Udostępnij

Polska jednym z największych producentów śmieci w Europie. Jak wytwarzać mniej odpadów?

11.04.2019

Śmiecimy na potęgę, a w dodatku coraz więcej. W ostatnich latach statystyczny Polak wytwarzał już ponad 300 kg odpadów rocznie. Niestety tylko jedna czwarta z nich podlega recyclingowi. Jeśli nie chcemy utonąć w śmieciach, musimy ograniczyć ich produkcję. Tylko jak to zrobić?

W 2015 r. Kowalski wytworzył 283 kg śmieci – o 5,2 proc. więcej niż rok wcześniej. W 2016 r. na statystycznego Polaka przypadały już 303 kg odpadów, a w 2017 – 312. Na szczęście wciąż daleko nam do Amerykanów, którzy produkują ponad 700 kg śmieci rocznie w przeliczeniu na osobę. To jednak nie powód, by zasypiać gruszki w popiele: trzeba działać, póki nie jest za późno.

Efektywnie odzyskujemy tylko 5 proc. plastiku

Choć niektórzy twierdzą, że za późno już jest. Pesymistyczny obraz sytuacji przedstawia np. raport przygotowany przez Ellen Mac Arthur Foundation. Z opracowania wynika, że jeśli nie podejmiemy radykalnych działań w celu redukcji zużycia plastiku, do 2050 r. łączna masa sztucznych tworzyw w oceanach przewyższy łączną masę wszystkich ryb. A plastik stanowi jeden z głównych problemów w gospodarce odpadami. Jego światowa produkcja w latach 1964–2014 wzrosła dwudziestopięciokrotnie, osiągając 311 milionów ton. Zgodnie z prognozami, do połowy bieżącego wieku ta wartość może wzrosnąć czterokrotnie.

Problem w tym, że efektywnemu recyklingowi poddawane jest jedynie 5 proc. sztucznych tworzyw. 40 proc. trafia na wysypiska, a jedna trzecia – do środowiska naturalnego. Wskaźniki recyklingu dla ogółu odpadów są nieco wyższe. W 2016 r. w Polsce udało się odzyskać 25 proc. zebranych odpadów – o 5 proc. więcej niż w roku poprzednim. To jednak wciąż za mało. Odpady stanowią żywotne zagrożenie dla ekosystemu oraz zdrowia ludzi i zwierząt. Wiele zawartych w nich toksycznych substancji przenika do gleby, wód gruntowych i łańcucha pokarmowego, a w końcu – do żywności i naszych organizmów. „Śmieciowe” toksyny mogą nam szkodzić również drogą wziewną. Szczególnie dobitnie przekonaliśmy się o tym w 2018 r. podczas serii pożarów na wysypiskach, z których większość nosiła znamiona podpaleń.

Polska jednym z największych producentów śmieci

Według danych Komisji Europejskiej za 2014 r. Polska jest jednym z największych producentów śmieci w Europie. Zajmujemy pod tym względem piąte miejsce wśród krajów Starego Kontynentu (z uwzględnieniem tych, które nie należą do Unii Europejskiej). Wiąże się to oczywiście z liczbą ludności oraz specyfiką naszego przemysłu i produkcji energii. Pierwsze miejsce w niechlubnym rankingu zajmują Niemcy, drugie – Francja, trzecie Wielka Brytania, a czwarte Bułgaria. W klasyfikacji produkcji śmieci w przeliczeniu na mieszkańca nie wypadamy najgorzej, ale też daleko nam do prymusów. Przykładowo, wynik dla Chorwacji wynosi 879 kg, a dla Polski – 4710 kg (z uwzględnieniem odpadów m.in. z produkcji przemysłowej)

 width=

Jak zmniejszyć ilość wytwarzanych odpadów?

Sens ograniczania ilości wytwarzanych śmieci nie sprowadza się jednak do uzyskania lepszych pozycji w rankingach. Chodzi o sprawę zasadniczą, a zarazem „prozaiczną”: żeby żyło się lepiej – zdrowiej, czyściej, bezpieczniej. Co ciekawe, to indywidualna gospodarka śmieciowa jest kolejną dziedziną, w której sprawdza się zasada Pareto. Zdaniem Bei Johnson, promotorki idei zero waste, czyli maksymalnego recyklingu odpadów i niemarnowania surowców, oraz autorki książki “Zero Waste Home: The Ultimate Guide to Simplifying Your Life by Reducing Your Waste”, wystarczy zredukować ilość produkowanych odpadów o 20 proc., by osiągnąć 80 proc. korzyści związanych z ograniczeniem zużycia śmieci.

Co możemy zyskać? To zależy od przyjętej strategii. Jeśli zrezygnujemy ze zbędnych, nieprzemyślanych zakupów, zyskamy choćby czas i pieniądze. Jeśli zastąpimy produkty w plastikowych opakowaniach tymi kupowanymi na wagę – zyskamy nie tylko pieniądze, ale również zdrowie (plastik zawiera m.in. niebezpieczny bisfenol przenikający do żywności). Dodatkowa – choć wypadałoby powiedzieć: zasadnicza – korzyść to wkład własny w ograniczanie negatywnego wpływu konsumpcji na stan środowiska. No i satysfakcja z promowania dobrych wzorców.

