Rada Miasta Krakowa niemal jednogłośnie przegłosowała rezolucję skierowaną do Zarządu Województwa Małopolskiego oraz Sejmiku Województwa Małopolskiego. Radni apelują w niej o utrzymanie w mocy przepisów małopolskiej uchwały antysmogowej w obowiązującym kształcie.
Za rezolucją, dotyczącą pozostawienia uchwały antysmogowej w obecnym kształcie, Rada Miasta Krakowa głosowała niemal jednogłośnie. Spośród 26 obecnych na sali radnych 24 poparło rezolucję. Oddano jeden głos przeciw, a jeden z radnych wstrzymał się od głosu.
Głosowanie ma związek z planami Zarządu Województwa Małopolskiego, by o rok przesunąć kluczowe zapisy małopolskiego uchwały antysmogowej. Użytkowanie pozaklasowych kotłów, tzw. kopciuchów, miałoby być zakazane dopiero od 1 stycznia 2024 roku. Krytycznie na ten temat wypowiedziały się m.in. lokalne ruchy antysmogowe zrzeszone w Polskim Alarmie Smogowym. O ich ocenie proponowanych zmian pisaliśmy TUTAJ.
Czytaj także: Trzeba anulować, bo przegramy? PiS oficjalne konsultacje nazywa sondą internetową [OPINIA]
Kraków i napływ zanieczyszczeń z gmin sąsiednich
Radni w rezolucji zwracają uwagę na wieloletnie zmagania o poprawę jakości powietrza w stolicy Małopolski. „Jakość powietrza w dużym stopniu związana jest jednak z trudnym położeniem geograficznym naszego miasta – zanieczyszczenia napływające z sąsiednich gmin mają wpływ na czystość powietrza w Krakowie. Jedynym rozwiązaniem, by nie zniweczyć wielu lat starań mieszkańców, aktywistów, samorządowców oraz organizacji społecznych w walce o czyste powietrze, jest utrzymanie w mocy obecnych zapisów uchwały i skrupulatne ich przestrzeganie, również co do terminów” – czytamy w przyjętej rezolucji.
„Przesunięcie terminu likwidacji kotłów bezklasowych (tzw. kopciuchów) o rok, jak proponuje w konsultacjach Zarząd Województwa Małopolskiego, jedynie zmniejszy zainteresowanie mieszkańców Małopolski wymianą kotłów bezklasowych, a to będzie miało bezpośredni negatywny wpływ na jakość powietrza w Małopolsce i Krakowie” – podkreślają krakowscy radni.
Czytaj także: PiS ma receptę na kryzys. Pozwoli palić śmieciami!
Uderzenie w kluczowe narzędzie walki ze smogiem
„W Małopolsce rocznie umiera 4000 osób w wyniku chorób spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza. Dlatego w drodze konsultacji i w porozumieniu z mieszkańcami naszego województwa uchwalono Małopolską Uchwałę Antysmogową. Było to kluczowe narzędzie do rozwiązania problemu smogu” – powiedział w oświadczeniu Rafał Komarewicz, Przewodniczący Rady Miasta Krakowa.
„W ostatnim czasie Zarząd Województwa Małopolskiego zmienił zdanie! Rozpoczął proces łagodzenia z trudem uchwalonych przepisów próbując wydłużyć okres likwidacji bezklasowych kotłów, tzw. kopciuchów. Niestety są to urządzenia grzewcze, w których w praktyce można spalać wszystko. W samej Metropolii Krakowskiej takich kotłów pozostało kilkanaście tysięcy, a w całym województwie kilkaset” – zwraca uwagę Komarewicz.
„Nie osiągniemy nic, możemy tylko stracić”
Krytycznie propozycję przesunięcia terminu wejścia w życie przepisów antysmogowych ocenia w rozmowie ze SmogLabem Paweł Ścigalski, Pełnomocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. Jakości Powietrza.
“Po pierwsze, musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy przesuwając ten termin cokolwiek osiągniemy. W mojej ocenie nie osiągniemy nic, możemy tylko stracić. Zwraca się uwagę na rosnące koszty paliw, ale przecież drożeją praktycznie wszystkie paliwa, nie tylko węgiel. Po drugie, o czym mówi m.in. strona społeczna, było 6 lat, zanim dyskutowane przepisy miały wejść w życie. Ich zmiana praktycznie na ostatniej prostej wprowadza zamieszanie, jeśli chodzi o świadomość i podejście do prawa w ogóle” – podkreśla Ścigalski.
“Argumentów przeciw jest znacznie więcej. Chodzi między innymi o Program Ochrony Powietrza, który trudniej będzie zrealizować po zmianie przepisów, kwestię tego, że w urządzeniach pozaklasowych spalać można wszelkie odpady, co może się nasilać w sytuacji wysokich kosztów węgla, czy wreszcie pojawiające się wątpliwości co do poprawności procesu zmian w uchwale antysmogowej” – wylicza Pełnomocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. Jakości Powietrza. “Niektórzy radni sejmiku zwracali również uwagę na możliwość utraty środków unijnych związanych z działaniami na rzecz poprawy jakości powietrza” – mówi nam Ścigalski.
Czytaj także: „Małopolski sejmik strzeli sobie w stopę” [KOMENTARZ]
_
Zdjęcie: degie / Shutterstock.com