas stresu cieplnego już u młodych ludzi, i to podczas lekkiej aktywności fizycznej, pojawiają się problemy z obciążeniem sercowo-naczyniowym.
Naukowcy zidentyfikowali specyficzne warunki środowiskowe (połączenie temperatury otoczenia i ciśnienia pary wodnej), w których zaczął być zauważalny dryf sercowo-naczyniowy (tj. ciągły wzrost częstości akcji serca (HR) ). Ponadto badacze porównali oba parametry w otoczeniu w stosunku do organizmu ludzkiego, w celu zbadania jego bilansu cieplnego.
Niezależnie od tego w jakim tempie rosła temperatura otoczenia czy wilgotności, początek dryfu sercowo-naczyniowego już zaczął występować w niższych warunkach środowiskowych.
Choroby podczas upałów
Choroby pogarszają samopoczucie ludzi podczas upałów. Ludzie po zawałach serca są szczególnie narażeni na obciążenie tego organu w trakcie upałów. Przyczyną jest zmniejszenie pompowania odpowiedniej ilości krwi tak by pozbyć się nadmiaru ciepła z organizmu. Tak samo zwężone tętnice cholesterolem często ograniczają przepływ krwi do skóry.
Ludzie biorący leki mają również zakłóconą regulację ciepła.
– Beta-blokery spowalniają bicie serca, a tym samym ograniczają zdolność serca do krążenia krwi wystarczająco szybko, aby zapewnić skuteczną wymianę ciepła. Leki moczopędne (diuretyki) pogarszają odwodnienie, zwiększając wydalanie moczu. Niektóre leki przeciwdepresyjne i przeciwhistaminowe mogą blokować pocenie się – piszą pracownicy Harvard Health Publishing.
Również takie choroby jak udar mózgu, choroba Parkinsona, choroba Alzheimera, cukrzyca mogą prowadzić do osłabienia pracy mózgu, by zareagował odpowiednio przeciwko odwodnieniu organizmu. Ogólnie mówiąc, mózg może nie wysyłać w danej chwili sygnałów na pragnienie.
Niewydolności serca podczas gorących i wilgotnych upałów często towarzyszy utrata sodu i potasu oraz włączanie się hormonów stresu. Z kolei połączenie nasilonego przepływu krwi do skóry i odwodnienia może prowadzić do obniżenia ciśnienia krwi do tego stopnia, że może to powodować zawroty głowy lub upadki.
Kombinacja temperatury i wilgotności – sygnał dla organizmu
Na średnich szerokościach wilgotne powietrze nie sprzyja nawet wolnemu chodzeniu przy temperaturze powyżej 34 stopni Celsjusza lub więcej. Gdyż to już wystarczy by obciążyć serce. A suche powietrze, podczas wolnego chodzenia, dopiero staje się nieprzyjemne dla zdrowia przy temperaturze przekraczającej 41 stopni Celsjusza.
Dr Rachel Cottle, główna autorka badania i ekspertka fizjologii ćwiczeń na Uniwersytecie Stanowym Pensylwanii w State College, powiedziała, że nasze tętno może być przydatnym sposobem na określenie ryzyka w upalne dni.
– Jeśli nagle zauważysz, że twoje tętno rośnie szybko i stopniowo, może to oznaczać, że temperatura twojego ciała zacznie rosnąć” – powiedziała Cottle.
W badaniu czytamy, że w warunkach wilgotnych temperatura powietrza wynosząca 34°C bardzo często u ludzi prowadzi do stałego wzrostu częstości akcji serca. Badanie to wykazało, że sygnalizuje on obciążenie sercowo-naczyniowe. Dzieje się to wówczas, gdy organizm coraz słabiej chłodzi się poprzez pocenie się i gdy temperatura otoczenia zaczyna zbliżać się do tej w organizmie.
– Więcej ludzi będzie narażonych na fale upałów i potencjalnie zagrożonych – mówi Rachel Cottle. – Ale praca nad identyfikacją kombinacji temperatury i wilgotności, która zagraża sercu, może pomóc w strategiach ochrony zdrowia ludzkiego, mówi.