Jak przystąpić do dzieła i zmniejszyć ilość wytwarzanych śmieci? Sposobów jest mnóstwo. Niektóre są uniwersalne, inne związane z indywidualnym stylem życia. Oto kilka podstawowych wskazówek, które warto stosować w życiu codziennym.

1. Po pierwsze, segreguj!

To właściwie obowiązek narzucony przepisami – niestety często ignorowany. Segregacja śmieci nie oznacza wprawdzie redukcji ich wytwarzania przez poszczególne gospodarstwa domowe, ale finalnie przyczynia się do zmniejszenia ich ilości na wysypiskach i w środowisku. Sortowanie odpadów pozwala na odzyskiwanie wielu materiałów, np. plastiku czy metalu, poddawanie ich obróbce i ponownemu wykorzystaniu. Przepisy z 2016 r. zalecają podział śmieci na pięć frakcji. Wdrażanie nowych regulacji przebiega wolno i nierównomiernie, ale w tym roku proces wyraźnie przyspieszył. Od kwietnia br. obowiązkiem sortowania śmieci z podziałem na pięć frakcji (bio, metale i tworzywa sztuczne, odpady zmieszane, papier, szkło) są objęci m.in. mieszkańcy Krakowa.

2. Własna torba zamiast foliówki

Foliówka bywa koniecznością. Gdy o spożywczak zahaczamy „spontanicznie”, np. w drodze z pracy do domu, trudno zrezygnować z reklamówki i upychać zakupy po kieszeniach płaszcza – a torby ekologiczne nie należą do najtańszych. Dlatego sprawunki warto planować zawczasu, by móc udać się do sklepu z własną siatką lub plecakiem. W ten sposób unikniemy wydatków na plastikowe reklamówki, które prędzej czy później wylądują na śmietniku.

3. Koniec z plastikowymi sztućcami

W marcu Parlament Europejski zatwierdził zakaz sprzedaży wyrobów jednorazowego użytku wykonanych z tworzyw sztucznych, takich jak plastikowe talerze, sztućce, słomki czy patyczki do uszu. Przepis ma wejść w życie dopiero w 2021 r., jednak dobre praktyki w tym zakresie możemy wdrożyć już teraz – jako konsumenci i sprzedawcy. W roli zastępnika plastiku sprawdzają się analogiczne produkty wykonane z papieru czy innych surowców ekologicznych, np. otrębów pszennych.

4. Pij ze szkła, a nie z PET-ów

Kaucjonowanie butelek PET to dobry sposób na walkę z plagą plastiku wylewającego się ze śmietników i zalegającego w przydrożnych rowach. Nad Wisłą jeszcze nie działa (taki system funkcjonuje już w Chorwacji, Danii, Estonii, Finlandii, Holandii, Islandii, Niemczech, Norwegii, Szwecji i na Litwie), ale i w tym przypadku można wyprzedzić ustawodawców. Wystarczy zastąpić jednorazowe PET-y butelkami szklanymi, które można napełniać filtrowaną kranówką. Fakt, woda z kranu pod względem smaku i właściwości zdrowotnych ustępuje mineralnej. Na szczęście niektóre „mineralki” są dostępne również w szkle. Warto też pamiętać o wspomnianym już bisfenolu, który może przenikać z PET-ów do płynu. W przypadku butelek szklanych takie zagrożenie nie istnieje.

5. Na miejscu lepiej niż na wynos

Obiad czy kawa na wynos to dodatkowa „porcja” śmieci. Zamiast zamawiać posiłek czy napój w styropianowym opakowaniu, warto wygospodarować chwilę na konsumpcję w lokalu. I przyjemniej, i bardziej ekologicznie.

6. Kupuj na wagę

I bardziej ekologicznie, i zdrowiej. Produkty w plastikowych opakowaniach czy konserwach to często żywność wysoko przetworzona, naszpikowana konserwantami i „ulepszaczami” w rodzaju sztucznych barwników czy wzmacniaczy smaku. Wybierając towar sprzedawany na wagę, otrzymujemy zwykle lepszą jakość, a przy okazji unikamy wytwarzania odpadków w postaci opakowań.

7. Nie bój się szmateksów

Niektórzy unikają ich jak ognia, innych nie trzeba przekonywać, że w szmateksach trafiają się najlepsze – a w dodatku unikalne – „łupy” odzieżowe. Kupowanie w ciucholandzie to nie tylko oszczędność pieniędzy. To również indywidualny wkład w ograniczenie nadprodukcji odzieży, która przyczynia się do skażenia środowiska (nie tylko w krajach rozwijających się) i zwiększa ilość wytwarzanych odpadów.

8. Zastanów się, czy naprawdę tego potrzebujesz

Nowe buty, nowy smartfon, nowy sprzęt AGD – często z kaprysu, a nie realnej potrzeby. Przed każdym poważniejszym zakupem warto pomyśleć, czy naprawdę potrzebujemy nowego modelu urządzenia, które już posiadamy, lub gadżetu o ograniczonej przydatności. Być może ulegamy jedynie trendom lub perswazji reklamowej? Bardziej przemyślane zakupy to ulga dla portfela i środowiska.

Foto: Shutterstock.

Autor

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.