Udostępnij

„Lipcowa pogoda brutalną rzeczywistością i przedsmakiem przyszłości”

16.08.2023

Profesor Sir Bob Watson, wybitny klimatolog z Wielkiej Brytanii niedawno wyraził swoje zaniepokojenie co do zdolności globalnej inicjatywy, by zatrzymać postępujące ocieplenie klimatu. Watson ma na myśli bardzo nieodległą perspektywę na przekroczenie progu 1,5oC. Nie widzi on szans na uniknięcie przekroczenia tego progu.

Pesymizm naukowca

W wywiadzie dla BBC Bob Watson pod koniec lipca powiedział, że jest „pesymistą”. Jego w ostrzegawczym tonie słowa pojawiły się w sytuacji, kiedy Europa doświadczała rekordowej fali upałów. „Myślę, że większość ludzi obawia się, że jeśli zrezygnujemy z limitu półtora stopnia Celsjusza, którego moim zdaniem nie osiągniemy, to w rzeczywistości jestem bardzo pesymistycznie nastawiony do osiągnięcia nawet dwóch stopni, jeśli pozwolimy, aby cel stawał się coraz luźniejszy, coraz wyższy, rządy będą robić jeszcze mniej w przyszłości”.

Jak należy interpretować stwierdzenia prof. Watsona? Uważa on, że cel półtora stopnia jest już przegrany. Obecnie świat jest cieplejszy o 1,2oC, a wielkimi krokami zbliżamy się do świata cieplejszego o 1,5oC. Kilka miesięcy temu Światowa Organizacja Meteorologiczna stwierdziła, że szansa na tymczasowe przekroczenie progu 1,5°C stale rośnie od 2015 roku. WMO oceniła, że między w latach 2022-2026 istnieje 50 proc. szans na przekroczenie progu półtora stopnia. Tłumacząc dalszą część jego wypowiedzi, to nie powinno się w żadnym wypadku luzować celów klimatycznych. Powinno się wręcz maksymalizować cele, inaczej nie będzie politycznej woli działania.

Zasadność pesymizmu

Cel jest przegrany, tym bardziej że w lipcu kilkakrotnie dzienne globalne temperatury na Ziemi były o 1,5oC wyższe od średniej preindustrialnej. Były to chwilowe przekroczenia, ale to pokazuje, że zbliżamy się wielkimi krokami do tego progu. Mimo to wciąż jesteśmy w grze i wielu wzywa do działania. „Ekstremalna pogoda, która w lipcu dotknęła wiele milionów ludzi, jest niestety brutalną rzeczywistością zmian klimatu i przedsmakiem przyszłości”, powiedział sekretarz generalny WMO, prof. Petteri Taalas. „Konieczność ograniczenia emisji gazów cieplarnianych jest pilniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Działania na rzecz klimatu nie są luksusem, ale koniecznością”.

 class=
Ilustracja 1. Globalna emisja CO2 ze spalania paliw kopalnych i produkcji cementu. Global Carbon Budget

Watson stwierdził przy tym, że stanie się tak z pewnością, jeśli nie będą podejmowane żadne wysiłki na rzecz ograniczenia emisji CO2. W takiej sytuacji trudno jest mówić o szansach także co do dwóch stopni. Pesymizm Watsona bierze się przede wszystkim z tego, co dziś świat robi. A jak pokazuje ostatni raport Global Carbon Budget, nie robi nic. W ubiegłym roku światowe emisje CO2 nie spadły tak jak wcześniej w wyniku skutków pandemii koronawirusa. Wpuściliśmy do atmosfery kolejne 37 mld ton CO2. Ilość CO2 w atmosferze co roku bije nowe rekordy. Według pomiarów NOAA w czerwcu tego roku globalne stężenie CO2 wyniosło 423,68 ppp, to wzrost o 2,69 ppm w stosunku do poprzedniego roku.

