Tak zdecydowali czytelnicy krakowskiej edycji „Gazety Wyborczej”. „Bardzo mnie cieszy, że jakość powietrza jest dla krakowian tak ważna” – komentował Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Sukces w krakowskich zmaganiach z zanieczyszczeniem zyskał uznanie 27 proc. czytelników, którzy zdecydowali się głosować w plebiscycie. Inne docenione zjawiska to boom turystyczny (17 proc. i drugie miejsce) oraz rozwój sektora biznesowego (11 proc. i trzecie miejsce).
Jak zauważa „Wyborcza”, gęsty smog spowijałby Kraków jeszcze długo, gdyby nie działalność aktywistów Krakowskiego Alarmu Smogowego. To oni wpłynęli na władze miasta i województwa, które na poważnie zajęły się problemem. Dzięki temu stężenia szkodliwych pyłów w stolicy Małopolski nie są tak wysokie, jak jeszcze kilka lat temu.
„Bardzo mnie cieszy, że jakość powietrza jest dla krakowian tak ważna. Myślę, że walka ze smogiem jest nie tylko w Krakowie, ale i w skali całego kraju jednym z ważniejszych wyzwań, z którymi przyszło nam się mierzyć” – mówił „GW” jeden z liderów KAS, Andrzej Guła.
Krakowski Alarm Smogowy dał początek ogólnopolskiemu ruchowi na rzecz poprawy jakości powietrza. Jego działacze stali za pierwszymi protestami przeciwko bezczynności władzy wobec zanieczyszczenia.
„Kiedy organizowaliśmy pierwsze marsze, denerwowaliśmy się, czy przyjdzie 5, czy 10 osób. Reakcje przeszły nasze oczekiwania. Gdy ulicą Floriańską przeszedł ponadtysięczny tłum, wiedzieliśmy, że ta złość na smog, która w ludziach kumulowała się od lat, teraz wybuchła” – komentował Guła w „Wyborczej”.
Po protestach w Krakowie udało się przyspieszyć wymianę najbardziej nieekologicznych pieców. Miejskie dotacje pomogły w pozbyciu się 45 tysięcy palenisk. Sukcesem jest również wprowadzenie małopolskiej uchwały antysmogowej. Na jej mocy od września 2019 roku w mieście nie można palić węglem i drewnem.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Zdjęcie: fotohuta/ Shutterstock