Lokalna uchwała antysmogowa, sześć lat walki o czyste powietrze i prawie 3 tys. kopciuchów mniej. Tak działa podkrakowska Skawina, która systematycznie zwalcza smog i daje pozytywny przykład dla innych samorządów.
5 lat temu lokalny alarm smogowy postanowił sprawdzić jakość powietrza w Skawinie. „Pierwsze wyniki są takie, że zawartość niektórych zanieczyszczeń przekracza możliwości stacji pomiarowej” – pisaliśmy w 2019 r. Oprócz zanieczyszczeń pochodzących z „tradycyjnych” kopciuchów dochodziło zanieczyszczenie z lokalnego przemysłu. Z pierwszym problemem władze aktywnie walczą od lat, jednak przemysł wciąż truje mieszkańców.
- W 2011 roku w Skawinie było 160 dni z przekroczeniami norm jakości powietrza. W 2023 r. tych dni było 16. Walka trwa dalej – zapowiadają w ratuszu.
Gmina Skawina właśnie podsumowała kilka ostatnich lat antysmogowych działań. Całość wygląda wyróżniająco, szczególnie na tle znakomitej większości polskich gmin, które niezbyt aktywnie walczą o poprawę jakości powietrza. Przez ostatnie lata wielokrotnie odwiedzaliśmy podkrakowską miejscowość. Jednym z symboli walki z kopciuchami był nietypowy pomnik, który stanął na skawińskim rynku. Był to stary, zdezelowany piec węglowy, który przypominał o konieczności wymiany najbardziej trujących urządzeń.
– Gramy fair wobec mieszkańców. Od początku informujemy, jaki jest cel. A celem jest oczywiście czyste powietrze w Skawinie, bezpieczne i wygodne życie w naszej gminie. Nie jesteśmy jeszcze w połowie drogi, jesteśmy ciągle na starcie, ale idziemy w dobrą stronę i zaczynamy iść coraz szybciej – mówił burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko w 2021 r., gdy odwiedziliśmy go w ratuszu.
Lata walki o czyste powietrze w Skawinie
Sześć lat walki, wielkiego zaangażowania mieszkańców, i 2700 „kopciuchów” mniej – tak podsumowują w urzędzie swoje działania związane z jakością powietrza. Dodają, że wszystko mimo pandemii i wojny za wschodnią granicą. W Skawinie spotkali się przedstawiciele samorządów z całej Polski, aby dyskutować o tym, co się udało i co jeszcze musi się wydarzyć. Było dużo praktycznych przykładów, rozmowy z ekspertami podczas trzech paneli dyskusyjnych: edukacja i informacja, ustawy i uchwały w służbie czystego powietrza, „ekorewolucja – to już się dzieje”.
W ratuszu pytamy, co wpłynęło na sukces Skawiny w walce ze smogiem i co z tej lekcji mogą wyciągać inni samorządowcy.
– Zgoda samorządu i świadomość, że jest to nasz wspólny cel – mówi nam Tomasz Ożóg zastępca burmistrza Miasta i Gminy Skawina. – Myślę tu przede wszystkim o „kotwicy budżetowej”, czyli gwarancji w budżecie Gminy Skawina od 2017 r. kwoty 1,5 mln zł na wymianę pieców – dodaje.
Zwraca także uwagę na „bardzo zmotywowany, świetny zespół pracowników, w tym eko-doradców”. Podkreśla, że zespół ten został zbudowany na potrzeby realizacji zadań walki z niską emisją. – Do tego edukacja wszystkich pokoleń. Na przykład niestandardowe działania jak program „Laboratorium Skawina”, czy akcja „Mój sąsiad już nie truje” – wymienia zastępca burmistrza.
Skawina zwalcza smog – otwarto gminny sklepik z dotacjami
Skawina, zwalczając smog działa wielotorowo. W mieście od lat działa Punkt obsługi beneficjenta, czyli „Gminny sklepik z dotacjami i pomocą techniczną”. – Zaangażowanie strony społecznej myślę tu o współpracy ze Skawińskim Alarmem Smogowym oraz wsparcie mieszkańców, dla których świadomość wpływu zanieczyszczeń na zdrowie ich i kolejnych pokoleń stało się realne z momentem, kiedy zaczęło się głośno o tym mówić – zauważa Ożóg.
Liczba dni smogowych w Skawinie regularnie się zmniejsza. Tak wygląda to w perspektywie od 2019 r.:
- 70 dni (2019)
- 54 dni (2020)
- 51 dni (2021)
- 29 dni (2022)
- 16 dni (2023)
Walkę ze smogiem widać w Skawinie już na pierwszy rzut oka. Jadąc główną ulicą, o konieczności wymiany kopciucha informują nas duże banery na szkole podstawowej, a na nich dzieci w maskach. Na tej samej szkole zamontowano także czujnik jakości powietrza. Nie tylko po to, aby edukować najmłodszych, ale także, aby opiekunowie wiedzieli, czy mogą wyjść z najmłodszymi na zewnątrz.
Co jeszcze do zrobienia w Skawinie?
– To kolejno likwidacja wszystkich kopciuchów oraz jak najszybsza likwidacja kotów 3 klasy. Szalenie ważnym zadaniem jest także ograniczenie odorów, jakie emituje przemysł. Tak, aby w tym obszarze również zaczęła się eko-zamiana, jednak do tego potrzebne są zmiany prawne, które nie leżą w gestii władz lokalnych – mówi zastępca burmistrza zapytany przez SmogLab o największe wyzwania.
Mowa o brakującej od lat tzw. ustawie odorowej. Jej powstanie sygnalizował m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich już w 2019 r.
– Skawina jest jedną z wielu miejscowości w Polsce, gdzie lokalna społeczność jest truta przez zakłady przemysłowe. Niestety kontrola działalności przemysłowej w Polsce kuleje. Inspekcja Ochrony Środowiska, jeśli już kontroluje takie zakłady, to dzieje się to po powiadomieniu zakładu. Do tego monitoring emisji zanieczyszczeń opiera się o badania własne zakładów i rzadko jest weryfikowany przez inspekcje. Jednym z siedmiu ogłoszonych przedwczoraj pilnych zadań dla rządów Donalda Tuska jest gruntowna reforma inspekcji ochrony środowiska. Tak, aby instytucja ta zapewniała obywatelom ochronę przed trucicielami – komentuje dla SmogLabu Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.
Do sprawy ustawy odorowej będziemy wracać na łamach SmogLabu w najbliższych tygodniach.
Zdjęcie tytułowe: Maciej Fijak