Biorąc pod uwagę te dane, nietrudno nie zgodzić się z prof. Watsonem. Jego komentarz może się wydawać szczery do bólu. Został jednak poparty przez Nicholasa Sterna – brytyjskiego ekonomistę, który zajmuje się od lat kwestiami związanymi z globalnym ociepleniem. Stern jest prezesem Instytutu Badawczego Grantham. „Myślę, że półtora stopnia jest prawdopodobnie poza zasięgiem, nawet jeśli teraz szybko przyspieszymy, ale możemy go przywrócić, jeśli zaczniemy obniżać koszty ujemnych emisji i lepiej radzić sobie z ujemnymi emisjami. Ujemne emisje oznaczają bezpośrednie wychwytywanie dwutlenku węgla z powietrza”, stwierdził Stern.

Podążamy w złym kierunku

Faktycznie, z dzisiejszej perspektywy szanse na ograniczenie wzrostu globalnej temperatury poniżej 1,5oC są zerowe. I bardzo niepewne co do 2oC. Climate Action Tracker, który analizuje działania świata odnośnie ograniczenia wzrostu globalnej temperatury, pokazuje bardzo ponure dane. Najbardziej optymistyczny scenariusz, jak pokazuje poniższy wykres, oznacza wzrost globalnej temperatury o 1,8oC do końca tego wieku. Najbardziej optymistyczny scenariusz. Te bardziej realne pokazują wzrost o ponad 2oC ze średnią 2,7oC do końca tego wieku.

 class=
Ilustracja 2. Projekcje wzrostu globalnej temperatury do końca tego wieku w oparciu o scenariusze obecnej i deklarowanej na przyszłość polityki klimatycznej. Jak pokazuje wykres, cel 1,5oC należy już odłożyć na bok. Teraz musimy się martwić o 2oC. Climate Action Tracker

Niedawno instytucja ta doszła do dość ponurych wniosków odnośnie światowych planów energetycznych, które tylko pozornie wydają się ekologiczne. Chodzi o zamianę węgla na gaz, co z punktu widzenia praw fizyki jest w sumie wyborem między dżumą a cholerą. Przewiduje się duży wzrost w konsumpcji gazu ziemnego, co będzie oznaczało znaczny wzrost emisji związanych ze spalaniem gazu.

„Jesteśmy świadkami dużego nacisku na zwiększenie produkcji i zdolności importowych gazu kopalnego LNG na całym świecie – w Europie, Afryce, Ameryce Północnej, Azji i Australii – co może spowodować, że globalne emisje przekroczą niebezpieczne poziomy. Zwiększenie naszej zależności od gazu kopalnego nie może być nigdzie rozwiązaniem dzisiejszego kryzysu klimatycznego i energetycznego”, powiedział Bill Hare, dyrektor generalny Climate Analitics współpracującej Climate Action Tracker. Gaz nie jest bezpieczny, mimo mniejszej w stosunku do węgla emisji CO2. Przyczyną jest to, że spalenie gazu nie daje zanieczyszczeń stałych, nie ma aerozoli, nie ma smogu. Z tego powodu promienie słoneczne docierają do powierzchni Ziemi bez przeszkód. Przez lata efekt globalnego ocieplenia był maskowany, studzony przez aerozole. Teraz ten efekt zniknie, więc ocieplenie przyspieszy.

Na razie niewiele zrobiono

Świat nie podejmuje żadnych, zauważalnych działań na rzecz odejścia od wszystkich paliw kopalnych. Raczej skupia się na aktualnych problemach, jak zastąpienie rosyjskiego gazu innym „Podczas gdy rządy koncentrują się na kryzysie energetycznym, był to rok niewielkich działań na rzecz klimatu: prawie żadnych zaktualizowanych krajowych celów klimatycznych na 2030 rok i żadnego znaczącego wzrostu udziału w inicjatywach Glasgow (szczyt klimatyczny) dotyczących wycofywania węgla, czystych samochodów i metanu”, powiedział prof. Niklas Höhne z NewClimate Institute przy Climate Action Tracker. „A bez zdecydowanych działań do 2030 roku rządy nie mogły osiągnąć zerowego poziomu emisji netto”.

