Unia Europejska ostrzega: rośnie ryzyko systemowych zawirowań finansowych w związku ze zmianami klimatu. Komisja Europejska zapowiedziała, że w przyszłej perspektywie finansowej adaptacja do zmian klimatu będzie uwzględniana we wdrażaniu unijnych programów. – To ważna wiadomość dla unijnych ministrów finansów – zapowiada ekspert.
Cel takich rozwiązań jest jeden. To sprawienie, że działania i inwestycje w obrębie UE będą zwiększać naszą odporności na zmiany klimatu i ich skutki.
Większość projektów w mniejszym lub większym stopniu wpływa na klimat i środowisko. Niemal każda inwestycji niesie ryzyka związane ze zmieniającym się klimatem. – Zarządzanie ryzykiem powinno być więc uwzględniane – wyjaśnia Paweł Pomian ze Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.
Co to oznacza dla Polski?
– Szczegółowe regulacje dotyczące przyszłej perspektywy finansowej będą dopiero opracowywane przez Komisję, a potem będą przechodzić normalną procedurę legislacyjną w Radzie i Parlamencie Europejskim przyszłej kadencji – powiedziała SmogLabowi Izabela Zygmunt z przedstawicielstwa KE w Polsce, specjalistka ds. Europejskiego Zielonego Ładu.
Pomian dodaje: – W ramach polityki UE stosowana jest już zasada DNSH (nie czyń znaczącej szkody – red.). Ma na celu chronienie różnorodności przyrody, adaptację do zmian klimatu i osiągnięcie celów UE dotyczących neutralności klimatycznej. W podobną stronę zmierzają kolejne dokumenty KE dotyczące finansowania.
– UE jest narażona na „coraz większe” ryzyko systemowych wstrząsów finansowych wynikających ze zmian klimatycznych – ostrzega szefowa Europejskiej Agencji Środowiska (EEA), dyrektorka wykonawcza Leena Ylä-Mononen. – To sygnał alarmowy dla branży finansowej i ubezpieczeniowej – powiedziała brytyjskiemu dziennikowi „Financial Times” (FT). Stwierdziła, że nie oznacza to, że jutro czeka nas poważny wstrząs finansowy, ale możliwość takiego wstrząsu widać na horyzoncie.
Ryzyko wzrośnie, jeśli decydenci będą podejmować błędne decyzje inwestycyjne. W projekcie odpowiedzi na raport EEA, do którego dotarł „Financial Times”, KE podała, że planuje ustalić minimalne wymogi dotyczące odporności na zmianę klimatu. Mają dotyczyć wszystkich wydatków w ramach kolejnego budżetu UE od 2027 r. Komisja utworzyłaby także komitet, który miałby planować strategie finansowania działań adaptacyjnych.
KE chce odporności na zmiany klimatu. Te zagrażają m.in. produkcji żywności
Za nami najcieplejszy luty w historii. To, co dziś uznajemy za anomalię, długofalowo stanie się codziennością. A wahania temperatur oraz zmiana klimatu niosą poważne konsekwencje, które odczuje każdy z nas. Zjawiska takie jak fale upałów, susze, pożary, ale też powodzie i huragany to dotkliwe skutki ocieplającego się klimatu. Zimowe „upały” były szczególnie widoczne w Europie Środkowej i Wschodniej.
- Czytaj także: Piekło z południa Europy może przydarzyć się w Polsce. Służby już się przygotowują [WYWIAD]
Europa to najszybciej ocieplający się kontynent. Długoterminowy wzrost średniej temperatury na świecie o 1,5°C spowodowałby podniesienie się temperatury w Europie o 3 st. C.
EEA opublikowała raport, z którego wynika, że „bez zdecydowanych działań setki tysięcy ludzi umrą z powodu fal upałów”. Opracowanie wskazuje, że straty gospodarcze spowodowane samymi powodziami na wybrzeżach mogą przekraczać 1 bilion euro rocznie. Przy tym wyjaśnia, że ekstremalne warunki pogodowe groziły m.in.: zmniejszeniem dochodów podatkowych, zwiększeniem wydatków rządowych, zwiększone koszty pożyczek.
