Polscy przewoźnicy kolejowi notują wzrost popularności swojej oferty. Pierwsze półrocze 2019 to wzrost o siedem punktów procentowych w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku. Przedstawiciele branży mówią o optymizmie.
„Ponad 7-proc. wzrost liczby pasażerów oznacza, że rok może się zakończyć z wynikiem bliskim 330 mln podróżnych, którzy wybrali kolej” – mówił Polskiej Agencji Prasowej Ignacy Góra, prezes Urzędu Transportu Kolejowego. Najwięcej pasażerów polskie pociągi przewiozły w marcu, maju oraz czerwcu. Każdy z tych miesięcy przyniósł wynik około 28 milionów podróży. Pod względem odległości przejazdów najlepiej wygląda z kolei czerwiec. Średni dystans, który pokonali podróżni w tym miesiącu wynosił około 70 kilometrów. Według Urzędu Transportu Kolejowego wynik ten zawdzięczamy rozpoczynającym się wakacjom.
Najpopularniejsze wśród podróżnych były jednak przejazdy lokalne. Klienci najchętniej wybierali ofertę Przewozów Regionalnych, których udział w rynku wyniósł 26,5 procenta. Zaraz za PR uplasowały się Koleje Mazowieckie z 19-proc. udziałem. Trzecią pozycję osiągnęła spółka PKP Intercity, którą wybrało 14,2 procent podróżnych.
Jeśli spełni się optymistyczny scenariusz, to na koniec roku koleje zanotują wynik o 20 milionów podróży lepszy niż w zeszłym roku. Liczba ta od 2006 roku sukcesywnie rośnie, lecz zazwyczaj o najwyżej 10 milionów sprzedanych biletów. Pociągi niestety jednak nadal są niepunktualne. Średni czas spóźnienia wyniósł w pierwszym kwartale 2019 to około 9 minut. Z wyłączeniem pociągów opóźnionych nie więcej niż sześć minut (które można uznać za „prawie” punktualne), czas ten wydłuża się do 20 minut. Najwięcej do zarzucenia ma sobie w tym przypadku spółka PKP Intercity. Aż jedna piąta składów państwowego giganta nie przyjeżdżała na czas.
Opierając się na danych UTK można zauważyć wyraźny trend wzrostowy na polskich torach. Warto jednak pamiętać, że jeszcze w pierwszej połowie lat 90. kolej przewoziła nawet około 400 milionów pasażerów. Liczba ta spadła w połowie poprzedniej dekady do poziomu zaledwie 257 milionów.
Źródło zdjęcia: Shutterstock/ Martyn Jandula