Watson powiedział, że dziś świat nie walczy z tym, by zapobiec dalszym postępom globalnego ocieplenia. „Najważniejszą kwestią jest to, że musimy teraz zredukować emisję gazów cieplarnianych, aby znaleźć się na ścieżce prowadzącej do osiągnięcia temperatury bliskiej półtora stopnia lub dwóch stopni. Musimy zredukować obecne emisje o co najmniej 50 proc. do 2030 roku. Problem polega na tym, że emisje wciąż rosną, a nie maleją”, stwierdził Watson. Tłumacząc słowa Watsona, nie możemy pozwolić na to, by świat ocieplił się o ponad 2oC.

Nowy szef IPCC mówi, by nie straszyć za nadto

Tymczasem Jim Skea, nowy szef IPCC mówi, by nie straszyć tak bardzo globalnym ociepleniem i przekroczeniem progu 1,5oC. Jak uważa, taka strategia niczemu nie służy. Pod koniec lipca w wywiadzie z niemiecką agencją prasową powiedział: „Jeśli stale przekazujesz wiadomość, że wszyscy jesteśmy skazani na wyginięcie, to paraliżuje ludzi i uniemożliwia im podjęcie niezbędnych kroków, aby opanować zmiany klimatyczne”. Według niego przekroczenie progu 1,5oC to nie wyrok. „Świat się nie skończy, jeśli ociepli się o więcej niż 1,5 stopnia”, powiedział Skea dla gazety Der Spiegel. „Będzie to jednak bardziej niebezpieczny świat”.

Z jednej strony należy mu przyznać rację, gdyż straszenie nie zawsze pomaga. To strategia, która może zniechęcić ludzi do działania. Jednak w przypadku zmian klimatycznych problemu nie wolno bagatelizować. Wystarczy popatrzeć, co działo się w tym roku w Europie. Jeszcze przed osiągnięciem trwałego ocieplenia o 1,5oC. Przykładem jest Hiszpania, gdzie tegoroczne fale upałów zabiły już prawie 1000 osób. Podobne liczby zgonów odnotowano w innych krajach. Tegoroczne upały w Europie, USA czy Chinach to też straty gospodarcze, i to bardzo poważne. Niemiecki ubezpieczyciel Allianz wyliczył, że fale ekstremalnych upałów na półkuli północnej mogą kosztować w tym roku światową gospodarkę 0,6 proc. PKB. Straty są oczywiście różne w poszczególnych państwach. We Francji to jedynie 0,1 proc. PKB, ale w Chinach to już 1,3 proc. Uśrednione 0,6 proc. PKB z powodu upałów to ogromna liczba.

Świat może się skończyć

Skea powiedział, że próg 1,5oC nie jest zagrożeniem egzystencjalnym, ale ludzie od temperatur już umierają. Tymczasem niedawne badanie opublikowane w Nature pokazuje zupełnie coś innego. Ocieplenie planety o 1,5oC wystarczy, by praktycznie całe międzyzwrotnikowe obszary Ziemi doświadczyły działania temperatur przekraczających granice przetrwania. Innymi słowy, ludzkie życie w tych najgorętszych szerokościach geograficznych Ziemi staje się już niemożliwe pod względem fizjologicznym. Oczywiście nie przez cały rok. Należy jednak zadać pytanie: Jak wyobrażasz sobie życie np. w Dubaju, gdzie przez kilka tygodni w roku nie będzie można wyjść na zewnątrz w ciągu dnia? To będzie w świecie cieplejszym o 1,5oC, który może nas czekać już w przyszłej dekadzie, a nie za 1000 lat.

Zdjęcie: Piyaset/Shutterstock

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.