Neutralność klimatyczna w Niemczech zostanie osiągnięta do 2045 roku – to pięć lat wcześniej, niż zakładano. Do podjęcia nowego celu przyczynił się pozew organizacji ekologicznych, które argumentowały, że brak ambicji ze strony rządu narusza ich prawo do humanitarnej przyszłości.
Uchwalona półtora roku temu ustawa klimatyczna przewidywała 55 proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. (w porównaniu ze stanem z 1990 r.). Niemcy miały się stać neutralne klimatycznie do 2050 roku.
Czytaj także: Grecja przyspiesza zieloną transformację. Koniec węgla za cztery lata
29 kwietnia Trybunał Konstytucyjny (BVerfG) uznał, że te cele są częściowo niezgodne z ustawą zasadniczą. Sprawę wnieśli działacze ekologiczni, między innymi z organizacji BUND i Fridays for Future. Argumentowali, że mało ambitne założenia klimatyczne naruszają ich prawo do humanitarnej przyszłości.
Neutralność klimatyczna w Niemczech bez atomu?
Jak podaje portal Euractiv, ustawa klimatyczna wyznaczała dokładne założenia do 2030 roku, które rzeczywiście mogą pomóc w obcięciu emisji. Brakowało jednak regulacji na kolejne lata, aż do 2050 roku. Stąd decyzja Trybunału, który uznał, że plany na najbliższe 10 lat nie wystarczą, by osiągnąć wyznaczone cele.
Berlin musiał więc poprawić ustawę. W nowej wersji, opublikowanej już w maju, zapisano 65 proc. redukcji emisji do 2030 i 85-90 proc. do 2040. Neutralność klimatyczna w Niemczech ma być osiągnięta w 2045 roku. To stawia naszych zachodnich sąsiadów w czołówce najbardziej ambitnych krajów, zaraz za Wielką Brytanią. Brytyjczycy do 2035 roku chcą obciąć emisje gazów cieplarnianych o 78 proc. w porównaniu do 1990 roku.
Jednocześnie minister środowiska Svenja Schulze zapowiedziała, że Niemcy będą wycofywać się z energii atomowej. Ostatnie reaktory mają być wyłączone do końca 2022 roku. Nasi zachodni sąsiedzi chcą osiągnąć neutralność wyłącznie dzięki OZE.
Czytaj także: Naukowcy PAN o dekarbonizacji: OZE i atom pomogą obniżyć emisje
„Werdykt Trybunału pokazuje jasno: klimat musimy chronić teraz. Nie za dziesięć lat, kiedy to już nic nie da” – powiedziała aktywistka klimatyczna Sophie Backsen.
Luisa Neubauer z Fridays for Future dodała: „Mówiono nam, że powinniśmy zostawić sprawy klimatu profesjonalistom. A teraz Federalny Trybunał Konstytucyjny potwierdza: Nie, to młodzi mają rację. Ochrona klimatu to nasze podstawowe prawo, a wolność i przyszłość młodych ludzi już są zagrożone, ponieważ politycy nie działają wystarczająco zdecydowanie. To musi się zmienić.”
Zdjęcie: D Busquets/Shutterstock