Kilka tygodni temu pokazaliśmy wam ogłoszenia o sprzedaży pieców na olej przepracowany, które można znaleźć w jednym z największych polskich serwisów ogłoszeniowych OLX. Sprawa jest poważna. Opary z takiego oleju są rakotwórcze i trują nas wszystkich.
Dlatego choć prawo pozwala na sprzedaż takich pieców, to nie wolno ich używać.
Ogłoszenia wywołały więc oburzenie.
Wskazywaliście między innymi, że nie wszystko co wolno robić, wypada robić.
Wasze oburzenie było wystarczająco widoczne, by wywołać zainteresowanie OLX, które zwróciło się do nas z prośbą o wskazanie na jakiej podstawie moderatorzy serwisu mogą usuwać takie ogłoszenia. Ucieszyłem się z tego bardzo, bo pamiętałem, że w ubiegłym roku, kiedy chodziło o oddawanie „mebli na opał”, firma zachowała się przyzwoicie i w imię troski o środowisko zdecydował się usuwać tego rodzaju ogłoszenia. Liczyłem więc, że tym razem będzie podobnie i serwis będący jednym z liderów rynku, znów postanowi poświecić przykładem konkurencji. Tej bowiem także nie przeszkadza to, że zarabiane pieniądze śmierdzą dymem ze zużytego oleju silnikowego.
Polski Alarm Smogowy wysłał więc do OLX wniosek o usunięcie ogłoszeń znajdujących się w serwisie i moderowanie podobnych w przyszłości. Cały tekst wniosku, który przygotowali prawnicy Fundacji Frank Bold znajdziecie TUTAJ. Jego kluczowy fragment brzmi tak:
„Treść ogłoszeń należy uznać za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego oraz dobrymi obyczajami, jak również za wprowadzającą w błąd, ponieważ może ona tworzyć u odbiorcy fałszywe przekonanie, że spalanie olejów odpadowych jest legalnym, akceptowalnym sposobem ich utylizacji.
W związku z powyższym ogłoszenie powinno zostać usunięte na podstawie pkt 6.6. Regulaminu serwisu OLX.pl.
Proszę także o usuwanie podobnych ogłoszeń w przyszłości.”
Odwołano się więc do zasad współżycia społecznego i dobrych obyczajów, a także tego, że ogłoszenia tego rodzaju budują fałszywe przekonanie, że ogrzewanie zużytym olejem jest zgodne z prawem, choć nie jest. A także do wewnętrznego regulaminu firmy, w którym ta samodzielnie narzuca sobie ograniczenia.
Przy czym warto tutaj podkreślić, że w punkcie 6.6. regulaminu OLX oprócz ogłoszeń „wprowadzających w błąd”, da się znaleźć i taki, który pozwala usuwać oferty mogące naruszać dobre imię oraz renomę operatora.
Odmowna odpowiedź przyszła po kilku dniach i brzmi tak jak poniżej:
„Dzień dobry,
dziękujemy za maila. Trudno mi powiedzieć, dlaczego, ale załączone przez Państwa linki nie działają – przekierowują do pustej strony.
Zgodnie ze stanowiskiem administracji serwisu OLX, Państwa argumenty nie dają nam podstawy do usunięcia wzmiankowanych ogłoszeń. Ocena funkcjonujących przepisów prawnych wskazuje, że obrót piecami nie jest zabroniony. (Sami wspominają Państwo zresztą o tym w jednym z artykułów zamieszczonych na stronie SmogLab, jego autorem jest p. Michał Malczyński: „Sprzedaż pieców przystosowanych do spalania olejów przepracowanych jest legalna. Łamie prawo ten, kto to kupi i rozpocznie taki proceder”, cały tekst tutaj).
W świetle dozwolonego prawnie obrotu przedmiotowymi piecami chcemy podkreślić, że nie odpowiadamy za działania naszych użytkowników, jak również nie jesteśmy w stanie tych działań przewidzieć. Nie mamy gwarancji, do czego zostaną wykorzystane piece i co zostanie w nich spalone. Dodatkowo w części ogłoszeń w opisie jako paliwo oprócz oleju przepracowanego podaje się drewno, olej roślinny.
W związku z powyższym nie widzimy regulaminowych podstaw do usunięcia ogłoszeń. Jednocześnie świadomi zagrożeń jakie niesie spalanie oleju przepracowanego będziemy monitorować zmiany przepisów prawa w tym zakresie licząc równolegle na Państwa merytoryczne wsparcie i sygnały dotyczące jakichkolwiek zmian prawnych w tym zakresie.
Z poważaniem,”
Streszczając: nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi?
Można byłoby pewnie argumentować, że choć sprzedaż pieców rzeczywiście zabroniona nie jest, to już samo ogłaszanie może stanowić zachętę do korzystania z nich, a to wprowadza w błąd, bo buduje przekonanie, że jest legalne. Można by też wyśmiać argumentację mówiącą, że firma nie wie do czego będą używane sprzedawane za jej pośrednictwem piece. Wiadomo wszak, że piece „na olej przepracowany”, które „spalają od 2 do 4 litrów oleju na godzinę” i „na olej przepracowany lub zużyty rozpuszczalnik”, są tam oferowane jako egzemplarze kolekcjonerskie. Nabywca stawia je później w salonie i ogląda, bo są ładne. Można by pewnie tez powylewać żale i napisać, że może i na ogół pecunia non olet, ale w tym wypadku niekoniecznie, bo zarobione w ten sposób pieniądze śmierdzą nowotworem.
Zamiast tego napiszę jednak po prostu, że jest to smutne.
Smutne, bo mogłoby się wydawać, że nasz kapitalizm choć trochę wyrósł już z lat 90. ubiegłego wieku, kiedy działano zgodnie z założeniem, że jak za coś nie ma realnej sankcji, to jest to dozwolone, a o odpowiedzialności społecznej biznesu wiedziano tyle, że zdarza się gdzieś za granicą.
Tymczasem okazuje się, że nawet poważne firmy tkwią w przekonaniu, że wszystko, co można robić, wypada robić. Mało tego. Tkwią też w przekonaniu, że nie naruszają w ten sposób „zasad współżycia społecznego oraz dobrych obyczajów”.
A także własnej renomy oraz dobrego imienia.
Mnie wydaje się jednak – jak widać inaczej niż OLX – że to już nie te czasy i zgadzanie się na bycie pośrednikiem w sprzedaży takich pieców, narusza renomę oraz dobre imię firmy. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie wiem. Zależy to przede wszystkim do tego, jak reagujemy na takie sytuacje. Dobre imię i renoma firmy zależą przecież od tego, jak ocenia ją i czego oczekuje społeczność, w której funkcjonuje.
Jeżeli podobnie jak ja uznacie, że to już nie są czasy, w których takie rzeczy powinny przechodzić bez odzewu i społecznej reakcji, warto o tym poinformować OLX.
Można to zrobić na przykład z pomocą ich Facebooka: https://www.facebook.com/olx.polska.