Stacja meteorologiczna w Radzyniu w województwie lubuskim pokazała 38,2 stopnia Celsjusza. Tak gorąco w czerwcu nie było w całej historii miarodajnych pomiarów temperatury w Polsce.
Środowych rekordów jest jednak więcej, a dotyczą one temperatury dla poszczególnych stacji. Nigdy w historii nie było goręcej w Poznaniu-Ławicy (37,9 stopnia), Lesznie (36,7) oraz Wrocławiu-Strachowicach (36,5).
Wynik zanotowany w Radzyniu jest niższy jedynie od pomiaru z Krakowa z 1833 roku. Wtedy termometr zamontowany w stacji Uniwersytetu Jagiellońskiego pokazał 38,4 stopnia. Informacja o skwarze z pierwszej połowy XIX wieku uznawana jest jednak za niemiarodajną, Nie stosowano wtedy powszechnych dziś osłon termicznych, o czym pisze blog „Pogoda i Klimat”.
Bardzo wysokie temperatury notowane były również w nocy. W Bogatyni termometry wskazywały 24 stopnie Celsjusza. Tak ciepło w czerwcową noc nie było tam od 1951 roku.
Prognoza na najbliższe dni mówi o ochłodzeniu. W czwartek maksymalne temperatury w kraju nie przekroczą 27 stopni. Według IMGW tropikalne upały wrócą do Polski w weekend. Temperatura może wtedy osiągnąć nawet 35 stopni.
W wakacji można spodziewać się kolejnych fali upałów, co związane jest z kryzysem klimatycznym. Tak wysokie temperatury mogą być groźne dla zdrowia i życia – co pokazały wakacje 2003 roku.
W czasie ekstremalnie gorącej pogody warto pamiętać o nawadnianiu organizmu, a także o zamykaniu i zasłanianiu okien. Warto też zrezygnować z ciężkostrawnych potraw i unikać aktywności fizycznej na zewnątrz.
Źródło zdjęcia: Shutterstock.com/VladisChern