Europa poniosła już ogromne szkody w wyniku ekstremalnych powodzi i pożarów, które miały miejsce w ostatnich latach. W raporcie oszacowano, że fale upałów w 2022 r. spowodowały śmierć 70 tys. Europejczyków. Obok tych tragedii dochodzi także do wielkich strat materialnych, nie tylko ekonomicznych, ale także w plonach.
Sama produkcja żywności, zagrożona przez anomalie termiczne i ekstremalne zjawiska pogodowe, ma również konsekwencje dla klimatu. W dobie globalnego ocieplenia bardzo ważne jest nie tylko jak, ale i co produkujemy.
– Na przykład w rolnictwie powinno się uwzględniać nawet częściowe przejście z produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego na wsparcie uprawianej w zrównoważony sposób żywności pochodzenia roślinnego – mówi Julia Rokicka, która pracowała w Parlamencie Europejskim i Europejskim Komitecie Regionów.
Dr Sylwia Spurek, europosłanka i prawniczka, dodaje: – Sektor hodowlany to tykająca bomba. Zanieczyszcza środowisko, niszczy bioróżnorodność, powoduje zmiany klimatyczne, wylesianie. Zwiększa antybiotykooporność, powoduje ubóstwo żywnościowe i choroby.
Unia sprawdzi zapasy leków. Przewiduje też masowe migracje
Zmiany klimatu oznaczają także rozwój nowych chorób, wymieranie gatunków. Wzrost zachorowalności na wirusa Zachodniego Nilu i gorączkę Denga będzie jednym z następstw. Jak stwierdzono w projekcie, ocenie zostaną poddane „strategiczne zapasy” leków na te choroby. Masowe migracje klimatyczne i konflikty o wodę stają się rzeczywistością.
– Istnieją całe części UE, które po prostu nie nadają się do życia ludzi. Tak jak dawniej – i tak się stanie – chcemy przenieść się dalej na północ i z dala od wybrzeży – powiedział Ronan Palmer, szef ds. czystej gospodarki w zespole doradców think-tanku E3G, cytowany przez FT. – Będziemy musieli być gotowi na osoby chcące się przeprowadzić.
Skutki braku odporności na zmiany klimatu są realnym zagrożeniem. – Dlatego należy skupić się na budowaniu odporności i niedokładaniu kolejnych cegieł w tej klimatycznej układance – powiedział zapytany przez SmogLab Paweł Pomian.
Palmer dodał, że plany KE to „wielka wiadomość” dla unijnych ministrów finansów. Ci podczas rozwiązywania problemów będą musieli wziąć pod uwagę utrzymanie stabilności gospodarki w dobie zmian klimatu. Może to oznaczać, że dzisiejsze betonowanie polskich miast, stojące w sprzeczności do adaptacji do zmian klimatu, skończy się ze względu na unijne wymogi. Rewitalizacje przestaną spływać betonem, bo takich Unia nie sfinansuje. Być może w ich miejsce pojawi się przestrzeń na zieleń oraz retencję wody.
Szansa na złagodzenie katastrofy. Współdziałanie jest kluczem
– Pierwszy raport Europejska Ocena Ryzyka Klimatycznego (EUCRA) oraz działania Komisji Europejskiej to bardzo ważne kroki, aby pomóc państwom członkowskim Unii poprzez lepsze zarządzanie i identyfikację „właścicieli ryzyka” – mówi Rokicka.
Ma na myśli również lepsze narzędzia i polityki strukturalne. Kluczowym aspektem zmian jest współodpowiedzialność na poziomie polityki, biznesu, organizacji pozarządowych i społeczeństwa. – A także konieczność bardziej intensywnej współpracy między nimi. Wszelkie polityczne decyzje powinny być poprzedzone analizą wpływu na środowisko, społeczeństwo i ryzyko klimatyczne – dodaje.
Unia Europejska ma realną szansę, aby stać się światową liderką w przeciwdziałaniu zmianie klimatu.
– Mamy na to zasoby i niezbędną autonomię, aby budować bezpieczną przyszłość Europejczyków oraz pokazać światu, że to się opłaca – podsumowuje Pomian.
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/BalkansCat