Można już głosować na Europejskie Drzewo Roku. O to miano walczy 15 okazów, w tym polska lipa z Dulczy Wielkiej. Nasza kandydatka zebrała już ponad 10 tys. głosów.
„Wiejska dobrodziejka”, jak nazywają lipę organizatorzy plebiscytu na Europejskie Drzewo Roku, zasadzona została około 170 lat temu. Jej konary rozciągają się na szerokość 25 metrów. „Stała się dobrodziejką, dając pracującym w polu cień, wędrującym wypoczynek, a pszczołom pożytek. Stojąca obok kapliczka św. Jana Nepomucena nadała miejscu magii”- czytamy na stronie konkursu.
Czytaj również: Żółw błotny, wodniczka i prawie 200 innych gatunków straci siedliska, jeśli na Polesiu powstanie kopalnia
Lipa z gminy Radomyśl Wielki (woj. podkarpackie) na razie jest na czele stawki. Ma jednak dużą konkurencję. O miano Europejskiego Drzewa Roku walczą w tym roku okazy z 15 krajów. Powyżej 10 tys. głosów zebrał do tej pory również okazały Platan Curinga z włoskiej Kalabrii, spod którego można obserwować piękny widok na Morze Tyrreńskie. Co ciekawe, do wnętrza jego pustego pnia można wejść jak do jaskini. Według organizatorów plebiscytu platan może rosnąć od nawet tysiąca lat.
O tytuł Europejskiego Drzewa Roku walczą też inne drzewa z ciekawą przeszłością. Wśród nich jest między innymi belgijski kasztan z miasta Ypres, który odrósł mimo ogromnych zniszczeń doznanych podczas dwóch wojen światowych. Długą historię ma też licząca sobie dwieście lat francuska topola Pouplie. Drzewo odgrywa ważną rolę w życiu lokalnej społeczności. „Mówi się, że jest inkarnacją nimfy, córki słońca, która opłakiwała swojego zmarłego brata nad rzeką” – czytamy na stronie konkursu.
Europejskie Drzewo Roku wybieramy już po raz 11. Polska ma za sobą już pierwszy triumf w tej rywalizacji. W 2017 roku w plebiscycie wygrał Dąb Józef z podkarpackiej Wiśniowej. Tegoroczne głosowanie trwa do 28 lutego. Głosować można tutaj.
Źródło zdjęcia głównego: Hubert Sobiczewski / mat. prasowe plebiscytu Europejskie Drzewo Roku