Promieniowanie słoneczne i parowanie a serce
Dopóki organizm ludzki jest cieplejszy od powietrza otaczającego, do tego czasu łatwiej schładza się wydzielając zarówno parę wodną, jak i termiczne ciepło. Zgodnie z zasadami fizyki. Ciepło zawsze przenika z cieplejszego do chłodniejszego układu. Na Ziemi płynie od ciepłego równika ku chłodnym biegunom polarnym. Tak też jest z każdym organizmem zwierzęcia, w tym człowieka. Im temperatura otoczenia jest chłodniejsza latem, tym bardziej organizm ludzki stabilnie schładza się. Nawet u ludzi z kłopotami sercowo-naczyniowymi czy innymi chorobami.
Promieniowanie słoneczne wpływa na przepływ krwi, trafiając między innymi do skóry. Jednak w upalny, gorący dzień serce bije znacznie w szybszym tempie niż w pochmurny, deszczowy i chłodniejszy. Również podczas upału mocniej pompuje krew i od dwóch do czterech razy więcej na minutę krąży ona po organizmie. Nawet od dwóch do czterech razy więcej niż w chłodny dzień.
Warto wiedzieć, że każda cząsteczka potu, odparowując ze skóry, odprowadza ciepło na zewnątrz do otoczenia. A w upalny, suchy dzień organizm może schłodzić się o 3,6 stopnia Celsjusza. Jednak, gdy wilgotność powietrza jest powyżej 75 proc., parowanie jest znacznie bardziej utrudnione.
Parowanie obciąża niestety układ sercowo-naczyniowy. Dzieje się tak dlatego, gdyż pot wyciąga z organizmu nie tylko ciepło, ale i również cenne i ważne dla życia składniki mineralne, takie jak sód, potas oraz inne, które są niezbędne do prawidłowych skurczów mięśni, transmisji nerwów i równowagi gospodarki wodnej. Aby zapobiec tym stratom, organizm w reakcji obronnej zaczyna wydzielać hormony, które pomagają mu zatrzymywać wodę i minimalizować straty minerałów.
Zabezpieczenie przed upałami
Upały nie sprzyjają nawet lekkiej aktywności fizycznej, takiej jak praca czy ćwiczenia. Wtedy też serce nie jest tak obciążone. Najlepszy czas na to jest wczesnym rankiem i późnym wieczorem. Wtedy najlepiej jest też spacerować. A podczas ćwiczeń trzeba pić dużo płynów, ale tylko nieodwadniających. Zwłaszcza trzeba pić dużo wody mineralnej. I to nie tylko podczas jakiejkolwiek aktywności fizycznej, ale nawet podczas pracy umysłowej czy odpoczynku.
Na krótki czas w domu pomagają na upały wentylatory. Są one jednak skuteczne dopóki temperatura na zewnątrz nie przekroczy tej wewnątrz ludzkiego organizmu. Gdy jednak tak się stanie, to najlepszym rozwiązaniem są klimatyzatory. Powinny być w każdym domu, skoro są w wielu miejscach publicznych i komunikacji. Dobrze też robi częsty zimny prysznic albo zimne okłady pod pachami.
– Im niższy poziom płynu chłodzącego, tym większe ryzyko przegrzania. Niestety utrzymanie nawodnienia nie zawsze jest łatwe. Problemy żołądkowe lub jelitowe, leki moczopędne, nieprawidłowy sygnał pragnienia lub niskie spożycie płynów mogą przeszkadzać. W niebezpiecznie gorące i wilgotne dni trzeba spróbować wypić szklankę wody co godzinę – piszą pracownicy Harvard Health Publishing.
Ponadto ważną rzeczą jest nieprzeciążanie żołądka obfitymi posiłkami. Należy starać się jeść małe, ale częste posiłki z sałatkami, owocami oraz chłodnymi zupami. I oczywiście trzeba pić bardzo dużo płynów nawadniających organizm.
- Czytaj także: Upały w Europie spowodowały dziesiątki tysięcy zgonów. Kolejne lato może być równie tragiczne
Źródła:
- www.insidehook.com/daily_brief/health-and-fitness/scientists-research-heat-human-heart
- journals.physiology.org/doi/full/10.1152/japplphysiol.00222.2023
- www.health.harvard.edu/blog/heat-is-hard-on-the-heart-simple-precautions-can-ease-the-strain-201107223180
- www.nature.com/articles/d41586-023-02233-0
Zdjęcie tytułowe: Gorodenkoff/Shutterstock