Rabka-Zdrój. Radni zmienili zdanie w sprawie węgla. Przegłosowali tzw. uchwałę kierunkową w sprawie zaostrzenia uchwały antysmogowej. Początkowo jednak byli przeciw.
– Rabka-Zdrój jest miejscowością uzdrowiskową, ale jej powietrze do zdrowych nie należy. Potwierdzają to pomiary Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska – mówił SmogLabowi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. Jak dodał, roczne stężenie rakotwórczego benzo[a]pirenu wynosi tam 9 ng/m3, przy normie 1 ng/m3. To 900% normy.
Rabka-Zdrój jest tym samym w czołówce miast UE o najwyższych stężeniach zanieczyszczeń. Radni gminni mieli szansę to zmienić, zakazując palenia węglem. Podczas majowego głosowania jednak odrzucili projekt. Obawiali się m.in. tego, że koszty dostosowania się do przepisów zostaną przerzucone na mieszkańców.
Do tematu powrócono podczas czerwcowej (28.06) sesji. Tym razem projekt przeszedł – 10 radnych było za, czterech przeciw. Według uchwały kierunkowej, czyli takiej, która jest jedynie apelem do władz wojewódzkich, zakaz palenia węglem obejmowałby wydzielone strefy A i B w centrum. Obowiązywałby od 2030 roku. Teraz ostateczny głos ma urząd marszałkowski, który może zatwierdzać zmiany w uchwałach antysmogowych.
Za zakazem od początku opowiadał się burmistrz Leszek Świder. Podczas sesji uspokajał, że wydatki na wymianę pieców będzie można pokryć z Czystego Powietrza i ze środków wojewódzkich. Zapewnił, że również w budżecie miasta znajdą się pieniądze dla mieszkańców, których nie będzie stać na wymianę źródła ciepła. „Nie ma innego kierunku” – powiedział burmistrz. Jego zdaniem, dzięki zakazowi palenia węglem i montażu pieców węglowych, Rabka-Zdrój stanie się bardziej atrakcyjna turystycznie.