Konsorcjum z firmą Rolls-Royce na czele planuje wybudować 16 mini-reaktorów jądrowych (SMR) na terenie Wielkiej Brytanii. Projekt ma pozwolić na stworzenie 6 tys. nowych miejsc pracy w ciągu 5 lat i 40 tys. w najbliższych dwóch dekadach. Plany muszą jednak najpierw uzyskać poparcie rządu, którego stanowisko nadal nie jest jasne. Pomysł budowy małych elektrowni jądrowych budzi także kontrowersje, m.in. po stronie brytyjskiego Greenpeace.
Pomysł grupy pod kierownictwem Rolls-Royce’a zakłada budowę 16 małych elektrowni jądrowych, które byłyby zaopatrzone w pojedyncze reaktory SMR.
Konsorcjum wskazuje, że takie źródła energii mogłyby wspomóc Wielką Brytanię w jej ambicjach neutralności klimatycznej. Projekt miałby także służyć tamtejszej gospodarce, ponieważ 80 proc. komponentów potrzebnych do budowy reaktorów miałoby pochodzić z Wysp Brytyjskich.
Na razie nie wiadomo jednak, czy Rząd Jej Królewskiej Mości jest zainteresowany włączaniem nowego typu energetyki jądrowej do planów energetycznych kraju.
„Financial Times” ujawnił jednak, że rząd może chcieć przeznaczyć na ten cel od 1,5 do 2 miliardów funtów. To wciąż dane nieoficjalne. Druga fala koronawirusa opóźnia ogłoszenie planowanych wydatków na ochronę środowiska i klimatu.
Czytaj także: Kolejne kraje rezygnują z atomu. Zastępują go gazem i… węglem, od którego musimy odchodzić
W wydanym oświadczeniu Rolls-Royce zapewnia, że realizacja planu pozwoliłaby stworzyć 6 tys. nowych miejsc pracy w pierwszych 5 latach i 40 tys. w ciągu dwóch dekad. Każda z 16 elektrowni miałaby dysponować 440 MW mocy i być w stanie zasilić 450-tysięczne miasto. Żywotność obiektów oszacowano na 60 lat.
Obecnie Wielka Brytania wytwarza z atomu ok. 20 proc. energii elektrycznej. W kraju znajduje się 15 reaktorów jądrowych, działających w 7 lokalizacjach. Są to jednak tradycyjne, duże obiekty, dla których konkurencję stanowić miałyby małe reaktory od Rolls-Royce’a.
Czy to się opłaci?
Propozycja konsorcjum została skrytykowana m.in. przez brytyjski Greenpeace, według którego działanie małych reaktorów wiąże się z podobnym ryzykiem i problemami, jak w przypadku większych obiektów.
BBC cytuje natomiast prof. M.V. Ramanę z University of British Columbia w Kanadzie, który krytykuje pomysł ze względu na koszty i czas inwestycji. Obawia się on, że dziesięcioletnia perspektywa, w której Rolls-Royce chce uruchomić pierwsze reaktory, może okazać się zbyt optymistyczna. Ponadto, jego zdaniem poważnym konkurentem dla SMR będą źródła odnawialne, które potanieją ze względu na rozwój technologii magazynowania energii.
Czytaj także: Energetyka odnawialna rozwija się w rekordowym tempie pomimo pandemii
Bez wątpienia na koszty inwestycji w małe reaktory wpłynie także to, jak bardzo będą powszechne. Portal World Nuclear World podaje, że konsorcjum z Rolls-Royce’m na czele podpisało przed kilkoma dniami umowę z firmą ČEZ, na podstawie której zbadany zostanie potencjał budowy SMR w Czechach. Wcześniej podobne umowy zawarto z przedsiębiorstwami energetycznymi w Turcji i Jordanii.
Według BBC optymistyczny wariant zakłada, że po wybudowaniu pierwszych reaktorów w Wielkiej Brytanii koszty kolejnych spadłaby do 2 miliardów funtów za każdy.
_
Zdjęcie: Shutterstock/3Dalia